Jan Bednarek jedną nogą w Championship. Nottingham wygrywa i opuszcza strefę spadkową

Na zakończenie 35. kolejki Premier League doszło do arcyważnego starcia na dole tabeli. Dla ostatniego w tabeli Southampton wyjazd na stadion przedostatniego w tabeli Nottingham był ostatnim realnym kołem ratunkowym, aby podtrzymać nadzieję na pozostanie w Premier League na przyszły sezon. Dla Forest nawet remis oznaczał opuszczenie strefy spadkowej, ale w tym meczu musieli celować w zwycięstwo.

REKLAMA

Od początku spotkania grę prowadzili goście

Wydaje się, że Ruben Selles właśnie na to nastawił swój zespół, ponieważ w fazie posiadania piłki Southampton dokonywało kilku roszad pozycyjnych w stylu zespołów nastawionych na posiadanie piłki. Lewy obrońca Maitland-Niles schodził do środka, natomiast ustawiony w drugiej linii James Ward-Prowse regularnie odwiedział prawy sektor boiska. Wychodziło to całkiem nieźle, ponieważ Święci mieli optyczną przewagę i sprawiali lepsze wrażenie, jednak Nottingham szybko pokazało im o co chodzi w futobolu – o gole.

W większości meczów, zwłaszcza w spotkaniach w niższych rejonach tabeli większość bramek pada nie po cierpliwie tkanych akcjach kombinacyjnych, a kilkanaście sekund po przechwycie. W ten sposób – szybkim przeniesieniem akcji pod pole karne rywala – zespół Steve’a Coopera objął prowadzenie za sprawą Taiwo Awoniyego. 3 minuty później Nigeryjczyk strzelił swojego drugiego gola tego dnia. Southampton złapało kontakt, ale nie po ataku pozycyjnym, a szybkim ataku po odbiorze piłki, ale jeszcze przed przerwą Forest znowu wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Kardynalny błąd popełnił Maitland-Niles, który sfaulował w polu karnym Johnsona, a jedenastkę wykorzystał Gibbs-White.

Święci nie składali jednak broni

W 51. minucie znowu zbliżyli się do gospodarzy na odległość jednego gola po trafieniu Lyanco ze stałego fragmentu gry. Southampton stwarzało spore zagrożenie po dośrodkowaniach ze stojącej piłki w wykonaniu Jamesa Ward-Prowse’a i zaczynało mieć coraz więcej argumentów przy swoich atakach. Ten mecz wyglądał jednak w taki sposób, że kiedy goście zaczynali nabierać wiatr w żagle to Nottingham wyprowadzało zabójczy cios. W 73. minucie Danilo zdobył dla swojego zespołu czwartą bramkę i zapewnił względny spokój. Southampton strzeliło jeszcze trzecią bramkę w doliczonym czasie gry z rzutu karnego, ale na doprowadzenie do remisu nie starczyło im czasu.

Po dzisiejszej porażce szanse na utrzymanie Southampton są już tylko iluzoryczne. 3 mecze do końca sezonu i 8 punktów straty do bezpiecznego miejsca. Po tym, co pokazali dziś na City Ground jest nam ich trochę szkoda, aczkolwiek na spadek „pracuje się” przez cały sezon i Święci przez większość rozgrywek to robili.

Nottingham Forest 4:3 Southampton (Awoniyi x2, Gibbs-White, Danilo – Alcaraz, Lyanco, Ward-Prowse)

***

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,607FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ