Na przestrzeni 10 minionych sezonów, Celtic 9 razy świętował mistrzostwo Szkocji. Rywalizacja z Rangersami? Właściwie nie miała miejsca. Celtowie potrafili finiszować z przewagą 30 punktów przewagi (2016/17), a w ubiegłym sezonie – zakończonym przedwcześnie z powodu koronawirusa – byli liderami przez 29 z 30 rozegranych kolejek. Nie było na nich mocnych. Właściwie niedosyt pozostawiały jedynie przeciętne występy w europejskich pucharach. W lidze szkockiej istniał tylko Cetlic. Tym boleśniejsza była klęska.
Tegoroczna porażka z odwiecznym rywalem kosztowała Neila Lennona utratę pracy.
Jego tymczasowym następcą został John Kennedy, ale w klubie od kilku tygodni trwają rozmowy nad przyszłością drużyny. Wśród potencjalnych kandydatów pojawia się kilka interesujących nazwisk. Włodarze klubu wiedzą, że drużyna znalazła się pod ścianą i jeśli nie poprawi znacząco swojej gry, może mieć problemy z odzyskaniem tytułu mistrzowskiego. Kto miałby ją do niego poprowadzić?
Roy Keane – faworyt angielskich bulwarówek.
Co jednak ciekawe – Roy w przeszłości miał otrzymać ofertę pracy w Glasgow, którą odrzucił. Były zawodnik Manchesteru United (ale i Celticu) nie schodzi z nagłówków brytyjskich gazet, które sugerują, że Keane ma już nawet wybranego asystenta – w osobie Nicky’ego Butta. Rangers z Gerrardem kontra Celtic z Keanem? Marketingowy strzał w dziesiątkę dla ligi szkockiej. Czy działacze myślą tymi samymi kategoriami? Osobiście wątpię. Roy – mimo barwnych analiz w angielskich mediach – jest zagadką jako trener. Rangersi zaryzykowali ze Stevenem Gerrardem, ale czy Celtic pójdzie podobną drogą?
Lucien Favre – dość nieoczekiwany kandydat z ostatnich godzin.
Były trener m.in. Borussii Dortmund, Moenchengladbach, Nice i Herthy Berlin podobno sam zgłosił swoją kandydaturę włodarzom Celtów. Z pewnością jego ogromnym atutem jest doświadczenie – mówimy w końcu o 63-letnim szkoleniowcu, który mimo wielu słów krytyki w Dortmundzie ma określoną wartość na rynku trenerskim. Zdaniem części ekspertów, mając swobodę pracy, mógłby osiągnąć bardzo dobre wyniki.
Eddie Howe – były szkoleniowiec Bournemouth, który z „Wisienkami” pracował przez 8 lat.
Bez wątpienia opcja długofalowa i zdaniem bukmacherów najbardziej prawdopodobna. Dlaczego? Pan Howe w ostatnich dniach widziany był w Glasgow. Sympatycy Celticu odbierają jego kandydaturę niezwykle pozytywnie. Facete wydaje się typem pracusia, który nieustannie chce się rozwijać. Jeszcze przed tygodniem to Keane uważany był za faworyta numer 1, dziś tę „funkcję” pełni Howe.
Enzo Maresca – aktualny trener Manchesteru City U23.
Włoch zbiera bardzo dobre recenzje za swoją obecną pracę, a zespół „Obywateli” prowadzi w rozgrywkach Premier League 2. Czy to wystarczająca rekomendacja do przejęcia takiej drużyny jak Cetlic? Bukmacherzy wysoko oceniają szansę Pana Enzo, ale scenariusz z jego zatrudnieniem wydaje się mało prawdopodobny.
Kto z tej trójki zostanie trenerem Celticu?
Gdybym miał stawiać pieniądze, moim kandydatem byłby Eddie Howe. Wszystko zależy jednak od podejścia włodarzy klubu. Trener charyzmatyczny jak Keane? A może „bezpieczna” opcja i doświadczone nazwisko pokroju Favre? Nieopierzony Maresca czy też „spokojny” Howe? Rozmowy trwają.
Fot. Pundit Arena