Grzegorz Krychowiak już jakiś czas temu opowiedział się za tym, że nie chce grać dłużej w kraju, który dopuścił się ataku na Ukrainę. Reprezentant Polski za wszelką cenę chce zerwać kontrakt z rosyjskim Krasnodarem i zamknąć sprawę do zgrupowania kadry narodowej, które będzie miało miejsce już 20 marca. Jak podaje serwis „WP Sportowe Fakty”, oferty za Polaka leżą na stole. Podobno z zapytaniem wyszła nawet warszawska Legia, prócz niej, wymienia się kluby z ligi niemieckiej i hiszpańskiej. Sprawa nabiera rozpędu. Już niedługo powinna wyjaśnić się przyszłość polskiego piłkarza.
Nie wszystko jednak jest takie proste
Z kolei jednak nie wszystkim spodobała się decyzja Krychowiaka. W Rosji zrobiło się trochę zamieszania wokół jego osoby, ponieważ niektórzy dziennikarze odebrali to bardzo negatywnie, ba. Rzekomo podają nawet informacje, że Polak chce przekonać resztę zagranicznych kolegów z szatni do opuszczenia rosyjskiego klubu. Chociaż w tym raczej więcej fermentu, niż prawdziwości.
Dzięki decyzji FIFA, okienko transferowe dla zagranicznych piłkarzy występujących w Rosji i Ukrainie zostało wydłużone do 7 kwietnia. Ma to pomóc piłkarzom w rozwiązaniu kontraktów lub znalezieniu nowego pracodawcy, czy to w formie transferu definitywnego, czy tylko półrocznego wypożyczenia. Jak już wiemy, z tej opcji z pewnością skorzysta Grzesiek Krychowiak, a co z innymi Polakami?
Szymański, Augustyniak, Rybus, Kędziora
Sebastian Szymański i Rafał Augustyniak najprawdopodobniej opuszczą Rosję, ale dopiero w letnim okienku transferowym. W przypadku Sebastiana sprawa jest o tyle skomplikowana, że ma ważny kontrakt aż do 2026 roku, a sam klub niechętnie by go puścił. W grę wchodzi wypożyczenie lub poszukanie transferu definitywnego, o ile znajdą się chętni.
Augustyniak również rozważa kilka opcji, ale przy tym nie chce podejmować pochopnych decyzji. Jak przekazał jego menadżer, klub nie widzi powodów, by rozwiązywać kontrakt, więc sytuacja jest niekomfortowa. Jego kontrakt kończy się w czerwcu, wtedy pojawi się opcja na opuszczenie zespołu jako wolny zawodnik.
Zgoła inaczej wygląda sprawa z Maciejem Rybusem, który ma żonę Rosjankę i dwójkę dzieci. Dyrektor sportowy Lokomotiwu, Thomas Zorn, dał dzisiaj do zrozumienia, że żaden z zagranicznych piłkarzy nie skorzysta z opcji zaproponowanej przez FIFA, czyli również i Maciek nie opuści klubu w tym okienku transferowym.
Warto jeszcze dodać, że dalej nie rozwiązała się do końca sprawa Tomasza Kędziory, który na co dzień występuje w ukraińskim Dynamie Kijów, ale w związku z obecną sytuacją został zmuszony do opuszczenia kraju. Aktualnie trenuje w Poznaniu, a jak informują media — ma zostać wypożyczony do końca sezonu do Lecha.