Rzym pogrążony w smutku. 5 wniosków po 2. kolejce Serie A

Zwycięstwa obu zespołów z Mediolanu, wygrana Napoli, wciąż bezbłędny Hellas. Na drugim biegunie z kolei beznadziejna Roma, fatalne Lazio oraz zawodzący Juventus. W drugiej kolejce włoskiej Serie A podziało się naprawdę sporo. W tekście przyjrzymy się najważniejszym wydarzeniom minionego weekendu.

REKLAMA

Giroud do dobrej gry dorzucił gole

W zeszłym sezonie Olivier Giroud był bardzo ważną postacią Rossonerich. Francuski napastnik gra dobrze tyłem do bramki, potrafi się zastawić i często skupia na sobie uwagę obrońców. Dzięki temu jego koledzy mieli na boisku nieco więcej miejsca, ale on sam nie mógł ograniczać się tylko do tego. Oczywiście, trafiał do siatek rywali, ale jego licznik z golami zatrzymał się na zdecydowanie za małej liczbie. 47 meczów, 17 goli i 7 asyst. Liczby niezłe, ale wciąż niewystarczające.

AC Milan – Torino 4:1

W tej kampanii sprawy od początku mają się zupełnie inaczej. Giroud regularnie trafia, a po dwóch kolejkach ma na swoim koncie już 3 gole oraz asystę. Do swojej naprawdę dobrej postawy dołożył wreszcie konkrety. Ciężko wymagać, aby strzelał w każdym z meczów, ale jak na razie jego forma może cieszyć. Zresztą cała formacja ofensywna w Milanie po przyjściu nowych zawodników działa niczym dobrze naoliwiona maszyna, a sam Francuz zdaje się z tego korzystać.

Lazio z ogromnym falstartem

Ten sezon dla drużyny Biancocelestich nie mógł zacząć się gorzej. W 84. minucie pierwszego spotkania z Lecce wszystko układało się dobrze. Lazio prowadziło 1:0, będąc blisko cennego zwycięstwa. Styl i gra pozostawiały wiele do życzenia, ale goście mogli być względnie zadowoleni. Jednak 3 minuty później kibice mogli już tylko płakać. Dwa brutalne i celne ciosy gospodarzy zabrały przyjezdnym nadzieję i jakiekolwiek punkty. Lecce wygrało 2:1, a wicemistrzowie Włoch musieli obejść się smakiem.

Mecz z Genoą miał być szansą na odbicie się od dna. Lazio kontrolowało przebieg meczu, by finalnie… znów przegrać. Dwie kolejki, zero punktów, zero perspektyw. Wicemistrzowie Włoch zawodzą na całej linii. Sezon nie zdążył się jeszcze na dobre rozpocząć, a już teraz tracą do lidera 6 oczek. Gorzej być nie mogło, a wyjazd do Neapolu nie przynosi optymizmu.

źródło: Serie A YT

Roma zgubiła pomysł i… punkty

Obie drużyny z Rzymu zawodzą od początku obecnej kampanii. Roma nie ma aż tak fatalnego startu jak Lazio, ale dla kibiców Giallorossich jest to marne pocieszenie. Jose Mourinho i spółka mają na swoim koncie ledwie jeden punkt, w zeszły weekend polegli z Hellasem Verona. Po remisie z Salernitaną wydawało się, że naturalną reakcją zawodników będzie spory wycisk zafundowany kolejnemu rywalowi. Tak się jednak nie stało, a Roma prędko się przekonała, że nikt w Serie A za darmo punktów rozdawać nie będzie.

Na horyzoncie, podobnie jak Lazio i Napoli, czeka ich trudny rywal. Milan rozpoczął ten sezon wybornie, a już za tydzień przyjdzie im zmierzyć się ze słabą grającą Romą. Pamiętając wydarzenia z poprzedniego sezonu, Rossoneri będą musieli zachować czujność, ale jednocześnie będą zdecydowanym faworytem tego meczu.

Frosinone nie zamierza być chłopcem do bicia

Terminarz dla beniaminka nie okazał się zbyt łaskawy. Na starcie sezonu do Frosinone przyjechał mistrz Włoch – Napoli. Beniaminek szybko zdobył bramkę, ale ostatecznie i tak musiał uznać wyższość rywali. Po starciu z Azzurri, przyszedł czas na pojedynek z Atalantą. Zawsze groźna drużyna z Bergamo wydawał się oczywistym faworytem, szczególnie że wygrała swój pierwszy mecz. Tymczasem… zawodnicy trenera Di Francesco sprawili im ogromnego psikusa. W pierwszej połowie wyprowadzili dwa brutalne ciosy, które okazały się wystarczające.

Od początku tego sezonu widać, że Frosinone nie zamierza łatwo składać broni i już po jednym sezonie żegnać się z Serie A. Dawno nie było tak dobrze grającego beniaminka we Włoszech. Zazwyczaj ekipy wchodzące do ligi potrzebowały czasu na aklimatyzację. W tym przypadku jest jednak zupełnie inaczej. Już od pierwszego meczu widać, że nastawienie i umiejętności drużyny są odpowiednie. Teraz, po dwóch ciężkich przeprawach, czas na Udinese. Jeśli i z Udine dadzą radę wywieźć choćby punkt, ich wiara w siebie oraz własne możliwości może poszybować w górę.

REKLAMA
źródło: Serie A YT

Milan dokonał świetnych transferów?

Oczywiście – za nami dopiero dwie kolejki Serie A. Na przestrzeni najbliższych tygodni może zmienić się dosłownie wszystko. Transfery, które na pierwszy rzut oka wydają się znakomite, mogą okazać się totalnymi niewypałami. Jak na razie jednak, wypada podkreślić, jak dobrze spisuje się ofensywa AC Milanu na początku tej kampanii.

Pulisić ma na swoim koncie dwa gole. Reijnders popisał się ważną asystą. Zarówno jeden, jak i drugi błyszczą, zapewniając Rossonerim ogrom jakości. Oglądanie ich w akcji to wielka przyjemność, a fani bardzo szybko zaczęli doceniać ich występy. Na boisku pojawili się również Chukwueze, Okafor czy Loftus-Cheek. Również i ci gracze dają radę. Czwarta drużyna poprzedniego sezonu wreszcie nie opiera całej swojej gry na atakowaniu lewą stroną. Leao został odciążony, a całokształt gry w ataku wygląda znacznie dojrzalej i ciekawiej. Tak grający Milan aż chce się oglądać.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ