Jagiellonia Białystok potwierdziła kolejny letni transfer. Nowym zawodnikiem Dumy Podlasia został Marcin Listkowski. 26-latek, który powraca z włoskiej przygody w Lecce podpisał dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny rok.
Listkowski to były zawodnik m.in. Pogoni Szczecin oraz Rakowa Częstochowa. Na boiskach PKO BP Ekstraklasy rozegrał 97 spotkań, w których strzelił 2 gole i zaliczył 5 asyst. Od 2020 roku występował we Włoszech, chociaż uczciwie trzeba przyznać – w żadnym z klubów nie był piłkarzem pierwszego wyboru. Włoski dorobek 26-latka to 49 występów dla Lecce, 14 w barwach Brescii oraz 10 jako gracz Lecco. Owszem, uzbierał nawet 6 gier na poziomie Serie A, jednak przełożyły się one dokładnie na 80 minut spędzonych na murawie.
Listkowski może się przydać…
Poprzedni sezon w wykonaniu nowego piłkarza Jagi to 7 minut na boiskach Serie A oraz 319 minut w Serie B. Dalecy bylibyśmy od entuzjazmu względem tego transferu Jagiellonii Białystok, jednak Marcin Listkowski ma dwa kluczowe argumenty. Po pierwsze – Jaga prawdopodobnie nie zapłaci grosza za jego transfer. Po drugie – mowa o zawodniku, który może grać na kilku pozycjach. W jego piłkarskim CV mamy spotkania na obu skrzydłach, środku ataku czy w roli defensywnego pomocnika. Bez owijania w bawełnę, Listkowski może być graczem do rotacji, wykorzystywanym konkretną rolę (lub mniej elegancko ujmując zapchajdziurą) w kadrze Adriana Siemieńca. Jeśli Jagiellonia Białystok chce łączyć grę w europejskich pucharach z dobrymi wynikami w lidze, potrzebuje szerokiej kadry. Listowski raczej nie będzie gwiazdą w zespole mistrza Polski, za to kilka pozycji obskoczy – a to także bardzo ważne.