Adam Buksa strzela gola i… staje się pechowcem serii rzutów karnych

Nie tak swój powrót na boisko wyobrażał sobie Adam Buksa. Napastnik reprezentacji Polski i New England Revolution pojawił się na murawie po raz pierwszy od 28 października i już po 9 minutach gry wpisał się na listę strzelców. Jego drużyna jako najlepszy zespół sezonu zasadniczego MLS, do Playoffów przystąpiła dopiero od półfinałów, gdzie czekało na nią New York City FC. Rywalizacja nie potoczyła się zgodnie z planami faworytów.

REKLAMA

Zaledwie po 3 minutach, Santiago Rodriguez wyprowadził City na prowadzenie. Po chwili, wyrównanie zapewnił wspomniany Buksa. To był jego 7. gol strzelony głową w tym sezonie.

źródło: Twitter/MLS

Adam Buksa pechowiec

Po remisie w regulaminowym czasie gry, obie ekipy rozpoczęły dogrywkę, w której zadano po jednym ciosie. Najpierw trafienie dla New York zaliczył Valentin Castellanos (który chwilę później wyleciał z boiska z czerwoną kartką), a następnie wyrównał Tajon Buchanan. O wyłonieniu zwycięzcy musiała więc zadecydować seria rzutów karnych. W serii jedenastek jedynym zawodnikiem, który zmarnował szansę okazał się Adam Buksa, którego strzał obronił Sean Johnson. Oczywiście nikt nie zrzuca pełni win na naszego rodaka. Myślę, że sam jest w tym momencie mocno niepocieszony zaistniałą sytuacją.

źródło: Twitter/si_soccer

New England Revolution tym sposobem żegna się z rozgrywkami, a polski napastnik ma niezwykle gorzkie zakończenie sezonu

Czy to był jego pożegnalny mecz w MLS? Wielu ekspertów sugerowało, że jego czas w USA dobiega końca, a kolejnym przystankiem może być jeden z klubów Premier League. Mimo zmarnowanego karnego, który zaprzepaścił szanse „NER” na zwycięstwo w turnieju, to był bardzo udany czas w karierze Adama Buksy. W 32 spotkaniach strzelił łącznie 17 bramek, co może powinno być przepustką do kolejnych wyzwań.

Szanse na zwycięstwo w MLS mają jeszcze Kacper Przybyłko (Philadelphia) oraz Jarosław Niezgoda (Portland). Ekipa tego pierwszego spróbuje „zemścić się” za klęskę ekipy Buksy, podejmując New York City. Z kolei Portland zmierzą się z Real Salt Lake. Polski finał? Wciąż realny. Spotkania półfinałowe odbędą się 4 i 5 grudnia.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,649FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ