Jednak nie Ruben Amorim ze Sportingu. Nowym szkoleniowcem Liverpoolu zostanie Arne Slot. Feyenoord porozumiał się z angielskim klubem w sprawie szczegółów transferu swojego menedżera i oficjalna decyzja jest już tylko formalnością.
Najdroższy holenderski trener w historii
Oczywiście mistrz Holandii z sezonu 22/23 nie zamierza wypuścić swojego trenera za małe pieniądze. Liverpool zapłaci za tę transakcję powyżej 10 mln euro. Może nie brzmi to zbyt imponująco w dzisiejszych realiach futbolowych finansów, ale wystarczy by Arne Slot stał się najwięcej wartym holenderskim szkoleniowcem.
Za kogo The Reds zdecydowali się wyłożyć taką sumę? Mówimy tu przede wszystkim o kontynuatorze myśli piłkarskiej Jurgena Kloppa. W AZ Alkmaar i Feyenoordzie, które prowadził dotychczas Slot, widać było wiele punktów wspólnych z Liverpoolem niemieckiego fachowca. Czy to pod kątem pressingu, umiejętności gry z kontry, czy też atakowaniem z udziałem wielu zawodników wchodzących w pole karne.
Co do statystyk, to 45-latek prowadził jak dotąd ekipę z Rotterdamu w 145 meczach. W ramach tego okresu Holender zanotował bardzo dobry bilans 2.13 pkt na mecz (94 zwycięstwa, 27 remisów, 24 porażki). Przez blisko 3 lata pracy w klubie 16-krotnego mistrza Holandii, największymi osiągnięciami Slota były niewątpliwie finał Ligi Konferencji Europy w sezonie 21/22 (porażka 0:1 z Romą) oraz triumf w Eredivisie w zeszłym roku. Można więc powiedzieć, że Liverpool wybrał bezpieczną opcję, bazując zarówno na danych, oczekiwanym stylu gry, jak i charakterze trenera który z ogromną chęcią przyjął ofertę od klubu z Anfield. Bardzo ważnym elementem jest tu również czas. Domknięcie kwestii nowego menedżera jeszcze przed nadejściem maja daje komfort w planowaniu przyszłego sezonu. Tego nie może powiedzieć chociażby Bayern Monachium, który wydaje się być w kropce jeśli chodzi o poszukiwania nowej twarzy zespołu.