Rusza PlusLiga! 8 transferów, którym warto się przyglądać

Po udanej dla Polaków przerwie na reprezentację, gdzie podopieczni Nikoli Grbicia zdobyli olimpijskie srebro, przyszedł czas na powrót do rozgrywek ligowych. W tegorocznym okienku transferowym nie brakowało hitowych ruchów. Najgłośniejsze były oczywiście przenosiny Wilfredo Leona do Bogdanka LUK-u Lublin, choć sporo szumu w Internecie zrobił transfer Bartosza Kurka czy Łukasza Kaczmarka. Jednakże to zestawienie będzie poświęcone mniej medialnym transferom, które zdecydowanie zasługują na obserwację w tym sezonie.

1. Anton Brehme

Środkowy reprezentacji Niemiec to jedno z największych wzmocnień, jakie dokonał Jastrzębski Węgiel. Pochodzący z Lipska 25-latek ma za sobą udany sezon w kadrze narodowej, lecz w lidze już niekoniecznie. Z Valsa Group Modena zajął dopiero 8. miejsce w Serie A1. W ćwierćfinale jego zespół nie miał zbyt wielkich szans z dobrze dysponowanym Itasem Trentino. W poprzednim sezonie Niemiec zdobył 143 punkty, czyli niecałe 5 oczek na mecz. Lepiej jednak wyszły mu Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, gdzie był podstawowym graczem. W 4 spotkaniach zdobywał średnio prawie 13 punktów i był istotnym elementem ekipy Michała Winiarskiego, która o mały włos sensacyjnie wyeliminowała Francuzów. O ile jego statystyki w bloku nie rzucają na kolana (a przynajmniej te ligowe), o tyle wydaje się być dobrym partnerem dla Norberta Hubera.

REKLAMA
źródło: Jakub Balcerzak/X

2. Mobin Nasri

Ten młody przyjmujący dopiero rozpoczyna przygodę z europejską siatkówką, i to w jakim klubie! Dla 21-letniego Irańczyka to pierwszy wyjazd poza jego ojczyznę, a konkretniej do Zawiercia. W poprzednim sezonie reprezentował barwy Paykanu Teheran, z którym zajął 3. miejsce w rozgrywkach ligi irańskiej. O ile wiele w tegorocznej Lidze Narodów nie pograł, o tyle rok temu na MŚ U21 był kluczową postacią reprezentacji Iranu. Przez ten turniej Persowie przeszli bez porażki, zostali mistrzami świata, a Nasri został wybrany najlepszym przyjmującym turnieju. Trudno jednak mu będzie o miejsce w wyjściowej siódemce – będzie musiał rywalizować z Bartoszem Kwolkiem i Aaronem Russellem.

3. Bartosz Bednorz

Bednorz wydaje się być największym z nieobecnych wśród olimpijskich wybrańców Nikoli Grbicia. Jeśli już dostawał swoją szansę w Lidze Narodów, to prezentował się na naprawdę wysokim poziomie (przykłady: mecz z Kanadą czy Turcją). Jednakże ograniczenia kadrowe były główną przyczyną braku powołania dla niego. Bednorz był jednym z liderów Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, będąc przy tym graczem najlepiej punktującym (410 w 26 meczach). To jednak nie wystarczyło, żeby wywalczyć awans do fazy play-off, która wcale nie tak dawno temu wydawała się być formalnością. 30-latek będzie tworzyć duet przyjmujących z Klemenem Čebuljem, mając szansę na natychmiastowe bycie czołową postacią Asseco Resovii Rzeszów.

4. Dawid Dulski

Nie od dziś wiadomo, że w Dulskim drzemie ogromny potencjał. Wicemistrz Uniwersjady z 2021 roku został dostrzeżony przez selekcjonera reprezentacji Polski dwa lata później. Wtedy to rozegrał 4 mecze w fazie zasadniczej Ligi Narodów, gdzie błysnął m.in. w starciu z Iranem (16 punktów). W poprzednim sezonie był gwiazdą Norwida Częstochowa. 21-latek zdobył aż 480 punktów, co pod tym względem dało mu indywidualnie 10. miejsce w lidze (średnio 16 oczek na mecz). Najlepszy mecz w sezonie zagrał z GKS-em Katowice, gdzie zdobył aż 34 punkty, ze skutecznością w ataku na poziomie 53%. Młody atakujący, ze świetnymi występami w lidze, obyty z grą w kadrze – dla nowego pracodawcy poznaniaka, PSG Stali Nysa, wygląda na poważne wzmocnienie ataku, z potencjałem na dalsze lata.

źródło: Jakub Balcerzak/X

5. Quentin Jouffroy

Jouffroy to jeden z dwóch mistrzów olimpijskich, który w tym sezonie przeniósł się do Polski z obcej ligi (on i Timothée Carle). O ile ten drugi został nowym przyjmującym Jastrzębskiego Węgla, o tyle Jouffroy zasilił szeregi… Ślepska Malow Suwałki. Trzeba przyznać, zaskakujący transfer do 11. zespołu poprzedniego sezonu PlusLigi. Środkowy reprezentacji Francji mieścił się w ścisłej kadrze Francji zarówno na finały Ligi Narodów, jak i Igrzysk Olimpijskich. Jednakże w Paryżu nie pograł zbyt wiele i pełnił rolę rezerwowego, wprowadzany był dla rotacji. Niemniej jednak sam fakt bycia w kadrze Andrei Gianiego sprawia, że to hitowy transfer dla zespołu z Podlasia.

6. Mathijs Desmet

Cuprum Stilon Gorzów przygotowywał się do swojego pierwszego sezonu po fuzji i sięgnął przy tym po kilka interesujących nazwisk. Choć na papierze najlepszy wydaje się być olimpijczyk z Paryża i rozgrywający reprezentacji Serbii, Vuk Todorović, o tyle warto przyglądać się też Mathijsowi Desmetowi. Belg został sprowadzony z Pallavolo Padwa, które w minionym sezonie Serie A1 zajęło 10. miejsce. Przyjmujący z Beneluksu regularnie występował w meczach ligi włoskiej, zdobywając przeciętnie około 7,5 punktu na mecz. Jednakże z reprezentacją tak dobrze nie wyszło – Belgia nie awansowała do fazy finałowej Złotej Ligi Europejskiej. Do Challenger Cup (kwalifikacje do VNL) awansowała dzięki rankingowi, lecz tam nie udało się pokonać w finale Chińczyków i tym samym Belgia nie zagra w Lidze Narodów. Niemniej jednak on i kilku innych graczy pozwala stwierdzić, że w Gorzowie budowany jest ciekawy projekt.

źródło: European Volleyball/X

7. Jan Hadrava

Tego zawodnika w Olsztynie nie trzeba nikomu przedstawiać. W latach 2016-2020 był on atakującym Indykpolu AZS Olsztyn, będąc przy tym bardzo chwalonym przez lokalnych kibiców. Po pobycie na Warmii kariera Czecha nabrała rozpędu i grał w Cucine Lube Civitanova, Jastrzębskim Węglu i Galatasaray Stambuł. Z tym ostatnim zespołem zajął 4. miejsce w lidze tureckiej, uzyskując przy tym awans do Pucharu CEV. Ogłoszenie powrotu atakującego zza południowej granicy spotkało się z pozytywnym odbiorem i nadzieją na dobre zastąpienie Alana Souzy. A o miejsce w ataku w wyjściowej siódemce Hadrava raczej nie musi się martwić.

8. Kewin Sasak

Największym wzmocnieniem Bogdanki LUK Lublin jest oczywiście Leon, i to nie podlega żadnej dyskusji. Jednakże to nie jedyny interesujący transfer, jakiego dokonała ekipa z Lubelszczyzny. Na miejsce Damiana Schulza, który odszedł do beniaminka z Będzina, sprowadzony został czołowy atakujący Trefla Gdańsk, Kewin Sasak. 27-latek był liderem gdańskiej ekipy, a zarazem jednym z najlepszych atakujących ligi. W poprzednim sezonie Sasak zdobył 541 punktów, co dawało mu 4. miejsce w rankingu najlepiej punktujących siatkarzy w całej lidze. Sprowadzając takich siatkarzy, jak Leon, Sasak, ale też Aleks Grozdanow lublinianie zgłaszają się do walki nawet o medale PlusLigi i należy się z nimi liczyć.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,724FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ