Druga najmłodsza jedenastka w historii Ligi Mistrzów wygrywa z Dinamem

Przed 3. kolejką sytuacja w grupie E przedstawiała się bardzo ciekawie. Dinamo po zwycięstwie nad Chelsea zajmowało drugie miejsce z trzema punktami. Red Bull Salzburg (w Lidze Mistrzów FC Salzburg) z kolei po dwóch remisach było na miejscu trzecim i w przypadku ewentualnego zwycięstwa mogło na półmetku rywalizacji grupowej wskoczyć na pozycje premiowane awansem. Wobec marnej jak dotąd dyspozycji Chelsea pojedynek Salzburga z Dinamem nabrał interesujących kolorów — ktoś z tej dwójki może realnie powalczyć o wejście do fazy play-off Ligi Mistrzów.

REKLAMA

Ciekawe zrywy, mało konkretów

Pierwsza ciekawa akcja była dziełem Dinama, konkretnie Josipa Misicia. W 7. minucie Chorwat pokusił się o strzał z ok. 25 metrów, sprawdzając czujność bramkarza gospodarzy. Na groźniejszą odpowiedź ze strony Salzburga czekaliśmy do 17. minuty, jednak po zamieszaniu w polu karnym Okafor trafił tylko w boczną siatkę. Obie ekipy potrafiły konstruować ciekawe, szybkie akcje. Brakowało jednak czy to ostatniego podania, dobrego przyjęcia czy też lepszej finalizacji.

W kolejnych minutach pierwszej połowy spotkanie straciło nieco na atrakcyjności, a zyskało na brutalności. Wtedy oglądaliśmy kilka ostrzejszych fauli z obu stron, rzadziej z kolei pojawialiśmy się pod jedną czy drugą bramką. Jeśli już ktoś chciał zmienić ten stan rzeczy, byli to raczej gracze Salzburga. To gospodarze mieli więcej z gry, brakowało jednak konkretów. Dinamo schowało się od 30. minuty za podwójną gardą, zabijając nieco emocje w pierwszej części spotkania.

Jedenastka Salzburga na mecz z Dinamem była drugą najmłodszą w historii Ligi Mistrzów.

Nagrodzona ambicja

Na początku drugiej części spotkania znów bardziej mogli podobać się gospodarze. Podopieczni Matthiasa Jaissle mogli otworzyć wynik spotkania po rzucie rożnym w 55. minucie, gdy najwyżej w poli karnym wyskoczył Benjamin Sesko. Piłka po główce Słoweńca trafiła jednak… w głowę Dominika Livakovicia. Bramkarz chorwackiej drużyny potrzebował po tej przypadkowej interwencji wsparcia ze strony sztabu medycznego, kontynuował jednak grę.

Niestety poza tym rzutem rożnym na boisku niewiele się działo. Salzburg próbował, niewiele jednak z tych prób wynikało. Goście z Zagrzebia wyglądali z kolei na zadowolonych z wyniku i ograniczali się tylko do przeszkadzania rywalom.

Takie podejście do sprawy zemściło się na Dinamie w 71. minucie. Wtedy to obrońca gości Sadegh Moharrami sfaulował rywala we własnym polu karnym i do stojącej piłki mógł podejść Noah Okafor. Szwajcar pewnie wykonał jedenastkę i wyprowadził swój zespół na zasłużone prowadzenie. Okafor zdobył tym samym trzecią bramkę w trzecim kolejnym meczu Ligi Mistrzów.

Emocjonująca końcówka

Spotkanie w końcówce wreszcie nabrało rumieńców. Dinamo swoją szansę na wyrównanie dostało w 81. minucie. Wtedy to fatalny błąd popełnił Pavlović i w sytuacji sam na sam znalazł się Drmić. Zwycięsko z tego starcia wyszedł jednak bramkarz gospodarzy Philipp Kohn.

Była to jednak jedna z niewielu dobrych okazji podopiecznych trenera Cacicia. Goście zaczęli w końcu grać ofensywnie, nie potrafili jednak realnie zagrozić bramce Kohna. Mało tego, to gospodarze mieli w 90. minucie świetną okazję na zamknięcie spotkania, Benjamin Sesko nie wykorzystał jednak stuprocentowej okazji.

Niewykorzystana okazja mogła zemścić się na gospodarzach w 93. minucie, gdy do bramki Salzburga piłkę wpakował Josip Drmić. Na szczęście dla austriackiej drużyny, napastnik Dinama znalazł się wtedy na pozycji spalonej.

Skuteczni i niepokonani

Salzburg w obecnie trwającej kampanii jak dotąd strzela co najmniej jedną bramkę w każdym spotkaniu. Dziś młoda ekipa Matthiasa Jaissle nie zagrała wielkiego spotkania, jednak smiało można powiedzieć, że sięgnęła po zasłużone zwycięstwo. Po trzech kolejkach fazy grupowej Ligi Mistrzów Salzburg ma na koncie 5 punktów i realnie włącza się do walki o wyjście z grupy E. Dinamo pokazało dziś zdecydowanie zbyt mało, by zasłużyć choćby na remis. Na szczęście dla dzisiejszych gości rewanż z austriacką ekipą rozegra się w Zagrzebiu, a tam Dinamo jest groźne niemal dla każdego. Na ten moment jednak to Salzburg przybliżył się do gry na wiosnę w Lidze Mistrzów.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,632FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ