Stało się to, co od dłuższego czasu wydawało się nieuniknione. Władze Monzy wydały dziś oświadczenie, iż Giovanni Stroppa przestał pełnić obowiązki trenera Biało-czerwonych. W dotychczasowych spotkaniach beniaminek spisywał się wręcz fatalnie, zdobywając wyłącznie jeden punkt w sześciu kolejkach. Dlatego też zwolnienie Stroppy było tylko kwestią czasu.
Przed rozpoczęciem sezonu nic nie wskazywało na to, że Monza będzie spisywała się aż tak fatalnie
Klub latem przeprowadził wiele transferów, pozyskując wartościowych zawodników. Wiele osób przepowiadało drużynie spod Mediolanu świetne wyniki, widząc w niej czarnego konia rozgrywek. Jednak rzeczywistość okazała się być zgoła odmienna.
W sześciu kolejkach Monza zdobyła tylko jeden punkt, przegrywając aż 5 spotkań. Do tego doszły ogromne problemy w defensywie (najwięcej straconych bramek w lidze) oraz ofensywie (najgorszy wynik ze wszystkich drużyn). Z tego powodu Silvio Berlusconi stracił cierpliwość i postanowił interweniować, nim będzie za późno.
„Według mnie, Monza musi zmienić ustawienie. Mamy w zespole dobrych zawodników, ale uważam, że teraz muszę zainterweniować osobiście. Tak, jak czyniłem to w przeszłości.”
Silvio Berlusconi
Giovanni Stroppa prowadził Monzę od lipca 2021 roku. W tym czasie wywalczył z Biało-czerwonymi upragniony awans do Serie A. Jednak na najwyższym poziomie 54-latek zupełnie się nie odnalazł.
W najbliższym czasie na ławce trenerskiej beniaminka zasiądzie Raffaele Palladino
38-latek był dotychczas trenerem zespołu młodzieżowego Monzy. Palladino nigdy wcześniej nie prowadził samodzielnie seniorskiej drużyny. Dlatego można przypuszczać, że uczeń Gian Piero Gasperiniego będzie tylko rozwiązaniem tymczasowym.
W mediach od dłuższego czasu pojawia się temat zatrudnienia Claudio Ranieriego. 70-latek wydaje się być faworytem do objęcia stanowiska. Włoch od stycznia pozostaje bez pracy, kiedy to odszedł z Watfordu.