Wisła znów zawodzi, Odra wyrywa zwycięstwo w końcówce!

Wisła Kraków sezon 2023/24 zaczęła po prostu fatalnie. Biała Gwiazda straciła aż 7 punktów w czterech pierwszych meczach, wygrywając jedynie raz. Odra natomiast zaskakująco dobrze weszła w aktualną kampanię, wygrywając trzy z czterech meczów. Mimo wszystko to gospodarze byli faworytem tego meczu.

REKLAMA

Sapała z absurdalnym występem

Mecz rozpoczął się dla Białej Gwiazdy fatalnie. Sapała zdołał otrzymać dwie żółte kartki w 18 oraz 19 minucie, osłabiając swoi zespół już na samym początku meczu. Gospodarze grali w dziesiątkę, wiedząc, że mecz diametralnie utrudnił się już na samym starcie. Od tego momentu inicjatywę przejęli goście. Odra próbowała tworzyć sobie klarowne sytuacje, Wisła natomiast skupiła się na defensywie.

Nic nie zwiastowało tego, co miało nastąpić w końcówce pierwszej połowy. Wtedy bowiem na prowadzenie wyszła… Biała Gwiazda. Gola samobójczego zdobył Kamiński, a zawodnicy trenera Sobolewskiego schodzili na przerwę z jednobramkową zaliczką. Trafienie spadło gospodarzom z nieba, a oni mogli w drugiej połowie skupić się na głębokiej defensywie.

Źródło: polsatsport/X

Odra grała, Wisła próbowała przetrwać

Gospodarze od samego początku drugiej połowy zostali zamknięci pod swoim polem karnym. Odra co chwile przygotowywała kolejne ataki, ale wysoka nieskuteczność uniemożliwiała jej wyrównanie. Wraz z upływem kolejnych minut ewentualne wyrównanie oddalało się coraz bardziej.

Goście uderzali w poprzeczkę, cały czas bezskutecznie próbując rozbić krakowski mur. Biała Gwiazda miała tego wieczoru mnóstwo szczęścia, ale ich bramka stała niczym zaczarowana. Upragniony komplet punktów był coraz bliżej, ale wtedy gra zawodników Radosława Sobolewskiego zaczęła się sypać niczym domek z kart.

Trzy minuty, dwa gole!

Wyrównanie Odrze przyniósł w 81 minucie Żemło. Wykorzystał on wrzutkę po dobrze rozegranym rzucie z autu. Goście mieli zatem remis, ale to nie zaspokajało ich apetytu. Drużyna z Opola rzuciła się, aby zdobyć gola numer dwa. To stało się ledwie trzy minuty po wyrównaniu. Do pustej bramki praktycznie dołożył nogę Suła i Biała Gwiazda kolejny raz kończyła mecz bez zwycięstwa. W ostatniej akcji meczu ten sam piłkarz postawił jeszcze kropkę nad i, trafiając na 3:1. Co gorsza, przegrywając w tym sezonie drugi raz.

Co dziwne, Wisła grać zaczęła… dopiero po utracie dwóch goli. Nagle ekipa z Krakowa przypomniała sobie, jak atakować, ale czasu na odrabianie strat było już za mało. Kibice, którzy przybyli na stadion, znów musieli obserwować, jak ich ukochana drużyna wraca z boiska na tarczy.

Odra zaskakuje, Wisła zawodzi

Drużyna z Opola rewelacyjnie rozpoczęła zmagania w tym sezonie. W pięciu meczach wygrali aż cztery razy, ulegając jedynie niepokonanemu do tej pory GKS-owi Tychy. Ciężko jest wierzyć że Odra włączy się w walkę o pierwszą dwójkę, ale do tej pory na ich grę patrzy się z ogromną przyjemnością.

Wisła natomiast powtarza błędy z tamtego sezonu. Brak wyciągnięcia jakichkolwiek wniosków sprawia, że Biała Gwiazda znów jest w miejscu, w którym bardzo nie chciała się znaleźć. Ledwie pięć punktów po pierwszych pięciu meczach sprawia, że aktualnie w Krakowie bliżej jest do strefy spadkowej (cztery punkty) aniżeli bezpośredniego awansu (siedem punktów). To nie tak miało być…

Wisła Kraków 1:3 Odra Opole (Kamiński 45+1, Żemło 81′, Sula 84′,90+7′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,621FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ