Telenowela dotycząca przyszłości Ousamane Dembele dobiega końca. Możemy to oznajmić niemalże ze stuprocentową pewnością, ponieważ głos zabrał dyrektor katalońskiego klubu – Mateu Alamany, który zapowiedział rozstanie z francuskim zawodnikiem.
Wygląda na to, że Barcelona postanowiła zachować się niezwykle twardo, ale i uczciwie względem swojego piłkarza
Od kilku dni powtarzano, że Ousmane dostał czas na podjęcie decyzji i musi zdecydować się przed pucharowym meczem z Athletic Bilbao. Jeśli planuje pozostać zawodnikiem klubu i grać w nim dalej – niezbędne będzie przedłużenie wygasającej w czerwcu umowy. Jeśli nie – wówczas nie tylko nie znajdzie się w kadrze meczowej na wspomniane spotkanie, ale klub zrobi wszystko, by sprzedać go jeszcze w tym okienku.
Francuz podjął swoją decyzję, więc i Barcelona musiała konsekwentnie dotrzymać słowa. Piłkarz, który kosztował aż 140 milionów euro, najprawdopodobniej zakończy swoją przygodę z Barceloną na ledwie 129 występach. Czy ktokolwiek skusi się, by w najbliższych dniach wykupić jego kontrakt? Szczególnie, znając jego spore wymagania dotyczące pensji? Wygląda na to, że Barca chce zarobić „cokolwiek” i nie będzie stawiała wygórowanych żadań.
Ousmane Dembele na zawsze zapisze się jako jeden z największych transferowych niewypałów XXI wieku
Jasne, miał kilka momentów, ale częściej leczył kontuzje czy próbował wrócić do formy. To także cenna lekcja dla klubów, że wydawanie tak wielkich pieniędzy za piłkarza musi być obarczone ryzykiem.