Magnus Carlsen jest jednym z najlepszych szachistów w historii, a także wielkim miłośnikiem futbolu. Norweg w przeszłości odnosił świetne wyniki w grze „Fantasy Premier League”, a także pojawiał się na spotkaniach Realu Madryt. Co więcej – pozwalano mu nawet dokonywać honorowego pierwszego kopnięcia w spotkaniach. Swego czasu zagrał zresztą w koszulce „Królewskich” podczas spotkania charytatywnego. „Król szachów” brał ostatnio udział w wywiadzie z Lexem Fridmanem, podczas którego opowiedział ciekawą anegdotę.
Carlsen został zapytany kogo uważa za najlepszego piłkarza w historii – Cristiano Ronaldo, Pele czy Leo Messiego
Magnus przyznał, że trudno wyobrażać sobie ten tytuł dla kogoś innego niż Messi, ale jego fani związani z Realem Madryt są przekonani o wyższości Portugalczyka. On sam również lubił Cristiano, ale jednocześnie uważał, że to Leo jest lepszym graczem.
Gdy szachista pojawił się na spotkaniu „Królewskich”, zaproszono go do wywiadu, podczas którego zapytano, kto jest jego ulubionym graczem. Carlsen odpowiedział, że Isco – który najprawdopodobniej zagrał wówczas dobre zawody. Magnusa poproszono, by… ponowił wywiad i tym razem stwierdził, że to Ronaldo jest najlepszy. Uznał wówczas, że skoro dla kogoś jest to ważne, to nie ma większego problemu. Ta krótka anegdota od wczoraj poddawana jest wielu osądom przez hiszpańskie media. Czy Real Madryt naciskał na znakomitego szachistę, by udzielał wypowiedzi „pasujących” klubowi? Być może tak, na co Magnus Carlsen sam się jednak zgodził.
Część dziennikarzy jasno sugeruje, że szachista miał zapewnione miejsca w lożach VIP. W zamian musiał jedynie powiedzieć kilka słów przed kamerą, więc mówił to, czego od niego oczekiwano. Z drugiej strony, Realowi zależało na pokazaniu potęgi swojego gracza. W tamtym czasie trwała potężna rywalizacja na linii Cristiano Ronaldo – Leo Messi, a każdy głos promujący jednego czy drugiego stawał się paliwem do dyskusji. Debaty nad tym kto był (jest) lepszym piłkarzem – Portugalczyk czy Argentyńczyk trwały, trwają i prawdopodobnie będą toczyć się jeszcze wiele lat.