La Liga 22/23 – zawodnicy, których warto mieć na oku

Nie od dziś wiadomo, że hiszpańska La Liga to rozgrywki pełne ekscytujących zawodników. Na Półwyspie Iberyjskim nigdy nie brakowało piłkarzy o znakomitej technice, lubiących wejść w widowiskowy drybling, dających ponieść się czystej fantazji. Dziś, ze względu na trudne realia finansowego fair play w Hiszpanii, możliwości wielu klubów są mocno ograniczone. Praktycznie wszystkie hiszpańskie zespoły muszą wykazywać się ogromną kreatywnością na rynku, aby ściągać do siebie interesujących graczy. Na szczęście tej pomysłowości im nie zabrakło, dzięki czemu dostaliśmy już całkiem sporo nazwisk budzących w nas ogromne zaciekawienie. W naszym autorskim zestawieniu „La Liga One’s to Watch” przedstawiamy wam kilka z nich.

REKLAMA

Nahuel Molina (kwota transferu: 20 mln €)

Zaczynamy od prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalnego nazwiska na tej liście, czyli nowego nabytku Atletico Madryt. Nahuel Molina to 24-letni reprezentant Argentyny, grający na pozycji bocznego obrońcy bądź wahadłowego. Zeszły sezon spędził w barwach Udinese, gdzie zdobył 7 bramek i 2 asysty. To gracz z wyraźnymi zapędami ofensywnymi, który w Atletico ma stać się zastępcą Kierana Trippiera. Jeśli Molina sprosta wymaganiom i żelaznej dyscyplinie swojego rodaka Diego Simeone, ma papiery aby stać się jednym z najlepszych zawodników na swojej pozycji. Więcej o transferze Argentyńczyka przeczytacie tutaj.

Mohamed-Ali Cho (kwota transferu: 11 mln €)

Potencjalny rywal (a może partner?) dla Alexandra Isaka w Realu Sociedad. 18-letni napastnik z Francji grał wcześniej w Ligue 1 dla ekipy Angers. W sezonie 21/22 rozegrał tam 32 spotkania, w których zanotował 4 gole i asystę. Nie są to liczby, które na ten moment imponują, ale młodzieżowy reprezentant Francji uważany jest za wielki talent. Pozostaje nam zatem czekać na weryfikację jego potencjału na boiskach La Liga.

Kaiky (kwota transferu: 7 mln €)

Jedno z największych zaskoczeń letniego okienka transferowego. Brazylijczyk ma na swoim koncie występy w kadrach młodzieżowych swojego kraju, do tego rozegrał 55 spotkań dla dorosłej drużyny Santosu. Uznawany jest za jednego z najlepiej zapowiadających się środkowych obrońców, nie tylko w Ameryce Południowej. Dodatkowo, o czym już pisaliśmy, prawo pierwokupu tego zawodnika posiadała Barcelona. Po ofercie Almerii opiewającej na około 7 milionów euro, Barca postanowiła jednak nie ściągać Brazylijczyka do siebie.

W La Liga czeka go dużo większe wyzwanie, niż to z którym mierzył się w Santosie. Będzie grać w drużynie, która, nie ma co ukrywać, będzie walczyła o utrzymanie. W większości spotkań będzie raczej musiała grać w obronie, więc Kaiky powinien mieć dużo okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Będzie też miał okazje zmierzyć się z najlepszymi napastnikami świata. Trudno o lepszą weryfikację jego talentu.

Yan Couto (wypożyczenie)

Od dłuższego czasu w La Liga panuje posucha na pozycji prawego obrońcy. Najlepiej świadczy o tym fakt, że w wielu drużynach zeszłego sezonu, do gry na boku obrony często wybierany był nominalny środkowy obrońca (przykład chociażby Ronalda Araujo). Yan Couto to nadzieja na przełamanie tej złej passy. Brazylijczyk to ofensywnie usposobiony nowoczesny boczny obrońca. Bardzo dobrze radzi sobie w grze ofensywnej, posiada znakomitą technikę z piłką przy nodze, a do tego dobrze wygląda pod względem kondycyjnym. Warto przy tym zaznaczyć, że był nominowany do tegorocznej edycji plebiscytu Golden Boy.

Couto nie trafiłby do Girony, gdyby nie ich awans do najwyższej klasy rozgrywkowej w Hiszpanii. Mimo ich powiązań z Manchesterem City, Obywatele chcieli aby Brazylijczyk zbierał doświadczenie w mocnej lidze. Ostatni sezon spędził w Portugalii w Sportingu Braga, gdzie zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Stał się tam kluczowym punktem zespołu, który dotarł do ćwierćfinałów Ligi Europy. Dodatkowo Couto bardzo zależało na trafieniu właśnie do Girony, w której występował już w sezonie 2020/21. W La Liga będzie musiał udowodnić, że pochwały kierowane w jego stronę nie są bezpodstawne. Od tego sezonu może też zależeć jego przyszłość w drużynie Manchesteru City.

Brais Mendez (kwota transferu: 15 mln )

25-latek to zawodnik, który jest już znany kibicom hiszpańskiej piłki. Teraz rozpoczyna nowy rozdział w swojej karierze. Celta Vigo zrobiła się za mała dla Braisa Mendeza, który potrzebował większego wyzwania. Zdecydował się on na Real Sociedad, który chce grać piłkę ofensywną, bardzo pasującą dla niego samego. Całe wyzwanie polega na tym, że Realowi ta gra ofensywna w poprzednim sezonie nie wychodziła za dobrze. Potrzebują więc zawodników, którzy pomogli by ją rozruszać.

Mendez to pomocnik, który plasował się w czołówce ligi jeżeli chodzi o podania progresywne (4.3 na 90 minut). Jeśli chodzi o liczby, to w zeszłym sezonie strzelił 5 bramek i dołożył do nich 4 asysty. Nie tylko więc lubi, ale i umie grać do przodu. Powinien być ogromnym wzmocnieniem dla Realu Sociedad. Mendez może jednak spotkać się z ogromną presją wynikającą z potrzeby zastąpienia Mikela Oyarzabala dopóki ten nie wyleczy kontuzji. Gole i asysty to tylko część z tego, co w tym przypadku będzie wymagane. Real Sociedad potrzebuje w ofensywie lidera, który będzie odpowiadał za grę całego zespołu. Mendez ma więc szansę stać się kluczowym zawodnikiem, ale równie dobrze może tej presji nie unieść.

Valentin Castellanos (wypożyczenie)

Znany również pod pseudonimem „Taty” Castellanos. 23-letni Argentyńczyk przychodzi do La Liga jako gwiazda MLS. W roli napastnika New York City FC rozegrał 133 mecze, w których trafiał do siatki 59 razy i asystował 24-krotnie. W ostatnich sezonach było u niego widać jednak znaczny przyrost formy. Tylko od początku 2021 roku, strzelił 35 goli i zaliczył 10 asyst. W Gironie również może stać się prawdziwą gwiazdą. A jeśli utrzyma taki rozwój jak dotychczas, pobyt u beniaminka La Ligi 22/23 będzie jedynie przystankiem przed transferem do klubu z wyższej półki (lub powrotem do pierwszego zespołu Manchesteru City). Więcej o tym transferze przeczytacie tutaj.

REKLAMA

Gonzalo Plata (kwota transferu: 3 mln )

21-letni Kolumbijczyk to utalentowany skrzydłowy Realu Valladolid. Poprzedni sezon rozegrał w klubie należącym do Ronaldo Nazario na wypożyczeniu ze Sportingu. Gonzalo sprawdził się w Segunda na tyle dobrze, że beniaminek La Liga chętnie pozyskał go na stałe. W sezonie 21/22 na zapleczu hiszpańskiej elity udało mu się zdobyć 6 goli i 5 asyst w 30 spotkaniach. W przypadku Gonzalo Platy szczególnie imponować może doświadczenie na poziomie reprezentacyjnym. Mimo tak młodego wieku, utalentowany skrzydłowy zdążył już wystąpić w seniorskiej reprezentacji Ekwadoru 28-krotnie. Ma już zatem niemałe obycie, jeśli chodzi o grę w meczach z ogromną stawką i wielkimi nerwami. Podczas eliminacji do MŚ w Katarze był niewątpliwie jedną z wiodących postaci w drodze do awansu na mundial.

Młody Gonzalo Plata tworzy kontakty na przyszłość? 😉

Samuel Lino (wypożyczenie)

22-letni Brazylijczyk został kupiony przez Atletico Madryt za 6,5 mln euro. W Madrycie uznali jednak, że kadra jest już wystarczająco silna, więc oddali Lino na wypożyczenie do Valencii. Młody napastnik grał wcześniej w barwach portugalskiego Gil Vicente. Sezon 21/22 na poziomie Primeira Liga był w jego wykonaniu bardzo udany. Samuel Lino rozegrał 34 spotkania, w których zaliczył 12 goli i 5 asyst. Jeśli będzie w stanie przenieść podobną skuteczność na realia La Ligi, to Valencia i Gennaro Gattuso będą mieli z niego wiele pożytku.

Umar Sadiq (kwota transferu: brak)

Nigeryjczyk to bardzo dobry przykład zawodnika wędrownika, któremu ciężko długo pozostać w jednym klubie. Mimo zaledwie 25 lat ma w swoim CV występy już dla 9 różnych klubów, w aż 5 różnych krajach. W Almerii jest od 2020 roku i był wyróżniającym się graczem Segunda Division. Każdego sezonu zapewniał bramki oraz asysty, będąc kluczową postacią ofensywy Indalicos. Wciąż nie jest pewne czy pozostanie w Almerii na nadchodzący sezon, bowiem kilka innych zespołów La Liga obserwuje jego sytuację. Tak czy inaczej po raz pierwszy powinien mieć szansę sprawdzenia się w najwyższej klasie rozgrywkowej w Hiszpanii.

Sadiq to ciekawy typ napastnika. Mimo swojego wzrostu (192 cm) nie imponuje on grą w powietrzu, żeby nie powiedzieć, że jest po prostu słaby w tym aspekcie. Przy tym jednak zaskakuje swoją siłą, a także szybkością i zwinnością. Potrafi bardzo dobrze odnaleźć się w polu karnym rywala, a dodatkowo nie jest graczem samolubnym. W poprzednim sezonie w La Liga 2. zdobył 18 bramek, a do tego dołożył aż 12 asyst. Nic dziwnego, że jest najwyżej wycenianym zawodnikiem w Almerii, a zainteresowane transferem Nigeryjczyka są takie kluby jak BVB czy Villarreal.

Giorgi Mamardashvili (kwota transferu: 850k zima)

Gruzin powinien być już znany fanom La Liga ze względu na występy w poprzednim sezonie. Wynikały one jednak z urazów innych golkiperów w klubie. Mamardashvili pokazał się jednak z na tyle dobrej strony, że został na stałe włączony do kadry pierwszego zespołu. W lutym wywalczył sobie miejsce między słupkami i nie oddał go już do końca sezonu. Gruzin dobrze radził sobie z presją, nie miał też problemu z rywalizacją z bardziej doświadczonymi kolegami z zespołu.

W rozgrywki La Liga 22/23, Mamardashvili powinien wejść już jako podstawowy bramkarz. Zmieni się jego rola i oczekiwania wobec niego. Ma on ogromny potencjał, ale musi teraz rozegrać pełny sezon bez spadków formy. Jest to też dla niego okazja do pokazania się lepszym zespołom i wskoczenie co najmniej poziom wyżej. Nie ma co ukrywać, jeżeli po Mamardashviliego zgłosi się większy klub z odpowiednio wysoką ofertą, Valencia raczej nie będzie próbowała go zatrzymywać. Ten rok może więc być weryfikacją  co do tego, na ile stać Gruzina.

To już wszystkie sylwetki naszego zestawienia „La Liga One’s to Watch”. Dzięki za uwagę i do usłyszenia w kolejnych tekstach związanych z La Liga!

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,599FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ