30 milionów złotych dla piłkarzy? Niebezpieczny precedens względem reprezentacji

Ile wart jest sukces sportowy? Premier Mateusz Morawiecki wycenił wyjście z grupy podczas mistrzostw świata na około 30 milionów złotych. Według informacji Dariusza Farona z „WP SportoweFakty” właśnie taka premia została zadeklarowana ze strony prezesa Rady Ministrów, co miało zmotywować biało-czerwonych do najlepszego wyniku na Mundialu od 1986 roku. Nie ujmujemy premierowi dobrych chęci, ale wygląda na to, że pomysł przyniesie więcej problemów niż korzyści…

REKLAMA

Przede wszystkim, sama kwota

30 milionów złotych!? Kuriozum. W momencie, w którym samorządy ograniczają oświetlenie na ulicach, by szukać oszczędności, polscy piłkarze mają otrzymać premię… 42 razy większą, niż siatkarze mieli obiecane za olimpijskie złoto. Wiadomo, futbol to najpopularniejszy sport świata. Tylko przypomnijmy, że Angielska Federacja Piłkarska deklarowała (w przeliczeniu) około milion złotych dla każdego piłkarza, jeśli zdobyliby mistrzostwo świata w 2018 roku. Wygląda to tak, jakby premier rzucił nierozsądną kwotę, kompletnie nie patrząc na okoliczności. Dodajmy również, że polskim piłkarzom miało jednocześnie przysługiwać ponad 20 milionów złotych ze środków, jakie przekaże FIFA. Nie chcemy popadać w populizm, ale skoro 30 milionów euro miało być przyznane za wyjście z grupy, to jak wielka premia byłaby za mistrzostwo świata?

Awantura o kasę

Co więcej, „nadmiar” pieniędzy miał wygenerować nieporozumienia na linii kapitan reprezentacji — Robert Lewandowski oraz selekcjoner — Czesław Michniewicz. „Przegląd Sportowy” sugerował najpierw, że Panowie poróżnili się o środki, jakie miałyby trafić dla sztabu. Następnie, że problem dotyczy podziału po równo na każdego z powołanych graczy lub wedle rozegranych minut. Fatalnym byłoby, gdyby w naszej kadrze doszło do podziałów ze względu na pieniądze. Wówczas inicjatywa premiera miałaby odwrotne skutki od zamierzonych. Oficjalnie, problemu najprawdopodobniej nie będzie. Już słyszymy, że środki zostaną przekazane np. na szkolenie młodzieży. Pytanie, jak zareagują zawodnicy, którzy mieli przeświadczenie, że otrzymają obiecaną kasę?

Źle to wszystko zostało rozegrane i trudno teraz znaleźć rozwiązanie, które zadowoli każdą ze stron. W polityce jak w sporcie — często trzeba myśleć na chłodno, ograniczając emocje. W tym wypadku tego najprawdopodobniej zabrakło.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,577FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ