Dosłownie przed paroma godzinami Miedź Legnica ogłosiła transfer Jakuba Wrąbla, a teraz poinformowała, że Wiktor Bogacz złożył podpis pod nowym kontraktem. O takiej możliwości informowaliśmy przy okazji ściągnięcia Bartosza Kwietnia, a dzisiaj dostaliśmy tego potwierdzenie. Młody napastnik miał propozycje od klubów z Ekstraklasy, ale zdecydował się na pozostanie w Miedzi. Jak sam twierdzi – „Miedź obdarzyła mnie zaufaniem i wsparciem, za które chcę się odwdzięczyć dobrymi występami na boisku”.
Nowa umowa Wiktora Bogacza będzie obowiązywać do 30 czerwca 2028 roku. Jeśli 19-letni napastnik utrzyma wysoką formę, to raczej nie wypełni kontraktu do końca. Już teraz mówiło się o sporym zainteresowaniu klubów z elity. Trzy dni temu pisaliśmy tak:
„Co więcej, legniczanie mają być tak bardzo nastawieni na awans, że podobno odrzucają ciekawe oferty za Wiktora Bogacza. 19-letni napastnik znalazł się na celowniku m.in. Rakowa Częstochowa oraz Jagiellonii Białystok, jednak w przyszłym sezonie ma być jednym z liderów drużyny prowadzonej przez Ireneusza Mamrota. Miedź Legnica wzmocniona takimi piłkarzami jak Podgórski czy Kwiecień wyrasta na jednego z faworytów do awansu”.
Zainteresowanie zawodnikiem Miedzi nie jest przypadkowe. Wiktor Bogacz to wychowanek Akademii Piłkarskiej Miedzi Legnica, który w minionym sezonie rozegrał 14 pierwszoligowych meczów. Strzelił w nich pięć bramek. Do pierwszej drużyny dołączył już w 2021 roku, ale jego rozwój stopowały kontuzje. Dzisiaj jednak młody napastnik jest ważnym elementem układanki trenera Mamrota.
Kto wie, może za rok będziemy mogli napisać o nim jako o jednym z architektów awansu Miedzi do Ekstraklasy. Taki cel stawia sobie sam Bogacz mówiąc – „Miedź obdarzyła mnie zaufaniem i wsparciem, za które chcę się odwdzięczyć dobrymi występami na boisku. W Legnicy mam znakomite warunki do dalszego rozwoju, dlatego cieszę się z przedłużenia kontraktu. To dla mnie motywacja w realizowaniu kolejnych celów. Zamierzam ciężko pracować, by w nowym sezonie pomóc drużynie w rywalizacji o najwyższe cele”.