Warta rewelacją sezonu. 5 wniosków po 28. kolejce Ekstraklasy

Dlaczego wiele klubów powinno uczyć się od Warty Poznań? Czy Mariusz Lewandowski zasłużenie był mieszany z błotem jako były już trener Radomiaka? Który zespół ma najlepszą defensywę w naszej lidze? O hicie kolejki, który znowu nie zawiódł i przetasowaniach w walce o utrzymanie. Zapraszamy na podsumowanie 28. kolejki Ekstraklasy w formie 5 wniosków.

REKLAMA

Warta jest rewelacją tego sezonu

Na początku sezonu wszyscy zachwycaliśmy się efektowną grą Wisły Płock Pavola Stano. Późniejszą jesienią docenialiśmy ile z potencjału Stali Mielec wyciąga Adam Majewski. Serca wszystkich kibiców Ekstraklasy podbił także Widzew, który połączył ładną dla oka grę ze świetnymi wynikami, co beniaminkom zdarza się bardzo rzadko. Wiosną wśród największych pozytywnych zaskoczeń wymienimy za to Piast Gliwice, który odżył pod wodzą Aleksandara Vukovicia oraz Koronę Kielce. Patrząc w tabelę rewelacja tego sezonu w Ekstraklasie jest jednak tylko jedna – Warta Poznań.

źródło: Canal+ Sport/Twitter

Zespół Dawida Szulczka cały czas pozostaje w cieniu któregoś z konkurentów, ale jest bardzo regularny i na 6 kolejek przed końcem sezonu zajmuje 5. miejsce. Warta jest symbolem stabilności i stałego progressu. Mimo skromnego budżetu znalazła na siebie pomysł w Ekstraklasie. Do solidnej defensywy ekipa Szulczka zaczyna dokładać więcej jakości w ataku, a poszczególni piłkarze nieźle się rozwijają.

Warta 3:1 Śląsk

Efekt nowej miotły w Zagłębiu przestał działać?

Jest 6 marca. Zagłębie na sam koniec kolejki pokonuje Radomiaka i wskakuje na 11. miejsce w tabeli powiększając przewagę nad strefą spadkową do 6 punktów. Z sześciu pierwszych meczów rundy wiosennej Miedziowi wygrali cztery zdobywając 12 punktów. Wydawało się, że zatrudnienie Waldemara Fornalika, trenera, który zjadł zęby na Ekstraklasie było trafionym pomysłem w kontekście walki o utrzymanie.

5 kolejek później sytuacja mocno się jednak odmieniła. Zagłębie nie wygrało żadnego z następnych spotkań zdobywając zaledwie 2 punkty. Po piątkowej porażce z Górnikiem zespół Fornalika utrzymuje się nad strefą spadkową tylko dzięki lepszemu bilansowi meczów bezpośrednich z derbowym rywalem, Śląskiem Wrocław. Co gorsza, piłkarze Miedziowych sprawiają wrażenie, jakby nie do końca zdawali sobie sprawy z tego, ze walczą o życie. Zespoły broniące się przed spadkiem zawsze starają się nadrabiać braki ambicją i zaangażowaniem, tymczasem w Zagłębiu tych cech wolicjonalnych nie widać. Nadzieję na utrzymanie mogą upatrywać w tym, że nie tylko o nich moglibyśmy to napisać.

Zagłębie 0:2 Górnik

Mariusz Lewandowski został ofiarą sukcesu swojego poprzednika

Wysokiej porażki z Cracovią (0:3) nie przetrwał Mariusz Lewandowski. Można odnieść wrażenie, że wśród kibiców Radomiaka trener ten od początku nie miał żadnych zwolenników. Władze Radomiaka zatrudniając Lewandowskiego odważnie mówiły o europejskich pucharach, natomiast nikt trzeźwo myślący w to nie wierzył.

Mariusz Lewandowski obejmował Radomiaka w trudnej sytuacji. O ile w większości przypadków przyjście nowego trenera to optymistyczny sygnał dla kibiców, tak zwolnienie Banasika było na tyle abstrakcyjne, że Lewandowski od razu znajdował się na przegranej pozycji. Obecnie jego osiągnięcia są porównywane do tego, co w Radomiu zrobił jego poprzednik. Ponadto mało kto patrzy na rundę wiosenną poprzednich rozgrywek (w której zespół punktował gorzej niż w tym sezonie!), a ciągle wspomina się jesień, którą Radomiak zagrał na ogromnym entuzjazmie. Daleko nam do chwalenia Lewandowskiego, ale czy potencjał radomian jest znacznie większy niż to, co widzimy teraz w tabeli (11. miejsce, 3 punkty przewagi nad strefą spadkową)? Czy przyjście nowego trenera wiele zmieni? Śmiemy wątpić.

Piast ma najlepszą defensywę w lidze

Piast kontynuuje fantastyczną formę. Dzięki wygranej z Wisłą Płock (1:0) zespół Aleksandara Vukovicia powiększył swój dorobek punktowy na wiosnę do 23 „oczek”. Tak dobre wyniki gliwiczanie opierają na bardzo szczelnej defensywie. W 11 meczach rundy wiosennej stracili zaledwie 5 goli. Frantisek Plach ostatni raz skapitulował ponad miesiąc temu, z Lechem Poznań. Od tego czasu zespół zachował 4 czyste konta z rzędu.

REKLAMA
źródło: Canal+ Sport/Twitter

Piast imponuje bardzo dobrą organizacją taktyczną, ale także poszczególni zawodnicy imponują formą. Patryk Dziczek się odbudował, a obok niego świetnie wygląda Grzegorz Tomasiewicz. Odkryciem Vukovicia na prawej obronie jest Arkadiusz Pyrka, a znakomity duet stoperów tworzą doświadczony Jakub Czerwiński i młody Ariel Mosór. Patrząc w statystyki – w wynikach Piasta nie ma przypadku. W ostatnich 3 meczach na bramkę Piasta rywale oddali łącznie tylko 2 celne strzały. Na wiosnę żaden rywal nie przekroczył bariery 3 uderzeń w światło bramki, a tylko Stal i Miedź oddali ponad 10 strzałów. Tak imponujących statystyk w defensywie nie ma żaden zespół.

Piast 1:0 Wisła Płock

Josue to jeden z najlepszych piłkarzy Ekstraklasy w ostatnich latach

Legia w drugim meczu z rzędu straciła punkty, ale w meczu z Lechem (2:2) zaprezentowała się dobrze. Mógł podobać się ich wysoki pressing, możemy chwalić ich za ataki pozycyjne, jednak najbardziej w oczy rzucał się występ Josue. Portugalczyk po raz kolejny był kluczowym zawodnikiem zespołu Kosty Runjaicia. Mimo, że nie zaliczył bezpośredniego udziału przy żadnym z dwóch goli Legii to jego zagranie przy bramce Pekharta (które okazało się asystą drugiego stopnia) było fantastyczne, a takimi zagraniami Josue popisuje się regularnie. W zwycięstwie z Rakowem również nie dopisał żadnego punktu do klasyfikacji kanadyjskiej, a był pierwszoplanową postacią stołecznej ekipy.

Josue jest zawodnikiem, przez którego przechodzi prawie każda akcja Legii. 32-latek często cofa się nawet do linii obrony i rozrzuca piłki. Każdym zagraniem chce przyspieszyć akcję, zagrać do przodu, zrobić przewagę. W rankingu obcokrajowców biegających po boiskach Ekstraklasy w ostatnich latach Josue na pewno byłby w ścisłej czołówce. A jeśli chodzi o wizję gry, kreatywność oraz dokładność i zasięg podań – cięzko przypomnieć sobie kogoś lepszego. Dla Legii priorytetem powinno być dogadanie się z Portugalczykiem w sprawie przedłużenia umowy.

Legia 2:2 Lech

Co jeszcze działo się w 28. kolejce Ekstraklasy?

  • Swój mecz wygrał Raków (2:0 z Widzewem), który przy remisie Legii powiększył jeszcze przewagę. Zespół Marka Papszuna zagrał solidnie, ale nie zachwycił. 12 strzałów, tylko 2 celne i większość zagrożenia po stałych fragmentach gry.
  • Do strefy spadkowej spadł Śląsk Wrocław. Mimo, że zespół Ivana Djurdjevicia zagrał jeden z lepszych meczów na wiosnę to na Wartę było to za mało. To chyba najlepiej oddaje jak słabo wiosną wyglądają wrocławianie.
  • Na powierzchnię kosztem Śląska wydostał się za to Górnik Zabrze. Zespół Jana Urbana bez Lukasa Podolskiego ograł Zagłębie (2:0) rozgrywając bardzo solidne spotkanie w defensywie. Bohaterem spotkania został Daniel Bielica, który obronił rzut karny.
  • Żadnego kroku w kierunku utrzymania nie wykonała Lechia Gdańsk przegrywając z Pogonią (0:1). Po trzech meczach pod wodzą Davida Badii Lechia nadal nie zdobyła gola (do właściwej bramki, bo w sobotę Joel Abu Hanna strzelił samobója), aczkolwiek z Pogonią grali całkiem nieźle i zabrakło im skuteczności.
  • O meczu Legii z Lechem już wspomnieliśmy, ale warto zaznaczyć, że w tej rundzie hity Ekstraklasy nie zawodzą. Najlepsze zespoły Ekstraklasy starają się grać bardziej odważnie. Ich pierwszym celem nie jest już uniknięcie porażki, a odniesienie zwycięstwa.
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,594FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ