Michał Probierz ogłosił powołania na najbliższe mecze reprezentacji Polski. Wśród wybrańców selekcjonera jest kilka zaskakujących nazwisk, a tym najmocniej rozgrzewającym dyskusje wśród kibiców okazał się Maxi Oyedele z Legii Warszawa. 19-latek ma niewielki dorobek wśród seniorów, jednak w niedawnym spotkaniu przeciwko Górnikowi Zabrze wypadł na tyle ciekawie, że Probierz chce najwyraźniej sam przyjrzeć się jego możliwościom. W tym tekście skupimy się jednak na innej osobie. Kacper Kozłowski powraca do reprezentacji i to jako napastnik. Skąd tego typu pomysł, skoro zawodnik nigdy nie występował w tej roli, a jego występami w klubie trudno się zachwycać?
Kacper Kozłowski przekonał występem w kadrze U-21
Zacznijmy od prostej kwestii – Kacper Kozłowski nie jest napastnikiem. Nie chce nam się wierzyć, by na oficjalnej grafice z powołaniami doszło do pomyłki, ale klasyfikowanie 20-latka w tej roli jest błędne. Inna kwestia, że zawodnik ma marne statystyki jak na ofensywnego piłkarza. Łączny dorobek w drużynach Vitesse, Pogoni Szczecin, Union SG i Gaziantep FK zamyka się na 10 golach. Kozłowski ma po swojej stronie dwa ważne argumenty. Po pierwsze – od momentu wypożyczenia do Vitesse gra regularnie. W Eredivisie rozegrał łącznie 59 spotkań, w lidze tureckiej 4 z 6 możliwych spotkań rozpoczynał w podstawowej jedenastce. Wielu rówieśników Kacpra wyjeżdża zagranicę i słuch o nich ginie. Kozłowski gra. Gra i próbuje się rozwinąć.
Środkowy pomocnik, który grywa także w roli ofensywnego pomocnika na starcie obecnego sezonu Süper Lig wyróżnia się w jednej statystyce. 4 żółte kartki sprawiły, że opuścił niedawny mecz z Eyüpsporem z powodu zawieszenia. W tym miejscu moglibyśmy skopiować akapit z kilku wcześniejszych tekstów dotyczących tego piłkarza. Kacper Kozłowski nie jest czołową postacią w swoim klubie, ale gra i zbiera doświadczenie. Tylko tyle i aż tyle. Można odczuwać niedosyt, bo przecież mówimy o zawodniku, który miał aspiracje grać w czołowych drużynach Premier League, a dzisiaj nie jest w stanie błyszczeć na poziomie średniaka ligi tureckiej. Jednocześnie skłamalibyśmy pisząc, że Kozłowski jest słabym piłkarzem. Swoje możliwości pokazał w niedawnym meczu młodzieżówki, prowadząc ją do zwycięstwa przeciwko Bułgarii (3:1).
Liga Narodów > kw. Euro U-21?
Nie mamy żadnej wątpliwości, że to właśnie ten występ przekonał Probierza, by wysłać powołanie do Kozłowskiego. Sytuacja jest jednak paradoksalna. Zawodnik, który 16 października będzie świętował swoje 21. urodziny, ma spory potencjał (czego nikt mu nie może odmówić), ale nie jest piłkarzem na pierwszy skład seniorskiej kadry. Nawet Sebastian Szymański, który ma ostatnio gorszy okres jest zdecydowanie lepszą opcją w roli ofensywnego pomocnika.
Kozłowski przyjedzie na kadrę pokazać się Probierzowi w treningu, może zaliczy jakiś epizod wchodząc z ławki. W tym samym czasie reprezentacja U-21 zmierzy się z Kosowem i Niemcami. Drużyna prowadzona przez Adama Majewskiego jest na finiszu kwalifikacji Euro U-21. Ma 4 punkty straty do reprezentacji Niemiec, ale realne szanse na awans z drugiego miejsca. Jeśli tylko Niemcy zgubią punkty z Bułgarami (w pierwszym meczu wygrali 3:2), starcie z Polską może być bezpośrednim pojedynkiem o zwycięstwo w grupie. W tym momencie biało-czerwoni tracą jedynie 1 punkt do Francji w dodatkowej tabeli drużyn z drugich miejsc. Mecze z Kosowem i Niemcami będą piekielnie ważne. Wygląda jednak na to, że kluczowy piłkarz zespołu w tym czasie będzie trenować z seniorami.
Powołanie i co dalej?
Michał Probierz chce pokazać Kozłowskiemu, że na niego liczy. Straci na tym reprezentacja U-21, jednak najwyraźniej korzyści kadry seniorskiej są stawiane wyżej. Kacper Kozłowski może liczyć na regularną grę w swoim klubie, ma przebłyski dużych możliwości, ale zdecydowanie brakuje mu konkretów. 21 lat – a tyle za chwilę będzie miał były gracz Pogoni Szczecin, to nie jest wiek, by głaskać po głowie i przekonywać – dzisiaj nie masz liczb, ale jesteś młody, wszystko przed Tobą. Kozłowski musi w końcu pokazać swoją wartość. Zrobił to w reprezentacji U-21, nie robi tego w klubie – pytanie jak wypadnie w kadrze seniorskiej i czy powołanie nie zakończy się jedynie udziałem w zgrupowaniu bez realnej szansy na murawie. Byłby to kuriozalny scenariusz biorąc pod uwagę cenę, jaką zapłaci za to młodzieżówka…