To, o czym spekulowało się od kilku dni stało się faktem! Varane zmienia słoneczny Madryt na deszczowe United. Sprawa zamknęła się jak na obecne realia naprawdę szybko – zainteresowanie klubu, chęć zawodnika i po kilku dniach mamy efekty. Po odejściu Ramosa w Realu na środku obrony pojawia się spora luka, ale pozostaje też inne pytanie. Czy Francuz może pozwolić Czerwonym Diabłom na zdobycie upragnionego mistrzostwa?
Do Manchesteru tego lata dołączył już Jadon Sancho, mówi się już o kolejnych zawodnikach, ale widać, że Ole Gunnar Solskjaer załatał największe dziury w składzie. Problemy ze stabilnością u stoperów? Kupił piłkarza, który kilkukrotnie doprowadził Real do finału Ligi Mistrzów. Problemy z jakością na skrzydłach? OGS ściąga jednego najlepszych takich piłkarzy z Bundesligi, a do klubu wraca odrodzony Jesse Lingard. Ale wracając do samego Varane’a: czy Francuz może być lekiem na problemy ze szczelnością defensywy?
W tej cenie na rynku United byłoby ciężko o innego tak pasującego do tej roli stopera. Solskjaer chce zbudować duet z Maguirem, a Varane na pewno daje większą gwarancję niż Lindelof czy Bailly. Jeśli przez 3 sezony w Realu grasz przynajmniej 30 spotkań w LaLiga, to musi o czymś świadczyć. A jeśli sam zawodnik też chciał takiego transferu? To jeszcze lepiej! United uzupełniło braki na każdej pozycji, chyba poza kupieniem zmiennika dla Wan – Bissaki. Przed OGS bardzo trudne zadanie zdobycia mistrzostwa, bo po takich transferach i wicemistrzostwie w minionym sezonie, to niemal jego obowiązek. A rywale z City, Chelsea i Liverpoolu nie śpią, więc nie będzie czasu na wpadki. Czy Varane zagwarantuje ich brak z tyłów? Cóż, jeśli nie on to kto?