Jeden z najbardziej zaskakujących transferów w historii siatkówki wydaje się już jedynie kwestią czasu. Jak donosi Sara Kalisz z serwisu sport.tvp.pl, Wilfredo Leon sezon 2024/25 spędzi w Bogdance LUK Lublin. Klub założony 11 lat temu sprowadzi do siebie jednego z najlepszych współczesnych siatkarzy, który w przeszłości czterokrotnie wygrywał Ligę Mistrzów i trzykrotnie Klubowe Mistrzostwo Świata. Scenariusz, który jeszcze niedawno wydawał się abstrakcyjny, wkrótce powinien stać się prawdą.
Szaleństwo? Nie do końca
Bogdankę LUK Lublin stać będzie na opłacanie pensji reprezentanta Polski dzięki wsparciu finansowemu sponsorów. Nie znamy szczegółów, jednak wygląda na to, że znalazł się ktoś, kto sfinansuje Lublinowi tego typu galaktyczny transfer. Podobne ruchy widzieliśmy w polskiej piłce nożnej, gdy prywatni inwestorzy „brali na siebie” odpowiedzialność za utrzymanie danego zawodnika. Oczywiście, paradoks polega na tym, że siatkarz, nawet jeśli jest tak wyjątkowy jak Wilfredo Leon, nigdy nie zastąpi całej drużyny. Jeśli 30-latek nie będzie miał wsparcia na wysokim poziomie, jego potencjał sportowy zostanie zmarnowany. Mimo wszystko, trudno dziś zakładać, by Lublin stać było na walkę o czołowe lokaty PlusLigi. Budowa zespołu wokół gwiazdy tego formatu to piekielnie trudne zadanie.
Finanse w świecie siatkówki są nieporównywalnie mniejsze niż w świecie futbolu. Wydatek na utrzymanie jednego z najlepszych siatkarzy globu będzie zapewne mniejszy niż wiele transferów przeciętnych piłkarzy w PKO BP Ekstraklasie. Jeśli w Lublinie zdołają wykorzystać potencjał zarówno sportowy jak i marketingowy Leona, PlusLiga stanie się jeszcze ciekawsza. Pamiętajmy o tym, że w obecnym sezonie europejskich pucharów dwa z nich padły już łupem polskich drużyn, a Jastrzębski Węgiel zagra w finale Ligi Mistrzów. Dotychczas mieliśmy intrygującą ligę, z transferem Wilfredo Leona powinno być jeszcze ciekawiej!