Starcie Mateusza Gamrota z Jalinem Turnetem zapowiadało się arcyciekawie. Polak wziął ją dopiero trzy tygodnie temu w zastępstwie za Dana Hookera, ale cały czas podkreślał, że jest w formie.
Pierwsza runda rozpoczęła się od spokojnej stójki
Wyższy o kilkanaście centymetrów Amerykanin starał się trzymać Gamera na dystans. Po około dwóch minutach Mateusz sprowadził Tarantulę do parteru. Na ziemi Turnet uciekł pod siatkę, dzięki której udało mu się podnieść pozycję. Po krótkiej wymianie zawodnicy znowu znaleźli się w parterze. Polakowi ciężko było zdobyć stabilną pozycję i jego oponent znowu uciekł w górę po siatce. Gamer zadał jeszcze kilka ciosów w klinczu, po czym sędzia zakończył pierwszą rundę.
Druga odsłona tej walki również rozpoczęła się od wymiany ciosu. Wzrost Amerykanina pomagał mu w zadawaniu kopnięć, co Gamrot kontrował szybkimi ciosami. Po dwóch minutach Polak otrzymał mocny cios, po którym poleciał w dół, lecz przytomnie kontynuował walkę, mocno kontrując prawym prostym. Gamer spróbował sprowadzić rywala do parteru, jednak udało mu się to dopiero za drugim podejściem. Polak starał się ustabilizować pozycję i przejść do dosiadu, cały czas obijając rywala ciosami w parterze. Polakowi udało się nawet na chwilę wykluczyć jedną rękę rywala, lecz Tartantula wydostał się z krucyfiksu. Sędzi niedługo później zakończył rundę.
Trzecia runda to dwa szybkie ciosy Gamera, po których udało mi się sprowadzić rywala do parteru. Amerykanin jak zawsze uciekał do siatki, po której łatwiej było mu się wspinać na górę. Walka toczyła się w mocnym klinczu, w którym Polak wciskał przeciwnika w siatkę. Po dwóch minutach sędzia przeniósł walkę na środek oktagonu. Mateusz nie chciał walczyć w stójce, wiedząc, że rywal ma ogromną przewagę w zasięgu, i dwa razy próbował go sprowadzić, co skończyło się zapasami przy siatce i obaleniem kilka sekund przed końcem walki.
Sędziowie nie byli jednogłośni
Jeden z nich wskazał na zwycięstwo Turneta, dwóch na Gamrota. Polak wraca na zwycięską ścieżkę. Po walce podkreślał, że miał tylko 3 tygodnie na przygotowania do walki. Gamer podziękował fanom i zdradził, że jedzie teraz odpoczywać, po czym celuje w topową walkę w swojej dywizji. Wygranie takiej walki na pewno zwiększa jego notowania w UFC i przybliża go do wielkiego starcia.
Autor: Emil Świątek