Porażka z Norwich okazała się decydująca – Claudio Ranieri nie jest już trenerem Watfordu! Zmiana na ławce trenerskiej Szerszeni jest zazwyczaj tak zaskakująca, jak luty nadchodzący po styczniu i tak jest również tym razem. Na Vicarage Road próbują w tym sezonie zatrzymać nieuniknione, ale widmo spadku jest coraz bliżej.
Fatalny Ranieri
Aż 11 porażek, brak czystego konta i zaledwie 2 zwycięstwa. Taki bilans w 14 spotkaniach nie mógł skończyć się inaczej, szczególnie w Watfordzie. Włoch może mieć deja vu z Fulham, gdzie pojawił się a później został zwolniony w podobnych okolicznościach. Jednak Ranieri nie pomagał sobie decydując się na ofensywny styl, czy nie puszczając Emannuela Dennisa na Puchar Narodów Afryki. Nigeryjczyk nie ukrywał swojej frustracji, która doprowadziła do tego, że najlepszy strzelec drużyny złapał głupią czerwoną kartkę z Norwich. Zwolnienie Xisco Munoza okazało się zbyt pochopne, czego spodziewało się wielu. Zniknęła wizja, nie pojawiły się punkty, Watford jest w strefie spadkowej, a kadra może okazać się zbyt słaba na utrzymanie. Łosie będą szukały trenera na chybił trafił, a żadne poważne nazwisko raczej nie będzie chciało zepsuć sobie CV spadkiem. Chociaż kto wie, czy nowy trener wytrzyma w klubie do końca sezonu. W końcu w ostatnich 10 latach, zmieniano ludzi na tym stanowisku aż 17 razy…
Jeszcze przed awansem z Championship, Troy Deneey został spytany, czy przyjąłby ewentualną ofertę na trenera Watfordu. Ówczesny kapitan drużyny powiedział, że nie bo… nie chciałby pójść do pracy, z której zostałby zwolniony po upływie 5 miesięcy. I lepszego podsumowania działań włodarzy z Vicarage Road nie znajdę…
Kto by nie zastąpił Ranieriego na stanowisku – ciężko spodziewać się dla The Hornets świetlanej przyszłości. Jeśli nic się tam nie zmieni, zapewne przez dłuższy czas nie zatrzymają się na dłużej w Premier League.