W Duali w Kamerunie rozlosowano dzisiaj pary barażowe eliminacji Mistrzostw Świata 2022 strefy afrykańskiej. Poznaliśmy 5 par, z których zwycięzcy będą reprezentować Afrykę na zbliżającym się Mundialu. Wiele z tych reprezentacji wciąż bierze udział w trwającym Pucharze Narodów Afryki.
Baraże będą rozgrywane w marcu, systemem mecz i rewanż. Drużyna o mniejszym rankingu będzie gospodarzem pierwszego meczu. Trwający Puchar Narodów Afryki to niemal próba generalna przed ostatnią fazą eliminacji na mundial. Forma prezentowana przez drużyny w czasie tego turnieju jest dobrym wyznacznikiem ich szans na awans.
Egipt — Senegal
Ciężko na ten moment wskazać jednoznacznego faworyta. Obie drużyny będą brały udział w fazie pucharowej trwającego PNA. Również obie nie prezentują znakomitej formy. Wystarczy wspomnieć, że Senegal, mimo że wygrał swoją grupę, to w trzech meczach zdobył tylko jedną bramkę, na dodatek z rzutu karnego. Nie będzie to raczej pokaz frywolnego futbolu, z jakim może kojarzyć się większości kontynent afrykański. Należy spodziewać się raczej piłkarskich szachów i skupieniu się przede wszystkim na nie popełnieniu żadnego błędu.
Starcie to będzie również pojedynkiem dwóch skrzydłowych Liverpoolu. Pojedynek Mohameda Salaha z Sadio Mane powinien zainteresować sporo osób. Tym bardziej że przegrany będzie zmuszony do oglądania Mundialu w Katarze w telewizji. Na PNA żaden z nich nie zaprezentował jeszcze oczekiwanej formy. W kadrze zawodzą i nie są na tę chwilę tak znaczącymi elementami drużyn podczas meczów. Kwestia awansu na mistrzostwa świata powinna jednak obudzić w nich ogromne pokłady motywacji.
Kamerun — Algieria
Gospodarz PNA kontra drużyna, która skompromitowała się podczas tego turnieju. Tylko jeden punkt i jedna strzelona bramka, a aż trzy stracone. Algieria pokazała się z najgorszej możliwej strony i musi zmagać się z ogromnymi problemami. Jeszcze nie dawno mówiło się o nich jako o najlepszej drużynie w Afryce. Przed PNA bez wątpienia byliby faworytem tego pojedynku. Na ten moment jednak patrząc na formę obu zespołów, to raczej Kamerun jest bliżej wyjazdu do Kataru.
Kameruńczycy są niesamowicie zmotywowani przez Puchar Narodów Afryki rozgrywany na ich boiskach. Spisują się z resztą bardzo dobrze i mają duże szanse dojść do kluczowych faz tych rozgrywek, a może nawet i je wygrać. To, co może im grozić, to zlekceważenie Algierii po ich ostatnich występach. To nadal bardzo dobra drużyna posiadająca w składzie dużo indywidualności. Kluczową kwestią będzie to, czy te gwiazdy uniosą ciężar baraży. Na PNA pokazali już, że są daleko od dobrej dyspozycji.
Ghana — Nigeria
Ghana to kolejna drużyna po Algierii, która na kameruńskich boiskach zaprezentowała się znacznie poniżej oczekiwań. To przecież końcowa porażka z Komorami uplasowała ich na ostatnim miejscu w swojej grupie. Ciężko mówić tu o pechu, bo zadecydowały indywidualne błędy. W meczu z Gabonem dali sobie strzelić bramkę w ostatnich minutach, a z Komorami nie poradzili sobie w roli faworyta. Nigeria jest w całkowicie odwrotnej sytuacji. Znakomicie rozegrali fazę grupową, i w fazie pucharowej rosną na jednego z kandydatów do ostatecznego triumfu.
Ghana ma olbrzymi zapas umiejętności indywidualnych. Problem w tym, że część zawodników ma już swoje lata, a nowe twarzy nie do końca radzą sobie z byciem liderami. Czarne Gwiazdy wyglądały słabo jako drużyna i mają sporo do poprawy. Nigeria natomiast na baraże może być jeszcze silniejsza. Pamiętajmy, że na PNA nie pojechało kilka głośnych nazwisk, jak chociażby Osimhen czy Dennis. W aktualnej sytuacji to oni są faworytem tego starcia.
DR Kongo — Maroko
W tej parze mamy zdecydowanego faworyta i jest nim Maroko. DR Kongo nie udało się zakwalifikować na PNA, a ich grupa w eliminacjach do Mistrzostw Świata nie należała do najtrudniejszych. Zresztą to dopiero ostatni mecz zadecydował, że to oni znaleźli się w tym zestawieniu, a nie Benin. Ciężko doszukiwać się w ich kadrze zawodników znanych z europejskich boisk. Jest oczywiście Bolasie, jednak jego najlepsze lata są już daleko za nim. W kwestii Mbemby więcej można ostatnio napisać o jego problemach z ustaleniem daty urodzenia, aniżeli o jego formie na boisku.
Maroko gra bardzo ofensywny futbol. Pod tym aspektem są jedną z najlepszych drużyn w Afryce. Pokazali to na PNA, chociaż i tam mieli problemy z Gabonem. Marokańczycy przyzwyczaili do strzelania wielu bramek. Ich bilans w eliminacjach do Mistrzostw Świata wynosił 20 zdobytych bramek i tylko 1 straconą. Brak ich awansu w tej parze byłby sporą sensacją.
Mali — Tunezja
Jedna z ciekawszych par tych baraży. Mali jeszcze nigdy nie awansowali na Mistrzostwa Świata. Pierwszy w historii występ na Mundialu byłby niemałym świętem dla tego państwa. Nie mają też powodów, aby nie wierzyć w swoich piłkarzy. Przez Eliminacje przebrnęli bardzo pewnie, nie tracąc nawet jednej bramki w zmaganiach grupowych. Oczywiście należy zaznaczyć, że nie mieli tam żadnej drużyny z topu afrykańskiego, ale sam wynik i tak budzi podziw.
Tunezyjczycy, chociaż w eliminacjach poradzili sobie dobrze, tak już podczas PNA napotkali pewne problemy. Kluczowe jest to, że obie reprezentacje grały ze sobą w fazie grupowej tego turnieju. Wówczas reprezentacja Mali wygrała 1:0. Dla Tunezji nadal kluczowy jest Wahbi Khazri. To on zmarnował rzut karny na wagę remisy z Mali. Kiedy go zabrakło w meczu z Mauretanią, Tunezyjczycy mimo optycznej przewagi przegrali, tracąc bramkę w ostatnich minutach. Dyspozycja tego zawodnika może być kluczowa dla wyniku tego pojedynku. Tak czy inaczej, czeka nas prawdziwa walka o awans.