Jasper Cillessen w reprezentacji Holandii rozegrał 65 spotkań i wyrobił sobie solidną markę. Golkiper po odejściu z Barcelony wylądował w Valencii, a od 2022 roku broni bramki NEC Nijmegen. Dziś jego formę mieli sprawdzić m.in. Kacper Kozłowski oraz Bartosz Białek, których Vitesse przyjechało do Nijmegen na mecz ligowy.
NEC próbowało prowadzić grę… Vitesse strzelało gole
Najpierw gospodarze zostali zaskoczeni kontrą (nie użyjemy jednak słowa szybką), którą strzałem z dystansu zamknął Matus Boro. Wydaje się, że Cillessen mógł się przy tym uderzeniu zachować zdecydowanie lepiej. Jakby tego było mało, reprezentant Holandii kilka minut później niepotrzebnie bawił się z piłką, tracąc ją na rzecz Mohameda Sankoha. Ten podziękował za prezent i wyłożył futbolówkę Kozłowskiemu, który bez większego problemu podwyższył wynik na 2:0. Dla 19-letniego byłego piłkarza Pogoni Szczecin to drugi gol na boiskach Eredivisie i prawdopodobnie jeden z najłatwiejszych w karierze.
Bartosz Białek pierwszą połowę spędził na ławce rezerwowych, a na murawie pojawił się dopiero w 81. minucie. Vitesse po zmianie stron dołożyło jeszcze dwa gole. Najpierw samobójcze trafienie zaliczył Bart van Rooij, a w końcówce na listę strzelców swoje nazwisko dopisał Ryan Flamingo. Nijmegen potrafiło odpowiedzieć jedynie bramką Dirka Propera. Tym sposobem szanse gospodarzy na europejskie puchary maleją, a Vitesse dołożyło cenną cegiełkę w walce o utrzymanie w Eredivisie.