Sebastian Szymański jest krok od transferu do Tottenhamu, a przynajmniej tak wskazują tureckie i angielskie media. Te drugie bazują przede wszystkim na doniesieniach serwisu aslinda.com, który przekonuje, że reprezentant Polski jest już dogadany z Kogutami. Fenerbahce oraz Tottenham mają obecnie finalizować negocjacje, a Szymański lada moment może udać się na testy medyczne.
Ange Postecoglou chce widzieć polskiego pomocnika w swoim zespole. Tottenham jako pierwszy zapukał do drzwi Fenerbahce z ofertą 17,5 mln euro za 25-letniego piłkarza. Londyński klub poprawi jeszcze swoją propozycję, po czym Szymański po Euro 2024 uda się do Anglii i podpisze 4-letni kontrakt. Wspomniane aslinda.com wskazuje na nieco sensacyjny, ale logiczny scenariusz. Podzielają go angielskie serwisy piłkarskie, jednak ich wiarygodność traktujemy z dużym dystansem. Źródeł powyższej plotki jest wiele i wszystkie zgodnie wskazują na nadchodzące przenosiny Polaka na Wyspy Brytyjskie.
Szymański zdecydował, Tottenham gotowy na decydujący krok
Czy plotki okażą się prawdą? Wiemy już, że w styczniu pojawił się temat transferu Sebastiana Szymańskiego do Tottenhamu. Turcy mieli wówczas oczekiwać nawet 30 mln euro, co zniechęciło Koguty. Zauważmy jednak, że w kwietniu tureckie media informowały o porozumieniu między zawodnikiem i angielskim klubem. Szymański podobno zgodził się na warunki kontraktu indywidualnego i czekał na krok londyńczyków. Wskazywano wówczas, że Tottenham wróci do rozmów latem i jest zdecydowany na transfer. Serwis BeIN Sports informował w międzyczasie, że londyński klub może jest skłonny wyłożyć nawet 35 mln euro. Dziś słyszymy o ofercie rzędu 17.5 mln euro, która ma zostać nieznacznie poprawiona i zakończyć się ugodą.
Właśnie ten aspekt wydaje się mocno podejrzany. Dlaczego Sebastian Szymański nagle wart jest blisko połowę tego, co Fenerbahce oczekiwało zimą? Skąd przekonanie, że transfer jest bliski realizacji, skoro Tottenham oferuje zdecydowanie mniej niż jeszcze niedawno żądał turecki klub? Serwis caughtoffside.com wskazuje, że wzmocnienie środka pola to jeden z głównych celów Ange Postecoglou. Sebastian Szymański to tańsza opcja niż Conor Gallagher, którego Tottenham chciał ściągnąć z Chelsea.