Defensor Bayernu Monachium i reprezentacji Francji – Lucas Hernandez zakończył swój udział w mistrzostwach świata. 26-letni zawodnik doznał zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana, co zostało potwierdzone przez oficjalne konto „Trójkolorowych”. Francuzi tracą w ten sposób kolejnego ważnego piłkarza, a jego miejsce w podstawowej jedenastce najprawdopodobniej zajmie… młodszy brat.
Dramat Lucasa wydarzył się w meczu z Australią
Hernandez podczas niepozornie wyglądającej sytuacji krył jednego z rywali, ale biegnąc za piłką najwyraźniej niefortunnie stanął na murawie. Od razu można było zauważyć potężny grymas bólu na twarzy Lucasa, który nie był w stanie kontynuować gry. Zastąpił go młodszy brat – Theo. Występ piłkarza AC Milan wypada uznać za udany, bowiem niecały kwadrans po wejściu na murawę asystował przy golu Rabiota. Pech jednego brata okazał się szansą na drugiego.
W praktyce więc, Francja najprawdopodobniej nie będzie miała wielkich problemów mimo utraty piłkarza Bayernu. Oczywiście, plaga kontuzji – Pogba, Kante, Nkunku, Benzema i teraz Hernandez co chwilę zmusza Didiera Deschampsa do zmian w planach na Mundial. Jednocześnie głębia składu Trójkolorowych jest tak duża, że każdą ze strat póki co udaje się bez problemu nadrobić. Mimo, że Francuza czeka prawdopodobnie dłuższa przerwa od gry, prawdopodobnie również Bayern poradzi sobie bez Hernandeza. Na jego pozycji jest przecież Alphonso Davies. To pokazuje jednak, jak ważne jest zadbanie o alternatywy.
Lucas Hernandez notorycznie ma problemy zdrowotne
Od czasu transferu do Bayernu w 2019 roku, zalicza właśnie 12 uraz! Francuz w międzyczasie miał problemy z więzadłem w stawie skokowym, ale także udem, żebrami a pomiędzy wrześniem i październikiem tego roku leczył rozerwanie pęczka mięśniowego. Piłkarz, który kosztował Bawarczyków 80 milionów euro, rozegrał do tej pory 107 spotkań w barwach Bayernu Monachium.