Trzy pojedynki — trzy zwycięstwa — bez straconego seta. Forma Igi Świątek podczas pokazowego turnieju Światowej Ligi Tenisa 2022 może budzić pozytywne emocje przed przyszłorocznym Australian Open. Polska tenisistka po pewnym pokonaniu Caroline Garcii oraz Anastasii Pavlyuchenkovej nie dała żadnych szans Arynie Sabalence, oddając rywalce ledwie 4 gemy.
O co w ogóle chodzi w tak niecodziennym turnieju?
Organizatorzy zapewniają, że World Tennis League stanie się ważnym wydarzeniem w kalendarzu tenisa. W największym uproszczeniu – 18 zawodników zostało podzielonych na 4 drużyny. Toczą one za sobą mecze, w których rywalizują tenisiści, tenisistki oraz deble mieszane. Drużyna Igi nazwana „Latawcami” wygrała pojedynki przeciwko „Orłom”, „Jastrzębiom” a teraz prawdopodobnie ogra także „Sokoły”. W dużym stopniu dzięki Polce zapewnią sobie miejsce w jutrzejszym finale.
Dla Igi Świątek wynik drużynowy nie powinien mieć większego znaczenia
To dość specyficzna rywalizacja, której nie jesteśmy wielkimi fanami. Warto jednak docenić dyspozycję naszej reprezentantki. Już 16 stycznia startuje Australian Open, więc przetarcie przed turniejem Wielkiego Szlema jest jak najbardziej przydatne. Pamiętajmy, że Iga pauzowała od 7 listopada, gdy przegrała podczas WTA Finals z… Aryną Sabalenką. Teraz udało jej się pokonać tę samą przeciwniczkę, pokazując bardzo dobrą grę. Czuć, że Iga Świątek jest w znakomitej dyspozycji i oby 2023 rok był dla niej równie udany co obecny.