Było blisko, bardzo blisko. Raków na przestrzeni całego dwumeczu nie był słabszy od Slavii, ale niestety gol w doliczonym czasie gry dogrywki zabrał nadzieję zespołowi Marka Papszuna na fazę grupową Ligi Konferencji. Lech Poznań natomiast zrealizował cel i mimo remisu w Luksemburgu wyeliminował Dudelange zostając pierwszym polskim zespołem w historii, który zagra w Lidze Konferencji. Czy jeden zespół w europejskich pucharach na jesień to dobry wynik? Jak wygląda ranking UEFA po eliminacjach i perspektywy na przyszłość?
Ranking UEFA, a eliminacje
Eliminacje europejskich pucharów dobiegły końca, a więc czas je podsumować. Na początek zestawienie pokazujące, jak wypadliśmy na tle konkurencji. Oto liczba zdobytych punktów do rankingu UEFA przez poszczególne kraje w trakcie kwalifikacji (w tym podsumowaniu nie uwzględniamy już Kazachstanu i Słowacji, ponieważ nie mają oni już żadnego przedstawiciela w pucharach, a strata punktowa do Polski jest duża):
- Bułgaria – 2,750 pkt
- Rumunia – 3,500 pkt
- Węgry – 2,875 pkt
- Słowacja – 3,000 pkt
- Polska – 3,500 pkt
- Azerbejdżan – 2,000 pkt
Polska (razem ze Słowacja) miała tą przewagę, że 2 kluby zaczynały już od 1. rundy eliminacji LKE, gdzie trudno trafić na wymagającego rywala. Mimo wszystko wynik ten jest satysfakcjonujący. Ważniejsze niż to, co za nami jest jednak to, co przed nami. Polska piłka będzie mieć jednego przedstawiciela w fazie grupowej europejskich pucharów, a jak to wygląda u naszej konkurencji?
- Bułgaria – 1 (LE)
- Rumunia – 2 (2x LKE)
- Węgry – 1 (LE)
- Słowacja – 1 (LKE)
- Azerbejdżan – 1 (LE)
Zanim zaczniemy szczegółowe omawianie poszczególnych krajów zerknijmy jeszcze, jak na ten moment wygląda ranking UEFA (a konkretnie jego interesujący nas fragment):
Bułgaria – 18,250 pkt
Na 24. miejscu w rankingu UEFA pucharową jesień rozpoczyna Bułgaria z prawie 2-punktową przewagą nad Polską. Jedynym przedstawicielem Bułgarów będzie – klasycznie – Ludogorets, który wywalczył awans do fazy grupowej Ligi Europy. Wbrew pozorom Zalgiris sprawił im sporo problemów doprowadzając do dogrywki. Blisko sprawienia niespodzianki była CSKA Sofia, która po wygranej 1:0 u siebie z FC Basel nie dała rady Szwajcarom na ich terenie. Oczywiście przed losowaniem grup ciężko kreślić scenariusze, czy mamy szansę gonić Bułgarię. Teoretycznie gra w Lidze Europy nie ułatwi Ludogortsowi zbierania punktów do rankingu krajowego UEFA, aczkolwiek jako, że trafili do drugiego koszyka to przy korzystnym losowaniu mogą zyskać.
Rumunia – 17,750 pkt
Tutaj ciężko nastawiać się na odrabianie punktów względem Rumunii. Kraj ten bowiem jest w najlepszej sytuacji spośród wszystkich naszych konkurentów. Mimo, że Rumuni na starcie eliminacji mogli kopać grób dla ich lokalnego futbolu, ponieważ Cluj przegrał z mistrzem Armenii, Pyunikiem Erywań w 1. rundzie eliminacji LM to skończyło się happy endem. Rumunia jako jedyny kraj spośród naszych konkurentów będzie miał na jesień dwa zespoły w europejskich pucharach. Cluj w fazie play-off LKE pokonał słoweński Maribor, a FCSB odrobiła straty z pierwszego meczu i wyeliminowała norweski Viking. Mimo to Rumuni i tak mogą czuć niedosyt, ponieważ Universitatea Craiovia po dwóch remisach z Hapoelem Ber Sheeva odpadła w rzutach karnych. Choć obie drużyny nie miały zbyt wymagającej drogi do Ligi Konferencji to będą losowane z drugiego koszyka, więc możemy spodziewać się, że trochę punktów do rankingu UEFA w fazie grupowej dorzucą.
Węgry – 17,625 pkt
Przy Węgrach możemy znaleźć dużo podobieństw do Bułgarii. Mistrz kraju, czyli w tym przypadku Ferencvaros pokonał swojego rywala w fazie play-off eliminacji Ligi Europy i będzie jedynym przedstawicielem kraju w europejskich pucharach na jesień. Blisko sprawienia niespodzianki był Fehervar, który w pierwszym meczu pokonał na wyjeździe FC Koln, ale przedstawiciel Bundesligi w rewanżu odrobił straty z nawiązką. Ferencvaros będzie losowany z trzeciego koszyka, więc teoretycznie mają dość spore szanse na utrzymanie się w europejskich pucharach na wiosnę, choćby spadając do Ligi Konferencji.
Słowacja – 16,750 pkt
Slovan Bratysława dopiero w rzutach karnych wyeliminował Zrinjski Mostar w 4. rundzie eliminacji Ligi Konferencji i jesienią będzie jedynym przedstawicielem słowackiej piłki w europejskich pucharach. Celem Polski powinno być teraz wyprzedzenie Słowacji w rankingu UEFA, ale biorąc pod uwagę, że Slovanowi udało załapać się do drugiego koszyka przy losowaniu grup to nie będzie to łatwe zadanie.
Azerbejdżan – 14,625 pkt
Ranking UEFA Azerbejdżanu od początku europejskich pucharów ciągnie na swoich barkach Qarabag i w fazie grupowej to się nie zmieni. Qarabag ratuje honor azerbejdżańskiej piłki i robi to naprawdę dobrze. W fazie play-off eliminacji Ligi Mistrzów nieznacznie przegrali w dwumeczu Viktorią Pilzno i na jesień zagrają w Lidze Europy. Biorąc pod uwagę to, jak prezentowali się w eliminacjach i fakt, że będą losowani z drugiego koszyka to mimo aktualnie dość dużej przewagi w rankingu UEFA ciągle powinniśmy zerkać na Azerbejdżan.
Spojrzeć na siebie
Polska piłka wypełniła cel minimum na te eliminacje, choć przygoda Lecha pokazuje, że zdobywając mistrzostwo Polski trzeba się naprawdę postarać, aby potem nie grać jesienią w Europie. Duża szkoda Rakowa, bo ich postawa w kwalifikacjach dawałaby nadzieję na dorzucenie trochę punktów do rankingu UEFA. Obecna gra Lecha – wręcz przeciwnie. Biorąc pod uwagę fakt, że Kolejorz trafił do czwartego koszyka to myślę, że nawet utrzymanie obecnej lokaty w rankingu krajowym UEFA będzie sukcesem. Podział na koszyki przy losowaniu pokazuje nam również, jak ważne dla rankingu jest posiadanie zespołu, który rok w rok regularnie osiąga dobre wyniki. Azerbejdżan ma Qarabag, Bułgaria – Ludogorets, Węgry – Ferencvaros. Rumuńskie zespoły (Cluj i FCSB) oraz Slovan też mają nawet niezły ranking klubowy. Tylko Lech odstaje na tym polu. Brak jednego – albo nawet dwóch-trzech – wybijających się zespołów dobrze robi dla atrakcyjności ligi, ale w Europie jest to problem.
Oczywiście, warto patrzyć na konkurencję, ale najważniejsze, aby nasze zespoły zdobywały punkty do rankingu UEFA. Dziś jesteśmy w nieciekawej pozycji, ale kiedy odpadną nam sezony 2018/19 i 2019/20, w których żaden klub nie grał na jesień w pucharach to prawdopodobnie podskoczymy o kilka pozycji. Dodatkowo od sezonu 2024/25 wejdzie w życie nowa formuła rozgrywania Ligi Mistrzów i jeszcze nie wiadomo, co będą oznaczały poszczególne miejsca w rankingu UEFA. Dlatego konsekwentne ciułanie punktów do rankingu jest tak ważne.