Raków Częstochowa wczoraj przedstawił nowego dyrektora sportowego, którym został zaledwie 28-letni Samuel Cardenas. Klub spod Jasnej Góry nie zamierza jednak w zimowym okienku transferowym odpuszczać tematów zawodników, których zainteresowani byli już wcześniej. Zgodnie z informacjami Tomasza Włodarczyka z portalu „Meczyki” – pierwszym zimowym wzmocnieniem mistrza Polski może zostać młodzieżowiec Cracovii, Jakub Myszor.
Jakub Myszor w Ekstraklasie zaczął grać już dwa sezony temu
Łącznie uzbierał 55 meczów na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce, lecz w ostatnich miesiącach coraz rzadziej gra w wyjściowym składzie. W obecnym sezonie spędził na boisku zaledwie 207 minut i tylko raz zaczął spotkanie od 1. minuty. 21-latek ciągle jest młodzieżowcem, ale Cracovia nie ma akurat problemu z wypełnieniem limitu, ponieważ w kolejce przed Myszorem jest Michał Rakoczy. Warto też dodać, że skrzydłowemu Pasów po tym sezonie kończy się kontrakt i sam zawodnik nie jest chętny do przedłużenia współpracy. Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest więc ugranie możliwie jak najwyższej sumy na jego sprzedaży tej zimy. Raków nie powinien mieć problemów, aby spełnić żądania finansowe Cracovii.
Transfer już niedługo może zostać dopięty. Dzisiaj oba kluby spotkają się na boisku w ramach 1/8 finału Pucharu Polski, co – jak informuje Tomasz Włodarczyk – przedstawiciele z Krakowa i Częstochowy wykorzystają na negocjacje w sprawie 21-latka.
Czy Raków potrzebuje Jakuba Myszora?
Odpowiemy w ten sposób – Raków potrzebuje młodzieżowców. Choć wiemy, że klub ten stać na zapłacenie kary finansowej z powodu nie wypełnienia minimalnego progu minut to nie jest to dla nich łatwa sytuacja. Prawie na półmetku sezonu, bo po 16 rozegranych meczach młodzieżowcy zagrali zaledwie nieco ponad 600 minut w Ekstraklasie. Jakub Myszor obsadzi pozycję nr „10” w systemie 3-4-3 preferowanym przez Raków. Dawid Szwarga ma już tam całkiem spore pole wyboru. Jest Marcin Cebula, Bartosz Nowak, John Yeboah, Sonny Kittel, może zagrać też Kochergin, a niedługo kontuzję wyleczy Ivi Lopez. Jeśli Raków na wiosnę nie będzie grał w europejskich pucharach to mimo statusu młodzieżowca może być mu trudno przebić się do składu. Tak czy inaczej – pochwalamy Raków za chęć ożywienia wewnętrznnego rynku transferowego i próbę sprowadzenia młodego Polaka.