Jak donosi belgijski „hln.be”, Vincent Kompany może zostać nowym szkoleniowcem ekipy OGC Nice. Francuzi uważają 36-latka za potencjalnego następcę Christophera Galitera, który z kolei może trafić do PSG. Sam Kompany cały czas pozostaje w kontakcie z angielskim klubem, ale do dziś nie podpisał umowy współpracy. To jedynie nasila plotki o możliwości podjęcia pracy w innym klubie.
Informację „hln.be” potwierdza francuskie „RMC Sport”, które dodaje, że zmiana trenera w Nicei jest wielce prawdopodobna. Galtier to jeden z głównych kandydatów do poprowadzenia paryskiego klubu. Nawet jeśli PSG wybierze innego szkoleniowca, sam Christopher zainteresowany jest zmianą otoczenia. Właśnie dlatego Nice szykuje się do sprowadzenia ewentualnego następcy. W gronie trzech kandydatów wymieniani są wspomniany Vincent Kompany, Lucien Favre oraz Marco Rose.
Belg od lipca 2019 roku pracował jako grający trener, a od sierpnia 2020 jedynie jako trener Anderlechtu. Dwukrotne zajęcie trzeciego miejsca trudno uznać za wielki sukces. Szczególnie, że mowa o jednej z najlepszych belgijskich drużyn XXI wieku, ale sama praca Vincenta została zauważana. W ostatnim czasie ogłoszono, że odejdzie z klubu, szukając nowych wyzwań.
Nicea to ciekawe miejsce do pracy
Zespół w poprzednim sezonie finiszował na miejscu numer 5. w Ligue 1, dzięki czemu zapewnił sobie start w rundach kwalifikacyjnych Ligi Konferencji. Co więcej, właściciele klubu nie szczędzą pieniędzy na wzmocnienia – w ostatnim sezonie wydali ponad 50 milionów euro na nowych graczy. Czy OGC Nice to ciekawsza opcja niż Burnley? Póki co Kompany ma konkretną ofertę z klubu Championship i ledwie zainteresowanie ze strony czołowej francuskiej drużyny. Pytanie, czy będzie ryzykował i czekał na rozwój wypadków w Nicei?