Niejednemu polskiemu kibicowi zakręci się łza w oku na wspomnienie polskiego tria z Borussii Dortmund. Istnieje możliwość, że wkrótce będziemy obserwować trzech polskich piłkarzy w Salernitanie. Spadkowicz z Serie A dość nieoczekiwanie pracuje nad transferem Pawła Jaroszyńskiego z Cracovii, o czym poinformował Gianluca Di Marzio. Jaroszyński miałby rozwiązać umowę z polskim klubem, a następnie jako wolny gracz przenieść się do Italii.
Doniesienia włoskiego dziennikarza pasują do wcześniejszych informacji Sebastiana Staszewskiego, który sygnalizował rozstanie 29-latka z Pasami. Jaroszyński w 2017 roku został sprzedany przez Cracovię do Chievo Verona. Co ciekawe, polski klub zarobił wówczas ledwie 400 tysięcy euro, a już dwa lata później Verona zyskała na niedoszłym reprezentancie Polski 4 mln euro. Po kilku wypożyczeniach, latem 2022 roku Jaroszyński został sprzedany do Salernitany za 1.45 mln euro. Stamtąd też wypożyczono go do Cracovii, która odkupiła Polaka za 450 tysięcy euro. Aż się nie chce wierzyć, ale wszystkie transakcje piłkarza, którego maksymalna wartość rynkowa według serwisu transfermarkt sięgała 650 tysięcy euro wynoszą 6.3 mln euro.
Jaroszyński wróci do Włoch?
Po ponownym angażu w Cracovii wydawało się, że Paweł Jaroszyński znalazł zespół, w którym pozostanie na dłużej. Nic bardziej mylnego. 29-latek zagrał co prawda w otwierającym sezon meczu z Piastem Gliwice, ale z 4 kolejnych spotkań aż 3 spędził poza kadrą meczową. Wygląda na to, że wkrótce rozwiąże umowę z Pasami, a następnie wróci do Salernitany. Spotka tam Szymona Włodarczyka oraz Mateusza Łęgowskiego. Ten drugi miał co prawda wrócić do Pogoni Szczecin, ale podobno temat jest nieaktualny. Tak na marginesie, Jaroszyński w ostatnich dniach łączony był także z Koroną Kielce, gdzie miałby znowu spotkać się z trenerem Jackiem Zielińskim. Kierunek włoski najwyraźniej okazał się dla niego ciekawszy.