Czy Michał Helik to piłkarz na poziomie reprezentacji?

Historia Michała Helika chwyta ze serce. Defensor w 2015 roku był bliski rezygnacji z gry w piłkę. W trakcie sezonu począł poważny ból w kolanach, ale czuł się potrzebny Ruchowi Chorzów. Zacisnął zęby i grając na środkach przecibólowych dalej robił swoje. Po zakończeniu rundy i utrzymaniu „Niebieskich” w lidze zgodził się na odkładaną operację. „Krótka przerwa” trwała 533 dni.

REKLAMA

Jak sam przyznał w jednym z wywiadów – w międzyczasie „uratowała go” poznana dziewczyna – Ola. To ona wspierała go w trudnych momentach zwątpienia, gdy kolejni lekarze bezradnie rozkładali ręce. Wizja powrotu do futbolu wydawała się coraz bardziej mglista, ale Michał Helik nie poddał się i pod koniec 2016 roku wrócił na boiska Ekstraklasy. Radził sobie na tyle dobrze, że po kilku miesiącach otrzymał ofertę z Cracovii. „Pasy” nie należały do grona drużyn z najmocniejszą defensywą, ale Michał wyróżniał się na tle kolegów – także swoją przydatnością w ofensywie. W trakcie sezonu 2017/18 zdobył 8 goli i został wybrany najlepszym obrońcą rozgrywek.

Kolejne dwa lata były okresem stagnacji w jego karierze.

Nie udało się wywalczyć miejsca w reprezentacji Polski – wcześniej niepowodzeniem zakończyła się opcja debiutu w młodzieżówce. Helik systematycznie zmierzał w kierunku ligowej przeciętności. Na początku sezonu 2019/20 wypadł nawet ze składu Cracovii, a i pod koniec rozgrywek zdarzało mu się siadać na ławce rezerwowych.

Szansa wyjazdu do Anglii była sporym zaskoczeniem. Wydawało się, że to ostatni dzwonek na grę poza Polską i ostatnia szansa dla Cracovii, żeby zarobić na sprzedaży defensora. Ekipa Barnsley okazała się idealnym miejscem dla Polaka. Błyskawicznie wskoczył do pierwszego składu i w przeciągu kilku miesięcy wyrobił sobie sporą renomę. Co więcej – jego wpływ na grę drużyny najlepiej oddają pucharowe mecze z Chelsea. Bez Helika w składzie – we wrześniu zostali rozgromieni 0:6. Z Michałem w lutym przegrali ledwie 0:1. Oczywiście spotkanie spotkaniu nie równe, ale Anglicy doceniają formę Polaka.

Czy Michał Helik to materiał na reprezentanta Polski?

Paulo Sousa powinien mieć wielu kandydatów do gry na środku obrony.

Jan Bednarek – absolutny numer 1, zawodnik regularnie występujący w najsilniejszej lidze świata. Mimo niedawnych problemów człowiek, bez którego ciężko wyobrazić sobie reprezentację.

Kamil Glik – doświadczony defensor, który ma ostatnio stabilną formę w Benevento. Pewnego poziomu już pewnie nie przeskoczy, ale w reprezentacji zawsze trzymał wysoki poziom.

Sebastian Walukiewicz – jeden z najzdolniejszych polskich obrońców, który ostatnio nie grzeszy niestety dobrą formą.

Paweł Dawidowicz – wyjątkowo równa forma, człowiek „z cienia”, który robi swoje w Serie A.

Czy Helik „wygryzie” kogoś z tego grona?

Przy ustawieniu z 4 obrońców śmiem wątpić. Ciekawie zacznie się robić, gdy Sousa postawi na „3” w tyłach – a Michał wydaje się idealnie pasować do tego typu koncepcji. To właśnie on może być beneficjentem tego typu ustawienia. Zastanawia również, w jakim stylu będzie grała nasza kadra. Osobiście uważam, że Michał Helik świetnie nadaje się do gry w zespole broniącym się, za to gorzej wygląda, gdy trzeba zainicjować ofensywę. Gość na tle Chelsea prezentował się korzystnie, ale to w kilku spotkaniach miał niski procent celnych podań – mocno przeciętnie wznawiał grę.

REKLAMA

Dlatego też mimo wszystko nie byłbym pewien, że z miejsca wskoczy do podstawowego składu reprezentacji. Póki co daje jasne sygnały, że warto brać go pod uwagę przy selekcji. Myślę, że w którymś ze spotkań przed Euro dostanie swoją szansę, ale konkurencję ma całkiem solidną. Jestem jednak pewien, że najlepsze jest wciąż przed nim.

Fot. Barnsley

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,610FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ