Jeszcze w sobotę strzelił pięknego gola Radomiakowi Radom, a dziś jest bohaterem głośnej transakcji. Bartosz Nowak – na zasadzie transferu definitywnego – przenosi się z Górnika Zabrze do Rakowa Częstochowa. Podpisał umowę do 30 czerwca 2025 roku z opcją przedłużenia o kolejny rok.
Według medialnych spekulacji, częstochowianie zapłacili za pomocnika ok. 400 tysięcy euro. To grosze, biorąc pod uwagę, że przez branżowy portal transfermarkt wyceniany jest na 1.8 mln euro. Dla Górnika z kolei była to ostatnia szansa, by zarobić na 28-latku – za rok wygasał mu bowiem kontrakt z zabrzańskim klubem. Nowak spędził na Roosevelta równo 2 lata. Do „Trójkolorowych” trafił 3 sierpnia 2020 roku, a teraz zmienia pracodawcę także… 3 sierpnia.
Nowy piłkarz Rakowa najchętniej operuje na pozycji ofensywnego pomocnika. W Górniku Zabrze często pełnił tę funkcję razem z Lukasem Podolskim. Poza tym może także występować jako środkowy pomocnik. W Rakowie będzie miał większą i lepszą konkurencję niż w „Trójkolorowych” – ale nie wątpię, że Nowak o tym doskonale wiedział.
– Bartek to zawodnik, który w ostatnich sezonach był bardzo ważnym ogniwem swojej drużyny i wyróżniającym się graczem Ekstraklasy. Cieszymy się, że dołączył do Rakowa i jesteśmy przekonani, że wzmocni rywalizację w składzie, pomagając drużynie w osiągnięciu kolejnych celów – komentuje transfer Robert Graf, dyrektor sportowy Rakowa.
Co ciekawe, w najbliższą niedzielę Górnik Zabrze podejmie u siebie… Raków Częstochowa. Wątpliwym jest jednak, by nowy gracz „Medalików” dostał tak szybko szansę debiutu od trenera Marka Papszuna.
To piąty nabytek Rakowa w letnim okienku transferowym. Wcześniej do ekipy spod Jasnej Góry dołączyli Xavier Dziekoński, Gustav Berggren, Fabian Piasecki oraz wypożyczony został Stratos Svarnas.