Lewy dostanie „zaległą” Złotą Piłkę? Szanujmy się

Złota Piłka jest nagrodą popularności. Co do tego nie można mieć wątpliwości, szczególnie, gdy przeanalizuje się wybory dziennikarzy z nieco bardziej egzotycznych krajów. Jednocześnie, jej wartość najlepiej oddają dyskusje, jakie wzbudza wśród kibiców, ale i ludzi futbolu – zawodników, trenerów i działaczy. Niby każdy powtarza, że to nic szczególnie istotnego, a jednak – cały piłkarski świat emocjonuje się poszczególnymi wyborami. W tym roku plebiscyt był o tyle intrygujący, że poważne szanse miał nasz rodak – Robert Lewandowski. Czy fiasko w walce z Leo Messim oznacza, że Lewy – najlepszy polski zawodnik w historii, zakończy karierę bez tej prestiżowej nagrody?

Na wczorajszej konferencji prasowej, dziennikarze poprosili o komentarz Jurgena Kloppa

Niemiec przyznał, że Messi zawsze będzie chwalony ze względu na znakomitą karierę, ale jeśli w takim momencie nie nagradza się Roberta Lewandowskiego, to okazja moża już nigdy się nie powtórzyć. Trenerowi Liverpoolu ciężko odmówić racji. Tak słabego Messiego, nie pamiętają najstarsi górale. Właściwie, gdyby nie sukces z reprezentacji Argentyny na Copa America, moglibyśmy mówić o kompletnie nieudanym roku. Lewy? Zalicza drugi najlepszy okres w karierze – bowiem mimo wszystko, w 2020 roku jego argumenty były zdecydowanie mocniejsze.

REKLAMA

No właśnie, czy wręczenie Lewemu „zaległej” Złotej Piłki za poprzedni rok ma jakikolwiek sens?

Moim zdaniem nie, a cały temat to tylko sztuczne podsycanie emocji. Pascal Ferre (naczelny France Football) miał niedawno stwierdzić: „Myślę, że nie musimy podejmować decyzji na szybko. Możemy o tym pomyśleć, ale musimy szanować historię plebiscytu, który oparty jest na głosowaniu”. Skoro nagrodę przyznają dziennikarze z całego świata, to jakim cudem po dwóch latach (bo najwcześniej można by ją dać na gali w 2022 roku) ktoś nagrodziłby akurat Lewego? A może zorganizujemy dodatkową galę w styczniu, czy też France Football wyśle statuetkę kurierem? Nie żartujmy sobie.

Jasne, dominacja Lewego była oczywista, ale to byłoby jawne złamanie zasad plebiscytu. Francuzi błąd dotyczący niewręczenia nagrody „naprawiliby” kolejnym błędem – o wręczaniu bez głosowania. Prawda jest okrutna – jeśli Lewy nie został wyróżniony teraz, gdy można było „dorzucić” głosowanie nad 2020 rokiem, to temat na zawsze pozostanie zamknięty. Zresztą, wręczanie nagrody „z łaski” jest nie na miejscu. Robert zasłużył sobie na nagrodę za fantastyczną grę, France Football odwołało plebiscyt i tyle. Jak widać, Lewandowski nie tylko nie rozpaczał, ale znalazł jeszcze większą motywację do dobrej gry.

Co z kolejnym rokiem?

Lewy w Lidze Mistrzów już wykręcił lepszy wynik bramkowy niż w poprzednim sezonie. W lidze niemieckiej ma na ten moment 3 gole mniej niż w porównywalnym momencie rozgrywek 2020/21, ale również nie powinno być źle. Załóżmy wariat optymistyczny – Robert sięgnie po koronę króla strzelców, a Bayern wygra Bundesligę oraz Champions League. Czy to wystarczyłoby na nagrodę indywidualną? Tak, jeśli Złota Piłka „zamknie się” przed mundialem.

Wydaje się jednak, że przesunięcie plebiscytu na koniec roku, tak aby uwzględniał rezultaty z Mistrzostw Świata w Katarze jest niezwykle realne. Umówmy się, to tylko i wyłącznie nasze gdybanie. Dziennikarze starają się sugerować, że dotarli do jakichś tajemnych sekretów, a przecież sami pisaliśmy o takim scenariuszu na długu przed tegoroczną galą. Żadnego ze scenariuszy nie można wykluczać i pewnie nawet redakcja „France Football” nie podjęła jeszcze żadnej konkretnej decyzji.

Cele na kolejne miesiące pozostały niezmienne – wywalczyć awans na mundial, wygrać Bundesligę i Ligę Mistrzów

Nie ma sensu patrzeć na 2020 rok, głosowanie w 2021 roku warto odkreślić grubą kreską. Można odnieść wrażenie, że cały świat rzuca kłody pod nogi Lewandowskiego, ale najważniejsze, że on sam nie wchodzi w pyskówki, nie traci czasu na niepotrzebne przepychanki. Chce obronić się dobrą grą, tak jak robił to przez ostatnie lata. Dziennikarze uważają, że Messi jest lepszy? Okej, zobaczymy jak obaj Panowie zmierzą się w Lidze Mistrzów. Ostatnio, Leo musiał łapać się za głowę widząc jak jego zespół przegrywa 2:8. Robert Lewandowski nie dostał Złotej Piłki. Dostał znakomitą motywację, by udowodnić, że jest najlepszym piłkarzem świata.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,711FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ