Barcelona miażdży Betis na Camp Nou, Lewandowski odpowiada na hattrick Benzemy

Real Betis na kolanach! FC Barcelona rozprawiła się z jednym z najtrudniejszych rywali w końcowej fazie sezonu w iście mistrzowski sposób. Na listę strzelców po stronie gospodarzy wpisał się również Robert Lewandowski, który zdobył dziś gola nr 19 w rozgrywkach La Liga.

REKLAMA

Ogromny pech Betisu, koncertowa Barcelona

Po ostatniej wpadce z Rayo Vallecano, FC Barcelona potrzebowała zrehabilitować się przed własną publicznością i pokazać, że lidera LaLiga stać na zdecydowanie więcej. Ciężko było w tym przypadku o lepszego rywala dla Dumy Katalonii, niż Real Betis który na dziesięć ostatnich starć z Blaugraną wygrał zaledwie jedno.

Oprócz tej korzystnej dla zespołu Xaviego statystyki, dzisiejszego wieczoru gospodarzom zdecydowanie pomogły także problemy defensywne Los Verdiblancos. Luiz Felipe, który pojawił się w wyjściowej jedenastce drużyny z Sewilli jak drugi stoper obok Germana Pezzelli, musiał opuścić murawę już w 13. minucie meczu. Efekt? Minutę później Andreas Christensen zdobywa gola na 1:0 po dośrodkowaniu Raphinhi. Do 20. minuty pojedynku Barcelona miała 70% posiadania piłki, wymieniając w tym czasie trzykrotnie większą liczbę podań (158 do 54) od podopiecznych Manuela Pellegriniego. Już wtedy Barca miała ogromną swobodę i dominowała nad przeciwnikami w sposób diametralny. A od 33. minuty było już tylko łatwiej.

Rezerwowy Edgar Gonzalez, który zmienił kontuzjowanego Felipe, na przestrzeni niespełna 10 minut ujrzał żółtą, a następnie czerwoną kartkę. Drużyna Xaviego skorzystała z przewagi liczebnej – w 36. minucie prowadzenie Barcelony podwyższył Robert Lewandowski, a 3 minuty później doskonałe podanie Busquetsa wykorzystał Raphinha. Wszystko wskazywało na to, że Duma Katalonii rozstrzygnęła spotkanie jeszcze przed przerwą.

Barcelona żądna kolejnych goli bawiła się z Betisem

Wynik jakim zakończyła się pierwsza połowa mógł zwiastować dwa scenariusze. Albo piłkarze Xaviego przejdą w tryb ekonomiczny i odpuszczą pogoń za kolejnymi golami, oszczędzając się na kolejne mecze. Bądź też Barca niesiona dopingiem Camp Nou pokusi się o kolejne trafienia. I na szczęście dla widzów tego meczu Blaugrana nie zamierzała poprzestać na trzech bramkach. Od samego początku drugiej połowy gospodarze zaczęli szturmować pole karnego Ruiego Silvy. Widać było, że ekipa z Katalonii złapała ogromny luz i kreowała sobie sytuację za sytuacją do zdobywania kolejnych goli. Jednak w większości z tych okazji brakowało koncentracji i dokładności przy wykończeniu. Kilka z takich prób nie wykorzystał Lewandowski, który obił m.in. słupek.

Niemniej, gospodarze czuli się na tyle komfortowo, że na boisku pojawił się 15-letni Lamine Yamal – wychowanek z La Masii, który stał się najmłodszym debiutantem w historii FC Barcelony. Wynik meczu został ustalony w 82. minucie przez Guido Rodrigueza – defensywnego pomocnika Los Verdiblancos, który podczas próby przecięcia podania do Lewego skierował futbolówkę do własnej bramki.

Tym samym Duma Katalonii utrzymała 11 punktową przewagę nad Realem Madryt w tabeli La Liga i jest już dosłownie o krok od zapewnienia sobie mistrzostwa Hiszpanii.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,546FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ