Ruszyła maszyna? Krzysztof Piątek show w lidze tureckiej!

Krzysztof Piątek nie zanotował wybitnego początku na tureckich boiskach. Jego Basaksehir prezentował się dotychczas bardzo słabo, a polski napastnik w żaden sposób nie był w stanie zrobić różnicy. Ledwie 2 zwycięstwa w 10 spotkaniach skazywały zespół Polaka na walkę o utrzymanie. Co więcej, Piątka zabrakło niedawno w kadrze jeden z meczów — co rodzime media oceniały jako wotum nieufności względem jego osoby. 28-letni napastnik w rzeczywistości miał problemy zdrowotne, ale wciąż mógł liczyć na zaufanie trenera Cagdasa Atana. Szkoleniowiec systematycznie stawiał na Polaka i… w końcu mu się to opłaciło.

REKLAMA

Piątek w końcu błysnął

Piątek strzelił pierwszego gola od 8 maja i spotkania przeciwko Empoli. W 14. minucie meczu przeciwko Ankaragucu uderzył z ostrego kąta, doprowadzając do wyrównania. Trzeba przyznać — znakomite wykończenie i duża pewność siebie jak na tak długą serię spotkań bez trafienia. Trzynaście minut później Piątek zanotował kolejnego gola, z bliskiej odległości wykorzystując zamieszanie w polu karnym. Niestety, jego zespół „tylko” zremisował 3:3, przez co pozostaje na miejscu spadkowym. Przełamanie polskiego napastnika może okazać się zwrotnym momentem reszty sezonu. W dzisiejszym meczu widzieliśmy bowiem tego „Pio”, który z łatwością wpisuje się na listę strzelców i potrafi zrobić coś z niczego. Jasne, jedna jaskółka wiosny nie czyni. Krzysztof Piątek dawał już wiele sygnałów powrotu do dawnej formy, a następnie wracał do przygnębiającej przeciętności. Pozostaje wierzyć, że tym razem będzie inaczej. Basaksehir potrzebuje goli Polaka i z perspektywy czasu, pomysł angażu w tureckim zespole nie wydaje się nietrafiony. Przede wszystkim, Piątek może liczyć na zaufanie szkoleniowca, który mimo sporej serii spotkań bez trafienia konsekwentnie dawał mu kolejne szanse. Dziś w końcu Krzysztof miał swój dzień, czym narobił nadziei na następne trafienia. Oby potrafił pójść za ciosem, bowiem na przesyt bramkostrzelnych napastników w kadrze narodowej narzekać nie możemy…

źródło: Skrót meczu – YouTube
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,617FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ