Stephan Bonnar zmarł w wieku 45 lat. Były zawodnik UFC, który rywalizował z takimi przeciwnikami jak Anderson Silva, Jon Jones, Tito Ortiz czy Forrest Griffin był członkiem UFC Hall of Fame. Jego starcie ze wspomnianym Griffinem zostało uznane za jeden z najważniejszych pojedynków w historii amerykańskiej organizacji.
W komunikacie przedstawionym przez UFC przekazano, że Bonnar zmarł z powodu kłopotów sercowych podczas pracy
Dana White powtórzył to, o czym często w przeszłości wspominał. Stephan był jednym z bohaterów pierwszego sezonu The Ultimate Fighter w 2005 roku. Ówczesne show pomogło zbudować popularność MMA, a finałowy pojedynek z Griffinem przyciągnął olbrzymie zainteresowanie. Prezydent UFC miał często żartować, że z powodu sukcesu tamtego pojedynku Bonnar będzie dostawał walki, nawet jeśli zaliczy same porażki. Na szczęście, Stephen potrafił pokazać swoją wartość w oktagonie.
Amerykanin wygrał 8 pojedynków w oktagonie UFC, przegrywając z takimi zawodnikami jak Jon Jones, Rashad Evans czy Mark Coleman. Co ciekawe, jedynym, który zdołał pokonać go przed czasem, okazał się Anderson Silva (Stephan Bonnar przegrał także z Krzysztofem Soszyńskim, ale po przerwaniu lekarza po nieumyślnym uderzeniu głową). Bonnar nigdy nie zdobył pasa, ale zarazem stoczył wiele pamiętnych pojedynków z czołowymi zawodnikami UFC. Po zakończeniu kariery w UFC podjął się jeszcze starcia z Tito Ortizem w Bellatorze. Podejmował się także występów w prowrestlingu oraz w roli eksperta i komentatora telewizyjnego.