Lider światowego rankingu – Jannik Sinner w wielkim stylu powrócił na nowojorskie korty i pokonał dzisiaj swoją pierwszą “przeszkodę” na drodze do obrony tytułu mistrza US Open. W dokładnie sto minut rozprawił się z Vitem Koprivą, tracąc zaledwie cztery gemy. Jest to naprawdę ważne zwycięstwo, patrząc na to, że osiem dni temu Włoch musiał poddać finałowe spotkanie w Cincinnati z powodu złego samopoczucia.
Nie pozostawił dziś rywalowi cienia wątpliwości i pokazał pełną dominację, jak na lidera przystało. Jannik Sinner był poza zasięgiem 28-letniego Czecha i ani razu nie dał mu szansy na wejście do meczu.
Włoch bardzo skrupulatnie utrzymywał dzisiaj swoje gemy serwisowe, a jedyne break-pointy dla Koprivy pojawiły się dopiero w trzecim secie. Ale co z tego, skoro zostały ekspresowo obronione kapitalnymi podaniami. Stuprocentowo skuteczny był Sinner w tym aspekcie gry, a i pod wszystkimi innymi względami wyglądał bardzo dobrze.
Feels great to be back here 👏🏻 Happy with today’s performance and grateful to be healthy again. Thank you all for the support ❤️ @usopen pic.twitter.com/Lo8oIMbGqo
— Jannik Sinner (@janniksin) August 26, 2025
Świetnie radził sobie w krótkich akcjach (poniżej czterech uderzeń), co dawało mu całe mnóstwo punktów. Wykańczał piłki znakomicie, zarówno z głębi kortu, jak i na woleju. Był dziś po prostu dla Czecha za mocny.
Całe spotkanie zakończył pięknym bekhendem po linii i w zaledwie godzinę i czterdzieści minut przypieczętował awans do drugiej rundy. To oznacza, że po raz piąty w karierze melduje się w Nowym Jorku na tym etapie i małymi krokami zbliża się do powtórki sukcesu sprzed roku, kiedy to wznosił tutaj trofeum.
Jannik Sinner's forehand is a total work of art pic.twitter.com/mr8p0bTDc2
— Bastien Fachan (@BastienFachan) August 26, 2025
Niełatwe zadanie Włocha
Kolejny mecz natomiast, nie powinien być już dla Jannika Sinnera taki łatwy i przyjemny. Włoch zmierzy się bowiem z ubiegłorocznym pogromcą Novaka Djokovica: Alexeiem Popyrinem.
Rok temu Australijczyk sprawił ogromną sensację i wyrzucił z imprezy 24-krotnego mistrza Wielkiego Szlema już na etapie trzeciej rundy. Był to szok dla całego tenisowego świata, ponieważ Djokovic nie zwykł odpadać z turniejów wielkoszlemowych tak szybko.
Sinner mając to wszystko na uwadze będzie musiał mieć się na baczności i pilnować, by Popyrin nie powtórzył swojego wyczynu. Z pewnością będzie to o wiele bardziej wymagający przeciwnik niż Vit Kopriva, z racji swojego pewnego serwisu i umiejętności gry przy siatce. Są to elementy, których dzisiaj widocznie Czechowi brakowało, a na pewno pomogłyby mu w starciu z Włochem.
W swoim pierwszym meczu Australijczyk pewnie wyeliminował powracającego do światowego tenisa Fina: Emila Ruusuvuoriego. Rozegrał naprawdę fantastyczne spotkanie i w pełni zasłużenie sięgnął po zwycięstwo.
Ale przed US Open też miał przebłyski dobrej gry, ponieważ pokonywał w tym sezonie takich graczy jak: Frances Tiafoe, Casper Ruud, Danil Medvedev, czy Holger Rune.
Także jak widzimy, zdarzają się Popyrinowi spotkania, w których potrafi pokonać tenisistów ze światowej czołówki. Jest to zawodnik umiejący sprawić niespodziankę, a nawet sensację więc moim zdaniem czwartkowe spotkanie z Jannikiem Sinnerem może być naprawdę bardzo interesujące. Nie będzie to już dla Włocha “spacerek” i będzie musiał dać z siebie jeszcze więcej niż dzisiaj, aby nie podzielić losów Novaka Djokovica sprzed roku.
VICTORIAAAA de Popyrin contra Ruusuvuori en Primera Ronda del Us Open
— Mistica de Popyrin (@Popyrinista) August 26, 2025
6-3 6-4 7-6
R2 – SINNER 🇮🇹🔜 pic.twitter.com/5mwFVFYsRT
Jannik Sinner – Vit Kopriva 6:1, 6:1, 6:2