Robert Lewandowski grający pod wodzą Diego Simeone? Tego typu scenariusz wydaje się abstrakcyjny, jednak Atletico Madryt przygląda się polskiemu napastnikowi i może złożyć ofertę, jeśli Barca zdecyduje się na rozstanie z Polakiem. Wbrew zapowiedziom samego zainteresowanego, w Katalonii najprawdopodobniej nie ma jeszcze ostatecznej decyzji względem Lewego, o czym donosi hiszpański dziennikarz Rubén Uría.
Lewandowski skusi się na grę w Atletico?
Ile prawdy zawiera się w słowach Rubéna Uríi wypowiedzianych podczas transmisji w serwisie twitch? Wbrew pozorom, dziennikarz nie powiedział niczego szokującego. Atletico Madryt z pewnością nie pogardziłoby napastnikiem pokroju Roberta Lewandowskiego. Historia pokazuje zresztą, że napastnicy sprowadzani z Barcelony robili potem różnicę w zespole Materacy. David Villa kosztował Atletico ledwie 2.1 mln euro. Luis Suarez został sprowadzony do Madrytu za jedyne 9 mln euro. Do tej listy możemy także dodać Antoine Griezmanna. Francuz został sprzedany z Atletico do Barcelony za 120 mln euro i odkupiony za łącznie 32 mln euro. Klub ze stolicy Hiszpanii potrafi odbudowywać napastników Blaugrany i wykorzystywać ich umiejętności do osiągania sukcesów. Inna kwestia, że sam Lewandowski nigdzie nie zamierza odchodzić i temat Atletico z pewnością dla niego w tym momencie nie istnieje.
Obserwują formę Polaka z ostatnich tygodni, trudno uwierzyć, by Barcelona zamierzała zrezygnować z jego usług. Nie znamy jednak planów klubu, podobnie jak nazwiska nowego szkoleniowca. Wygląda na to, że Atletico zgłasza swoją kandydaturę jako alternatywę na wypadek gdyby relacje Roberta Lewandowskiego z katalońskim klubem uległy ochłodzeniu. Uczciwie rzecz ujmując — nic na to obecnie nie wskazuje.