Peter Hyballa długo nie płakał po rozstaniu z Wisłą Kraków. Na dzisiejszej konferencji prasowej został zaprezentowany jako nowy szkoleniowiec duńskiej ekipy Esbjerg fB. Mowa o zespole… drugoligowym, co pokazuje zainteresowanie Niemcem na rynku transferowym. Mosty za Hyballą wydają się w Krakowie spalone, ale kibiców Białej Gwiazdy wciąż intryguje jedno pytanie. Kto poprowadzi ich klub w kolejnym sezonie?
W kończącym sezon 2020/21 starciu z Piastem Gliwice, zespół poprowadził Kazimierz Kmiecik
Jego praca od początku nazywana była „tymczasową”, a zarazem wydawała się oczywista, po tym co wydarzyło się w klubie. To była jasna deklaracja ze strony władz klubu, które w konflikcie na linii Kmiecik/Hyballa stanęło po stronie klubowej legendy. Czy Pan Kazimierz mógłby pracować dłużej w roli „jedynki”? Wydaje się, że taka opcja nie będzie rozpatrywana, chociaż osobiście byłbym ciekaw jak poradzi sobie w dłuższej perspektywie czasu. Jasne, Kmiecik ma swoje lata (dokładniej 69), ale zarazem fajnie byłoby powiedzieć „sprawdzam” i przekonać się, jak dobrym szkoleniowcem jest wiślacki weteran. Z pełnym okresem przygotowawczym i zaufaniem zawodników, niewykluczone, że osiągnąłby całkiem ciekawe rezultaty.
Faworytem mediów od kilku tygodni pozostaje Radosław Sobolewski
Człowiek przed laty związany z klubem jako piłkarz, potem jako asystent. Ostatnio pracujący z Wisłą Płock gdzie… wiodło mu się różnie. Nie będę udawać swojego zachwytu nad kandydaturą „Sobola”. Uważam, że Pan Radosław potrzebuje klubu, w którym miałby spokój i mógł spokojnie szlifować swój warsztat. Jego praca w Płocku nie była nadzwyczaj udana. Idąc tymi kategoriami, to lepiej od niego w roli trenera Wisły Płock punktował Leszek Ojrzyński, który jest obecnie bez klubu. Kandydatura Sobolewskiego ma swoje zalety, ale uważam, że to za wcześnie na tego typu wybór.
No to może Jerzy Brzęczek?
Wbrew pozorom, myślę, że to ciekawy pomysł. Ciekawy pod tym względem, że Pan Jerzy jest stosunkowo młodym trenerem i warto, żeby dalej się rozwijał. Spójrzmy na Waldemara Fornalika. Zawiódł w reprezentacji? To nic, dalej robił swoje – najpierw z Ruchem Chorzów, a od 4 lat z Piastem Gliwice. Jerzy Brzęczek z Polską awansował na Euro, więc ciężko tu też mówić o jakiejś wielkiej klęsce, tym bardziej uważam, że powinien potwierdzić swoją wartość w takim klubie jak Wisła Kraków. Wydaje się jednak, że na dzień dzisiejszy bliżej mu do pracy chociażby w roli dyrektora sportowego.
W takim razie kandydat ze Słowacji – Pavol Stano?
Byłego piłkarza Korony chwalono za pracę w Zilinie, gdzie miał młody zespół, z którym zajął 4 miejsce w lidze słowackiej. Gwiazdami jego ekipy byli Polacy – 22-letni Dawid Kurminowski oraz 21-letni Jakub Kiwior. Nie muszę dodawać, że stwarza to ciekawą możliwość. Gdyby „Biała Gwiazda” sprowadziła do siebie trenera Ziliny, jednocześnie kusząc kilka młodych prospektów… Brzmi pięknie, ale finansowo wiązałoby się pewnie z wydatkami.
Kto w takim wypadku ma największe szanse? Strzelałbym w Sobolewskiego, chociaż nie jestem przekonany, że to najlepszy wybór. Wisła potrzebuje lidera, który jasno nakreśli kierunek rozwoju drużyny. W sytuacji, gdy rozważane jest zatrudnienie nowego trenera i dyrektora sportowego, a zarazem klub prowadzi negocjacje z piłkarzami, ciężko przewidzieć kierunek rozwoju Białej Gwiazdy. Myślę, że w Krakowie będą chcieli, żeby działacze, trener i piłkarze mieli podobną wizję rozwoju. Z Hyballą się nie udało, oby z następcą było już lepiej.
Fot. Natanael Brewczyński