Hubert Hurkacz przyjechał do Marsylii, by dopisać do swojego CV szósty wygrany turniej ATP. Polak musiał wysilić się w swoich dwóch pierwszych pojedynkach (z Riedim oraz Ymerem), gdy potrzebował aż 3 setów. W tym samym czasie teoretycznie najgroźniejsi rywale przegrywali swoje pojedynki. Paradoksalnie, im dłużej trwały zawody, tym postawa Polaka była pewniejsza, a do decydującego starcia przeciwko Benjaminowi Bonzi przystąpił w roli zdecydowanego faworyta. Dla 26-letniego Francuza był to dopiero drugi finał w karierze — poprzedni miał miejsce w styczniu, ale wówczas Bonzi uległ Holendrowi Tallonowi Griekspoorowi.
Hurkacz od początku dzisiejszego spotkania prezentował to, z czego słynie — potężny serwis
W pierwszym secie przy swoim podaniu stracił ledwie 5 punktów! Co ciekawe, Francuz zdołał jednak pokusić się o jedno przełamanie, ale na niewiele ono się zdało. Polak bowiem zaliczył o jedno przełamanie więcej. Moglibyśmy marudzić, że niepotrzebnie pozwolił rywalowi na nawiązanie walki, ale przez całego seta można było odczuć, który z tenisistów prezentuje wyższy poziom. Mimo że wygrana polskiego tenisisty wydawała się kwestią czasu, trudno pisać o jakiejkolwiek dominacji. Hurkacz dobrze wyglądał przy swoim serwisie, ale przeciwnik też miał bardzo dobre statystyki własnego podania. Może nie posyłał tylu asów co Polak — potrafił jednak cały czas pozostawać w grze o trofeum.
W secie numer dwa obserwowaliśmy podobny scenariusz. Hurkacz utrzymywał swoje podanie i próbował zaskoczyć Francuza przy jego serwisie. Przez 10 gemów tylko w jednym z nich pojawiła się szansa przełamania, ale Polak nie zdołał wykorzystać swojej okazji. Przy wyniku 5:6, Bonzi miał piłki na wygranie seta, ale Hurkacz nie zamierzał odpuszczać faworytowi francuskiej publiczności. Doprowadził do tie-breaku, podczas którego potwierdził swoją przewagę. Turniej w Marsylii wygrany, teraz czas na trudniejsze wyzwanie. W nadchodzących zawodach w Dubaju Hubert Hurkacz już w pierwszej rundzie zagra z Andym Murrayem. Spotkaniu obu tenisistów planowane jest na najbliższy wtorek.