Koniec PNA i okienka transferowego – co czeka nas w GW 24? (PODCAST FPL)

Poprzednia kolejka Premier League – uwzględniając zaległy mecz Watfordu z Burnley – trwała łącznie ponad dwa tygodnie, więc łatwo mogliście zapomnieć co działo się w ostatnim czasie na ligowych boiskach w Anglii. A to w Fantasy Premier League nie wróży dobrze. Bycie dobrze poinformowanym to podstawa gracza FPL. Tak więc jeśli zapomnieliście już co działo się przed przerwą międzynarodową to zapraszamy do odsłuchania naszego podcastu.

REKLAMA

W podcaście Mistrzowie FPL rozmawiamy m.in. o nadchodzących podwójnych i blankowych kolejkach.

Przed nami w Fantasy Premier League zaczyna się bardzo ciekawa sytuacja. W 25. kolejce dwa mecze zagrają Manchester United i Brighton, a w GW 26 będzie to aż osiem zespołów – Liverpool, Tottenham, Arsenal, Wolves, Crystal Palace, Leeds, Watford i Burnley. Z kolei w kolejce 27 żadnego meczu nie zagrają Chelsea, Leicester, Liverpool i Arsenal. Jak do tego podejść? Tą kwestię poruszamy właśnie w podcaście Mistrzowie FPL.

Ponadto omówiliśmy wszystkie mecze nadchodzącej kolejki i najlepsze opcje z poszczególnych zespołów. Jednym z głównych tematów jest Mohamed Salah. Najlepiej punktujący gracz tego sezonu FPL wraca do Liverpoolu po Pucharze Narodów Afryki, jednak w ostatnich tygodniach ma mnóstwo minut w nogach. Egipt we wszystkich meczach fazy pucharowej PNA grał dogrywkę, a Salah przez cały turniej ani razu nie zszedł z boiska. Czy Jurgen Klopp da mu odpocząć, czy z marszu wskoczy do wyjściowej jedenastki i warto już teraz sprowadzić go z powrotem? Odpalajcie podcast, aby poznać nasze zdanie!

W bonusie dla czytelników tego tekstu chciałbym dokładniej przeanalizować wątek najlepszego kapitana na GW 24. Jest naprawdę mnóstwo ciekawych zawodników, którzy mogą dać grube punkty, więc trafiona opaska może dać nam spory awans w rankingach.

De Bruyne/Sterling

Podopieczni Pepa Guardioli podejmują na własnym stadionie Brentford, które w ostatnim czasie na wyjazdach prezentuje się bardzo słabo. W ostatnich sześciu meczach na obcych boiskach stracili aż 16 goli, z kolei w spotkaniach domowych – tylko 8. W statystyce xGC ta różnica nie jest aż tak duża (10,75 do 6,18), jednak nadal sugeruje, że Brentford na wyjazdach broni znacznie słabiej. Porównanie straconych goli oczekiwanych do tych rzeczywistych pokazuje też, że zespół Thomasa Franka w ostatnim czasie traci dużo więcej bramek niż „powinien”. Przyczyna? Jedną z nich na pewno był brak podstawowego bramkarza, Davida Rayi, który w weekend w meczu Pucharu Anglii z Evertonem już bronił. Mimo to Brentford i tak straciło 4 gole.

Wybierając pomiędzy Sterlingiem, a De Bruynem (a może też Fodenem?) musimy zastanowić się przy którym zawodniku jest najmniejsze ryzyko rotacji. Raheem Sterling nie zagrał w sobotę w meczu Pucharu Anglii z Fulham (odpoczęli też Dias, Laporte, Cancelo, czy Rodri), więc teoretycznie powinien rozpocząć spotkanie od 1. minuty, jednak przy powrocie Mahreza z PNA doszedł mu dodatkowy konkurent w rywalizacji o miejsce w składzie. De Bruyne z kolei zszedł w 68. minucie. Obecna forma Belga sugeruje, że jest kluczowy dla Guardioli.

Analizując statystyki obu zawodników od powrotu De Bruyne’a po kontuzji (GW 17) lepiej wypada Belg, choć trzeba zaznaczyć, że rozegrał prawie 200 minut więcej. De Bruyne kreuje o wiele więcej sytuacji (23 do zaledwie trzech Sterlinga w tym czasie), oddaje też więcej strzałów, ale Raheem – w przeciwieństwie do KDB – bardzo często dochodzi do klarownych sytuacji (5 do 0 w big chances), dlatego też ma wyższe xG (2,73 do 1,20).

Diogo Jota

Pod względem xG/90 minut tylko Salah wypada lepiej od Diogo Joty. Tak więc, jeśli występ Egipcjanina stoi pod znakiem zapytania to zainteresowanie kierujemy na Portugalczyka. Defensywa Leicester w tym sezonie jest tragiczna i oddając opaskę to jeden z podstawowych zespołów, w które musimy celować. W sześciu ostatnich meczach żaden zespół nie ma gorszego xGC od Lisów, a Liverpool to na przestrzeni całego sezonu najmocniejsza ofensywa ligi. Ponadto zagrają na Anfield. Czego chcieć więcej?

Problem w tym, że Jota jest nieskuteczny, zdarzają mu się mecze, w których się wyłącza i w efekcie wcale tak świetnie nie punktuje (oczywiście jak na opcję na C, a nie jak na swoją cenę). Ostatnią dwucyfrówkę dał w GW 13. Szukając w samym Liverpoolu znajdziemy zawodników bardziej wybuchowych. Robertson w tym czasie dał trzy dwucyfrówki, a TAA – dwie. Niemniej jednak, osobiście nie polecam obrońców The Reds z uwagi na mecz z Leicester, które o ile w defensywie jest blisko samego dołu ligi, tak ofensywa potrafi strzelać i strata bramki przez Liverpool nie będzie niespodzianką. Ostatni mecz, w którym Lisy nie strzeliły bramki? 20 listopada z Chelsea.

Harry Kane/Heung-min Son

Tak samo, jak w przypadku Manchesteru City – zawodnicy Tottenhamu stają się bardziej atrakcyjnymi opcjami przez mecz u siebie. Ich rywale – Southampton także zdecydowanie więcej goli tracą na wyjazdach niż na własnym obiekcie. W tym sezonie u siebie tracą średnio 0,91 gola/mecz, a na obcych boiskach – aż 2,18. Jeśli spojrzymy sobie w „oczekiwane” statystyki to różnica byłaby o wiele mniejsza („powinni” tracić więcej u siebie i mniej na wyjeździe). Niemniej jednak, Spurs to drużyna, która za Conte o wiele lepiej gra na własnym boisku. Ponadto mam wrażenie, że styl gry Southampton, które lubi zaatakować wysokim pressingiem będzie dawało okazję na ulubiony schemat Tottenhamu Antonio Contego – szybkie przeniesienie gry pod bramkę rywala.

REKLAMA

Jestem zwolennikiem kandydatury Harry’ego Kane’a. Napastnik Kogutów w ostatnich 6 meczach oddał najwięcej strzałów, strzałów celnych i strzałów z pola karnego spośród wszystkich zawodników ligi. Miał także najwięcej big chances i najwyższe xG. Martwić może fakt, że Kane nadal marnuje więcej sytuacji niż miał to w zwyczaju w poprzednich sezonach, ale patrząc na jego grę widać, że odzyskuje formę. Co do Sona – nie ryzykowałbym z opaską dla niego. W weekend zagrał pierwszy mecz po kontuzji i nie wyglądał tak dobrze, jak w wielu meczach tego sezonu.

Bruno Fernandes/Cristiano Ronaldo

Manchester United odpadł z FA Cup z Middlesbrough, ale sytuacji mieli całą masę, a w następnej kolejce zagrają z Burnley. Napiszę krótko – według mnie Cristiano Ronaldo nie jest opcją na C. Nie w tej formie. Bardziej przychylnie patrzę na Bruno Fernandesa. W ostatnich meczach Portugalczyk otrzymał nową rolę jako środkowy pomocnik w ustawieniu 4-3-3. Mimo, że teoretycznie gra niżej niż zazwyczaj to ma dużą swobodę i często wbiega w polu karne. W meczu z Middlesbrough miał 4 big chances, zawodziła jedynie skuteczność.

Szczerze mówiąc, i tak są lepsze opcje niż Bruno Fernandes. Burnley w ostatnich meczach ogarnęło się w defensywie. Zachowało czyste konto z Arsenalem na Emirates i z Watfordem u siebie. Jeśli zamurują bramkę to myślę, że Man United może mieć problemy, żeby szybko zamknąć mecz.

Jarrod Bowen

Jeszcze przed poprzednią kolejką uważałem, że to może być kapitalna różnica na opasce. Watford za Ranieriego bronił najgorzej w całej lidze. Włoch jednak został zwolniony, a pierwszy mecz z nowym szkoleniowcem u sterów, Royem Hodgsonem pokazał, że jednym z priorytetów doświadczonego trenera będzie zorganizowanie defensywy. Ponadto West Ham jest dość nieregularny i miewa mecze, w których męczy się w ataku.

Kto – moim zdaniem – jest najlepszą opcją na C?

Harry Kane. Osobiście nie mam Anglika w składzie i prawdopodobnie skieruję swoje nadzieje w kierunku Joty lub Raheema Sterlinga. Czasu na decyzję jeszcze trochę zostało. Tak samo, jak czasu na przesłuchanie naszego podcastu, do którego jeszcze raz serdecznie zapraszam. A jeśli wolicie słuchać nas na YouTube, pamiętajcie o subskrypcji, by nie przegapić kolejnych odsłon 😉

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,607FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ