Jak podaje na swoim Twitterze dziennikarz Martí Miràs Marcelo jest blisko dołączenia do Leicester City. Brazylijski lewy obrońcy pozostaje od 2 miesięcy bez klubu po tym jak wygasła jego umowa z Realem Madryt. Z angielskim zespołem miałby podpisać roczny kontrakt.
Schyłek kariery
Do tej pory najgłośniej spekulowano o egzotycznych kierunkach. Ekipy z Kataru i Arabii Saudyjskiej miały być zainteresowane podpisaniem Brazylijczyka, dodatkowo gwarantując mu duże pieniądze. Marcelo nie chciał jednak opuszczać „poważnej” piłki. Mówiło się nawet, że może zakończyć karierę, jeżeli nie wpłynie satysfakcjonująca go oferta. Brazylijczyk nadal ma ambicję do rywalizowania w najlepszych ligach. Do tej pory łączono go już z takimi markami jak AC Milan, Real Valladolid, Getafe, Olympique Lyon, Monza czy Fenerbache. Wszystko kończyło się jednak na plotkach i brakowało podjęcia konkretnych działań.
Nic w tym dziwnego, bowiem ostatnie sezony w wykonaniu Marcelo nie należały do udanych. Od co najmniej trzech lat było widać u niego znaczący regres. Zwłaszcza forma fizyczna zawodnika była czymś, co od razu rzucało się w oczy. Marcelo przestał nadążać za rywalami, co odbijało się na jego możliwościach w defensywie. Brazylijczyk nadal lubił włączać się w grę ofensywną zespołu, ale nie był już w stanie tak szybko wracać do obrony. Zresztą i w ataku nie prezentował już tego co dawniej. Marcelo zaczął się kojarzyć z zawodnikiem, który na murawie częściej stoi, niż biega. Odbijało się to na liczbie występów Brazylijczyka. W ubiegłym sezonie zaliczył 18 występów, które jednak przełożyły się na tylko 811 minut na boisku.
Czy Marcelo jest jeszcze w stanie rywalizować w Anglii?
Według informacji przekazanych przez Miràsa do finalizacji przenosin Brazylijczyka pozostały już jedynie testy medyczne. Po nich Marcelo ma podpisać kontrakt obowiązujący do 2023 roku. Może to być jeden z najbardziej zaskakujących transferów tego okienka transferowego. Brazylijczyk w świadomości wielu kibiców był już raczej expiłkarzem, który ma nie wiele do zaproponowania. Jak się jednak okazuje w Leicester myślą inaczej. Ciężko jednak stwierdzić co nimi kieruje.
Marcelo nie prezentował się ostatnio dobrze fizycznie, a i forma boiskowa pozostawiała wiele do życzenia. Według niektórych dziennikarzy jest to już zawodnik lepiej nadający się do gry w środku pola, być może jako rozgrywający, aniżeli na lewej obronie. Tym bardziej na poziomie Premier League jego gra w defensywie może okazać się bardzo dużą wadą. Marcelo na pewno ma jeszcze spore ambicje i nie brakuje mu motywacji, ale gorzej już z możliwościami. Na ten moment pozostaje czekać, czy ten ruch w ogóle dojdzie do skutku. Jeżeli tak, to sam jestem ogromnie ciekaw, jaki pomysł na Brazylijczyka mają w Leicester City.