W kotle Ndolé – przegląd drużyn PNA cz. 3

Grupa E — Algieria

Obrońcy trofeum z 2019 roku. Reprezentacja Algierii w 2021 roku nie przegrała ani jednego meczu. W grupie E są faworytem i o pierwsze miejsce w grupie powinni walczyć z Wybrzeżem Kości Słoniowej. O sile kadry stanowią zawodnicy uznani w Europie, a ich doświadczenie powinno pomóc na przestrzeni całego turnieju. Nie dziwi więc, że wielu stawia właśnie ich jako głównego faworyta do końcowego triumfu.

REKLAMA

Jedna z najlepszych ofensyw w Afryce. Skrzydła obsadzone przez zawodników Premier League, Mahreza i Benrahme, potrafią przedrzeć się przez każdą defensywę. Nie może też dziwić, że mecze Algierii kończą się wysokimi wynikami. Algieria dużo bramek strzela, ale też całkiem sporo traci. Niczym nienaturalnym są remisy 2-2 czy nawet 3-3. Dobra ofensywa Algierii przykrywa nie najlepszą dyspozycję obrony. Mimo wszystko są to tylko delikatne minusy i Algiera pozostaje jednym z największych faworytów turnieju.

Największe gwiazdy: Riyad Mahrez (Manchester City), Said Benrahma (West Ham United)

Sierra Leone

Drużyna rzucona raczej na pożarcie w grupie. Do bólu nijaka, niewyróżniająca się w żadnej formacji, a tym bardziej w grze. Mało tu fantazji. Dominuje próba gry defensywnej i liczenie na jakąś szczęśliwą akcję. Tu jednak należy wyróżnić to, że akurat w grze obronnej radzą sobie nie najgorzej. Na pewno nie jest to drużyna, która będzie prowadziła grę i co chwila zagrażała bramce rywala.

Trafili do trudnej grupy, gdzie ich zalety mogą być bardzo szybko zniwelowane. Już sam awans był pewnym zaskoczeniem i dziwnym obrotem zdarzeń. Wszystko przez przełożenie meczu z Beninem. Zwycięstwo w tym meczu dało awans Sierra Leone na PNA. Było to jednak ich jedyne zwycięstwo w całych eliminacjach. Ciężko więc wymagać od nich jakiejś niespodzianki.

Największe gwiazdy: Kei Kamara (HIFK), Steven Caulker (Gaziantep)

Gwinea Równikowa

Drużyna drugiej prędkości w tej grupie razem z Sierra Leone. Kadrowo mocno odstają od Algierii i Wybrzeża Kości Słoniowej. Celem wydaje się być zwycięstwo z Sierra Leone i nadzieja, że to wystarczy na wyjście z grupy z 3 miejsca. Urwanie, chociażby punktu w pierwszych dwóch meczach już będzie można uznać za sukces.

Gwinea Równikowa gra bardzo dobrze jako drużyna. Dominuje spokojna gra. Nie przecenia swoich możliwości i nie idzie na wymianę ciosów z rywalem. Największą zaletą są stałe fragmenty gry, starannie przygotowane i dobrze wykonywane. Zespołowi brakuje jakieś większej gwiazdy. Na turniej nie pojechał Pedro Obiang, który zmaga się kontuzją. Kiedy grał, dyrygował grą ofensywną drużyny i miał duży wpływ na awans.

Największe gwiazdy: Saul Coco (Las Palmas), Carlos Akapo (Cadiz FC)

Wybrzeże Kości Słoniowej

Drużyna przekładająca defensywę nad ofensywą. Spowodowane to jest dobrze obsadzonym środkiem pola, jednak nastawionym głównie na bronienie. Zespołowi brakuje rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia, na czym mocno traci ofensywa. Ta, chociaż personalnie prezentuje się dobrze, to może mieć problemy z tworzeniem sytuacji. W końcu na środku ataku występuje Sebastian Haller, najlepszy strzelec fazy grupowej Ligi Mistrzów. Potrzebuje on jednak podań, a nastawiona defensywnie drużyna może nie dostarczać mu ich w wystarczającej ilości.

REKLAMA

Faza grupowa powinna być dla nich jedynie rozgrzewką, z jedną uwagą – mecz z Algierią może decydować o dalszej przygodzie w turnieju. Drugie miejsce w grupie może skutkować w dalszych etapach meczem z Senegalem, czyli innym kandydatem do zdobycia trofeum. Jednak jeżeli chce się marzyć o końcowym zwycięstwie, to trzeba pokonywać najlepszych. Z tym jednak WKS miał do tej pory niemałe problemy.

Największe gwiazdy: Sebastian Haller (Ajax Amsterdam), Franck Kessie (AC Milan)

Grupa F — Gambia

Gambia to drużyna, która plasuje się na równym 150. miejscu rankingu FIFA. Jest to dla nich absolutny debiut na PNA, lecz patrząc na potencjał kadry, mogą się pokusić o zrobienie niemałej niespodzianki. W eliminacjach „Skorpiony” pokazały się z bardzo dobrej strony. Z udziału w turnieju wyeliminowali Kongo, co więcej wygrali swoją grupę eliminacyjną, a wcale nie było to łatwe.

Z pewnością ich najlepszą formacją jest atak, fenomenalny Barrow i młody, zwinny Ebrima Colley. Ten duet z Włoskich boisk to gwarancja bramek. A jak to wygląda na innych pozycjach? Nie jest źle, jednak bez rewelacji. Braki możemy zauważyć, chociażby w pomocy gdzie nie znajdziemy zawodników z zapędami ofensywnymi. Gambia spokojnie może pokusić się o wyjście z grupy. Z pewnością nie jest to nowy zawodnik, który od starszych wyjadaczy będzie dostawać po głowie.

Największe gwiazdy: Musa Barrow (Bologna), Omar Coley (Samdoria)

Mauretania

Nie są debiutantem, bo występowali już na Pucharze Narodów Afryki w 2019 roku. Wtedy jednak nie wygrali żadnego spotkania, więc wydaje się, że to będzie ich główny cel. Co ciekawe, wówczas również trafili do grupy z Mali i Tunezją. O ile z tą pierwszą przegrali, tak z Orłami Kartaginy udało im się ugrać jeden punkt. Czemu więc nie spróbować przynajmniej tego powtórzyć?

Oczywiście w kadrze Mauretanii nie znajdziemy nazwisk, które kojarzylibyśmy jakoś szczególnie z europejskich boisk. Mimo to ich kadra nie jest złożona jedynie z zawodników z rodzimej ligi. Mauretańczycy licznie występują, chociażby na różnych szczeblach rozgrywkowych we Francji. Nie należy jednak oczekiwać od nich za wiele. Nie trafili do trudnej grupy, ale i tak wydaje się, że reszta ekip jest poza ich zasięgiem.

Największe gwiazdy: Aboubakar Kamara (Aris Saloniki), Souleymane Doukara (Giresunspor)

Tunezja

Dla Tunezyjczyków będzie to 20. turniej Pucharu Narodów Afryki. Nie ma co ukrywać, że trafili do dosyć łatwej grupy, w której nie znalazła się żadna ekipa z afrykańskiego topu. Na tle innych drużyn w grupie E prezentują się co najmniej dobrze i awans do fazy pucharowej powinien być dla nich formalnością.

Tunezyjczycy mają dość spory potencjał i co ważne potrafią dobrze dostosować się do warunków w danym meczu. Potrafią zarówno atakować i zamknąć rywala w polu karnym, jak i bronić się i wyczekiwać okazji do kontrataku. Problemem może okazać się brak kilku zawodników w pierwszych spotkaniach. Na pewno zabraknie Jaziriego i Msakniego, co utrudnia optymalne zestawienie ofensywy. Faza grupowa pokaże, czy Tunezyjczyków stać na coś więcej.

Największe gwiazdy: Wahbi Khazri (AS Saint-Etienne), Elyes Shkiri (FC Koeln)

Mali

Robi się ciekawie, mowa bowiem o drużynie, która z pewnością ma chrapkę, by zajść daleko, a kto wie, czy nie zakręcić się w strefie medalowej. Najlepszy ich epizod w PNA przypadł na rok 1972, wówczas zostali wicemistrzem Afryki. Dzisiaj mają mocną zarazem bardzo wyrównaną kadrę opartą o piłkarzy występujących w najlepszych ligach świata.

W eliminacjach „Orły” pokazały solidną grę w defensywie. Posiadają świetnych graczy z przodu, jednak w samych eliminacjach strzelili zaledwie 7 bramek. Czasu, by to poprawić, było przed samym turniejem mało, zatem może to się okazać ich piętą achillesową. Warto jeszcze dodać, że 2019 mierzyli się, z Tunezją, co wtedy zakończyło to się jednobramkowym remisem. Najprawdopodobniej to pomiędzy tymi drużynami rozstrzygnie się walka o pierwsze miejsce grupy F.

Największe gwiazdy: Yves Bissouma (Brighton), Amadou Haidara (RB Lipsk)

Aut. Michał Jeleń & Krzysztof Muszyński

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,603FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ