Luis Díaz może odetchnąć z ulgą. Jak donosi Episkopat Kolumbii, ojciec piłkarza Liverpoolu jest już bezpieczny. Przypomnijmy — rodzice 26-latka — Luis Manuel Díaz i Cilenis Marulanda zostali porwani 28 października na stacji benzynowej w Barrancac przez uzbrojonych mężczyzn z Armii Wyzwolenia Narodowego (ELN). O ile kobieta została uwolniona tego samego dnia, o tyle status mężczyzny pozostawał niewiadomą.
Luis Díaz w minioną niedzielę powrócił do gry, a po strzeleniu gola przeciwko Luton zaprezentował podkoszulkę z prośbą o pomoc w uwolnieniu ojca. Dziś wiemy już, że misja „odbicia” Díaza seniora z rąk porywaczy zakończyła się sukcesem. Szczegóły nie są jednak podawane do publicznej wiadomości. CNN przekazał jedynie, że uwolnienie było możliwe dzięki wspólnej akcji przedstawicieli Organizacji Narodów Zjednoczonych i kościoła katolickiego w Valledupar w Kolumbii. Ojciec piłkarza Liverpoolu na publikowanych zdjęciach kolumbijskiego Episkopatu wygląda dobrze, więc możemy mieć nadzieję, że zawodnik w końcu będzie mógł skupić się wyłącznie na futbolu. Kolumbijczyk znalazł się zresztą w kadrze meczowej „The Reds” na dzisiejsze spotkanie przeciwko Tuluzie. Motywacja, by po trudnych dniach „wyładować” energię na boisku, powinna być spora.
Przypomnijmy, Luis Díaz jest piłkarzem Liverpoolu od stycznia 2022 roku. W zespole Jurgena Kloppa rozegrał dotychczas 59 spotkań, w których strzelił 15 goli i zaliczył 9 asyst.