Wyrównane starcie Ajaxu z PSV. Debiut Hendersona w Eredivisie

Trwający sezon ligi holenderskiej jest pełen zaskoczeń i niespodzianek. Wiele z nich dzieje się z udziałem Ajaxu Amsterdam i PSV Eindhoven – drużyn, z których odpowiednio jedna gra niespodziewanie słabo, a druga seryjnie wygrywa i jest liderem z ogromną przewagą. Dziś obie zmierzyły się jednak w meczu, w którym różnica 21 punktów w tabeli nie była aż tak widoczna. Wszystko za sprawą dobrej gry gospodarzy, w których zadebiutował Jordan Henderson sprowadzony do klubu z saudyjskiego Al-Ettifaq.

Zmiany w obu ekipach

John van ‘t Schip i Peter Bosz nie mogli być w pełni zadowoleni z sytuacji kadrowej kierowanych przez nich ekip. Z powodu kontuzji nie mogli bowiem liczyć na kilku istotnych zawodników. Obaj szkoleniowcy zdecydowali się na wprowadzenie zmian personalnych względem poprzednich meczów. W PSV pojawili się wcześniej wchodzący z ławki Mauro Junior oraz wracający z Pucharu Narodów Afryki Ismael Saibari. Z kolei kibice Ajaxu od pierwszej minuty oglądali Stevena Bergwijna, a także Jordana Hendersona. Anglik wrócił do europejskiego futbolu po krótkiej przygodzie w Saudi Professional League i od razu pokazał, że nie zapomniał, jak grać w piłkę na wysokim poziomie. Choć długimi fragmentami był niewidoczny, potrafił finalizować bardzo ryzykowne podania nakręcające akcje gospodarzy. Był także sporym wzmocnieniem obrony – przerywał podania, dobrze się ustawiał i wchodził w pojedynki z rywalami.

REKLAMA

To nie on przyczynił się jednak do otwarcia wyniku meczu. W 19. minucie zagraniem nieprzeciętnej urody popisał się Steven Berghuis, podając „fałszem” do Briana Brobbeya. Młody napastnik Ajaxu w sytuacji „sam na sam” okiwał bramkarza, ale wyrzucił się na skraj pola karnego. Nie był jednak osamotniony. Oddał piłkę wbiegającemu w „szesnastkę” Berghuisowi, który doskonale wiedział, co chce zrobić. Kopnął piłkę po ziemi, a silny strzał zmierzający w kierunku dalszego słupka wpadł do bramki.

Świetny Ajax, „tylko dobre” PSV

Po zdobyciu gola gospodarze przejęli kontrolę nad meczem. Grali bardzo odpowiedzialnie, nie tracili piłki, potrafili mądrze się bronić i nie dopuszczali PSV do wielu groźnych sytuacji. Wszystko zmieniło się jednak w 34. minucie, kiedy piłkę dostał znajdujący się blisko bramki Luuk de Jong. Był słabo kryty, miał do futbolówki bliżej niż przeciwnik i wyrównał stan meczu. W pierwszej połowie oddał tylko 1 strzał, ale zdobył 18. gola w Eredivisie.

Mimo to, PSV nie grało rewelacyjnego meczu. Wyglądało, jakby nie miało pomysłu na narzucenie przeciwnikom swoich warunków. Taki stan rzeczy utrzymywał się także w drugiej odsłonie meczu, w której zresztą żadna z drużyn nie potrafiła zaatakować. Sporo błędów, indywidualizm w kreowaniu akcji i solidna gra defensywna uspokoiły tempo meczu.

Jedni prowadzą grę, drudzy kontrują

W ostatnich 30 minutach obraz gry uległ zmianie. Lider Eredivisie zaczął dominować, prowadzić grę i długimi fragmentami utrzymywać się z piłką na połowie przeciwników. Ajax nie dopuszczał jednak do groźnych okazji i dobrze radził sobie w głębokiej defensywie. Zdarzało się, że de Amsterdammers bronili się z 8 zawodnikami we własnym polu karnym, ale po przejęciu piłki wyprowadzali błyskawiczne kontrataki. Jeden z nich mógł zakończyć się golem, bo Brobbey po raz drugi w meczu stanął oko w oko z Walterem Benitezem. 22-latek nie wykorzystał świetnej szansy, strzelając niecelnie.

Poza tą sytuacją trudno mówić o większym zagrożeniu pod którąś z bramek. Wyrównany mecz zakończył się remisem, który jest rezultatem zasłużonym patrząc na równy poziom prezentowany przez oba zespoły. Dzięki remisowi Ajax notuje 12. ligowy mecz bez porażki z rzędu, a PSV nadal może się pochwalić analogiczną serią trwającą od początku sezonu. W kolejnej kolejce to drużynę z Amsterdamu czeka trudniejsze zadanie, czyli starcie z SC Heerenven. Z kolei lider ligi holenderskiej zagra z przedostatnim w lidze FC Volendam.

Ajax Amsterdam 1:1 PSV Eindhoven (Steven Berghuis 19′ – Luuk de Jong 34′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,726FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ