Der Klassiker dla Bayernu. Syzyfowa praca Marco Rose

Bayern Monachium wygrywa z Borussią Dortmund na ich terenie w ramach „Der Klassiker”. Robert Lewandowski króluje, a panowanie Bawarczyków trwa w najlepsze. Największy poszkodowany? Marco Rose, trener BVB.

REKLAMA
https://www.facebook.com/mistrzpl/posts/974978843115610

Z powyższej relacji najważniejszy jest ten fragment:

Były już szkoleniowiec „stajni” RB bardzo dużo mówił o mentalnym nastawieniu, które w Dortmundzie leży i kwiczy od dłuższego czasu. Podał przykład Kimmicha, który naprawdę się wkurza, gdy wynik nie jest na jego korzyść. Według niego to jest zasadnicza różnica pomiędzy tymi zespołami. Joshua dzisiaj nie zagrał, ale Borussia po stracie bramki straciła błysk w oczach.

Prawda jest taka, że póki Borussia Dortmund nie postawi się w bezpośrednim meczu z Bayernem Monachium, to nie wygra mistrzostwa Niemiec. Nawet nie chodzi o to, że wierzyłem w ich sukces (bo tak nie było), po prostu w dalszym ciągu budują wokół siebie mentalność przegranych. Widzę w tym tylko jeden pozytyw – trafił im się trener, który jasno deklaruje, że nie interesuje go oglądanie czyichś pleców i zrobi wszystko, by stworzyć najlepszy zespół w lidze. Problem w tym, że na to składa się zbyt wiele ważnych czynników.

Nie będzie wymarzonej przez kibiców rywalizacji w Bundeslidze, dopóki ludzie w klubie, jakim jest Borussia Dortmund, nie spojrzą prawdzie w oczy. Mam wrażenie, że jest jeden człowiek, który idealnie rozumie sytuację i jest nim w moim odczuciu Marco Rose. Co mnie martwi? Że władze z Dortmundu nie zrozumieją z kolei jego punktu widzenia, co może poskutkować straceniem posady, zgaduję, w ciągu roku.

Internet z pewnością będzie wrzeć po kontrowersyjnej decyzji sędziego, który nie podyktował rzutu karnego dla BVB. Szczerze? Mało mnie to obchodzi. Bardziej za to zwracam szczególną uwagę na dwa kluczowe błędy Hummelsa, niż na jeden arbitra. Zawsze będzie jakieś „ale”. Może i słuszne tak jak w tym przypadku, ale przecież Borussia nie przegrywa ciągle w bezpośredniej rywalizacji z Bayernem, bo zawsze winny jest sędzia. Traktujmy się poważnie.

Marco Rose pokazał pazur, tak samo jak po odpadnięciu z Champions League. Z niecierpliwością czekam na jego wypowiedź na pomeczowej konferencji lub coś w ten deseń. Mam nadzieję, że nie będzie gryzienia się w język, bo w Dortmundzie to już zwyczajnie nie przystoi.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,570FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ