FPL: układamy wildcard na GW 31 (PODCAST)

Przerwa reprezentacyjna pozwoliła menedżerom Fantasy Premier Leauge trochę odetchnąć i zebrać myśli przed nadchodzą końcówką sezonu. Przed nami już tylko 8 kolejek do końca sezonu, w tym sporo meczów zaległych. Jak przygotować się na finisz sezonu? Kogo warto kupić? Jak zachować balans w składzie, aby nie wpaść w pułapkę rotacji zespołów, które grają jeszcze w europejskich pucharach? O tym porozmawialiśmy w podcaście „Mistrzowie FPL”.

REKLAMA

Klasycznie omówiliśmy wszystkie mecze nadchodzącej kolejki. Pochyliliśmy się nad najciekawszymi opcjami z poszczególnych klubów oraz staraliśmy się rozwiązać dylematy, które stoją przed większością graczy FPL:

  • Czy podwójna kolejka dla Burnley i Evertonu to szansa, czy pułapka?
  • Co zrobić z Trentem Alexandrem-Arnoldem, który prawdopodobnie nie zagra w następnej kolejce?
  • Jak podejść do Chelsea i Leicester przy spodziewanych rotacjach w składzie?
  • Bez których zawodników nie wyobrażamy sobie swoich składów?
  • Komu powierzyć opaskę kapitana w DGW 31?

Serdecznie zapraszamy do odsłuchania!

Teraz pochylę się szerzej nad dziką kartą, ponieważ dość sporo menedżerów FPL (w tym ja) gra tego chipa na GW 31.

W trakcie przerwy reprezentacyjnej opublikowałem na swoim Twitterze bardzo obszerny wątek, w którym przedstawiłem swoje przemyślenia dotyczące wildcarda na GW 31. Pozwólcie, że zamieszczę go i tutaj.

Zanim zaczniemy – legenda skrótów, którymi będę się posługiwał: 
SoT – shots on target 
SiB – shots in box 
penT – penalty area touches 
BC – big chances 
BCC – big chances created (dla zawodników) lub big chances conceded (dla zespołów) 
CC – chances created 
xG – exptected goals 
xA – expected assists 
xGI – expected goal involvement (xG + xA) 
/90 – statystyka w przeliczeniu na 90 minut 
*dopisek “C” na końcu do statystyk będzie oznaczał “conceded”, a przedrostek “np” non-penalty

Strategia chipowa

Zanim przejdziemy do analizy poszczególnych pozycji muszę wyjaśnić jedną rzecz. Każdy menedżer FPL jest obecnie w innej sytuacji, jeśli chodzi o dostępne chipy. Mi został tylko Free Hit, którego planuje użyć w DGW 36 (największa podwójna kolejka w sezonie), więc zawodników będę analizował patrząc z tej perspektywy. Wiem, że sporo osób ma jeszcze bench boosta, więc układając skład będzie chciała więcej budżetu zainwestować w ławkę. Ja osobiście jestem zwolennikiem gry z jak najtańszą ławką z pierwszym slotem, który ma potencjał na punkty i grającym drugim slotem (trzeci już niekoniecznie, zależy od budżetu). Druga sprawa to obecny overall ranking. O ile przy pierwszej karcie, którą trzeba zagrać w pierwszej połowie sezonu jest dużo kolejek na odrobienie strat, tak teraz goniąc trzeba już szukać różnic. Ja obecnie nie jestem zadowolony ze swojego OR, więc będę starał się szukać różnic z głową. 

Kolejna kwestia to mecze zaległe. Poniżej szybka lista, ile meczów do końca sezonu rozegrają poszczególne zespoły: 
11 – Burnley, Everton, Leicester 
10 – Arsenal, Chelsea 
9 – Aston Villa, Brighton, Crystal Palace, Liverpool, Manchester City, Manchester United, Newcastle, Norwich, Southampton, Tottenham, Watford 
8 – Brentford, Leeds, West Ham, Wolves 

Analizując opcje będę przychylniej patrzył oczywiście na tych, którzy grają więcej meczów. Jeszcze nie wiadomo dokładnie, jakie mecze odbędą się w DGW 36, ale na Twitterze znalazłem taką grafikę, która ocenia szanse na liczbę meczów zespołu w danej kolejce. Na ile jest ona wiarygodna? Nie wiem, ale lepszy rydz niż nic.

Powołując się na powyższą grafikę – zobaczmy, jak wygląda liczba meczów wyłączając GW 36, gdzie planuję zagrać Free Hita: 
Burnley – 9,87 
Leicester – 9,01 
Everton – 9,01 
Arsenal – 8,16 
Chelsea – 8,01 
Newcastle – 8 
Brighton – 8 
Southampton – 7,94 
Man United – 7,87 
Watford – 7,66 
Norwich – 7,61 
Palace – 7,30 
Tottenham – 7,16 
Liverpool – 7,13 
Man City – 7,07 
Aston Villa – 7,01 
Brentford – 7 
West Ham – 6,91 
Leeds – 6,73 
Wolves – 6,15 

Analogicznie możecie zrobić podobne zestawienie dla swojej strategii chipowej. 

REKLAMA

Ostatnia rzecz przed przejściem do części z analizą zawodników to ocena formy poszczególnych zespołów. Zamieszczam tutaj grafiki, do których zamierzam się odwoływać w dalszej części tekstu (musicie kliknąć w tweeta, aby zobaczyć wszystkie).

Użytkownik @FPL_Chase z miesiąca na miesiąc aktualizuje tą tabelkę, dzięki czemu widzimy, jak zespół wygląda nie tylko na przestrzeni ostatnich 10 meczów, ale też jak zmieniła się jego forma.

Zawodnicy premium 

Układanie składu zawsze rozpoczynam od wyboru zawodników premium i wstępnego zaplanowania komu będziemy oddawać opaskę w najbliższych kolejkach. Przez długi czas w obecnym sezonie wystarczyło oddać kapitana Salahowi i nie kombinować z innymi wynalazkami. Raz, że Mo był w formie życia i co mecz dowoził jakiś zwrot, a dwa – reszta premium zwyczajnie nie dojeżdżała. Teraz sytuacja trochę się zmieniła. Salah nie jest już tak regularny, na co wpływ moim zdaniem ma zmęczenie sezonem. Jak na początku sezonu jego znakomitą formę tłumaczyliśmy m.in. faktem, że kiedy pozostali piłkarze rozjechali się na EURO i Copa America – on mógł spokojne ładować baterię, tak teraz jest zawodnikiem, który od startu sezonu rozegrał niebotyczną liczbę minut przez udział w Pucharze Narodów Afryki i dotarcie z Egiptem do finału oraz regularne dogrywki w fazie pucharowej. Salah, wyjechał na obecną przerwę reprezentacyjną, z 4172 minutami spędzonymi na boisku. Mimo, że znamy Mo i wiemy, jakim jest profesjonalistą, a Jurgen Klopp bardzo rzadko daje mu odpocząć to tak, czy inaczej widać, że to nie jest już ta forma, co w pierwszej połowie sezonu. 

Drugi powód, dla którego opaska set & forget na Salahu to zła opcja nazywa się Harry Kane. Anglik od przyjścia Antonio Conte dawał przesłanki, że może być dobrą opcją w FPL-u, ale dopiero teraz złapał formę i punktuje na poziomie, do którego przyzwyczaił w poprzednich sezonach. Odkąd Tottenham przejął Włoch Kane ma najwyższe npxGI oraz npxG, a w xA zajmuje wysokie 10. miejsce. 15 G+A w tym czasie to także najlepszy wynik w całej lidze. A przypomnijmy, że Kane dopiero teraz wszedł na wysokie obroty. W ostatnich 7 meczach tylko raz zblankował. Łącznie 7 goli i 4 asysty. Średnio 9,42 pkt/mecz. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że obok Salaha to pewniak na dzikiej karcie. 

Sprawdźmy, jak wygląda rotacja opaski pomiędzy tą dwójką (na razie planuję pięć GW do przodu, ponieważ kolejka 36 i 37 ma być podwójna, a jeszcze nie znamy dokładnych spotkań, więc ciężko się już teraz na to przygotować): 
GW 31: WAT (H), NEW (H) 
GW 32: mci (a), avl (a) 
GW 33: MUN (H), BHA (H) 
GW 34: EVE (H), bre (a) 
GW 35: new (a), LEI (H) 

Jedyną kolejką, gdzie opaska nie zapowiada się najlepiej jest GW 32. Oprócz tego mamy Watford, Brighton, Everton i Leicester. Wszystko w domu. Czy warto dorzucić jeszcze jakąś opcję premium? Teoretycznie źle nie wygląda Manchester United. Zaraz po przerwie reprezentacyjnej mają: Leicester, następnie Everton, a potem podwójną kolejkę w postaci Norwich i Liverpoolu. Na papierze opcje z Man United to też bardzo dobra opaska na GW 32, gdzie rotacja Kane/Salah wypada najgorzej, jednak kierując się formą, a nie fixami – Kane na Aston Villę wcale nie wygląda gorzej. 

Trzecia opcja premium? Jest bardzo regularny Son, są pomocnicy Manchesteru City, który czuje na plecach oddech Liverpoolu i musi wygrywać, jest też Bruno, czy Ronaldo. Wiem, że sporo osób z dystansem patrzy na Manchester United, jednak w 2022 roku w meczach z zespołami spoza obecnego TOP 8 ich statystyki ofensywne wyglądają co najmniej dobrze. Średnio 2,29 xG/mecz. Problemy były głównie ze skutecznością, a ponadto są dobrą alternatywą na opaskę w GW 32. Niemniej jednak, ja niemal na pewno z opcji premium wybiorę tylko Salaha i Kane’a. Gdzie ulokuję resztę budżetu? Do tego jeszcze dojdziemy.

Obrońcy 

Zaczynam od obrońców, ponieważ oni w dużej mierze będą oddziaływać na dalszy wybór bramkarza. Tutaj zdecydowanie na pierwszy plan wychodzą defensorzy zespołów z big six. Posłużę się najprostszą statystyką punktów w FPL na przestrzeni całego sezonu. 
1) Salah – 222 
2) Trent – 187 
3) Son – 165 
4) Cancelo – 162 
5) Bowen – 153 
6) Van Dijk – 150 
7) Robertson – 142 
8) Mane – 140 
9)  Saka – 138 
10) Kane – 136 

W pierwszej dziesiątce najlepiej punktujących zawodników w tym sezonie FPL znajduje się 4 obrońców. Gdyby takie samo zestawienie sporządzić za ostatnie 10 kolejek również czterech defensorów znajduje się w TOP 10. A gdybyśmy wzięli pod uwagę średnią punktów na mecz to przecież kapitalną średnią ma także Reece James, który po przerwie reprezentacyjnej ma być gotowy do gry. Osobiście myślę, że to ostatnie kolejki, w których Robertsona, Jamesa, Cancelo, Reguilona, czy Doherty’ego możemy dorwać w tak niskiej cenie. Futbol się zmienia i coraz większy nacisk kładzie się na kreatywnych bocznych obrońców, więc wydaje mi się, że w następnym sezonie wieże podniosą ich ceny. Obrona to miejsce, w które wolę zainwestować kosztem trzeciego ofensywnego zawodnika premium. Solidność defensywna zespołów, w których grają połączona z potencjałem ofensywnym – to powinno zadziałać. 

Pierwszym zawodnikiem, bez którego nie wyobrażam sobie dzikiej karty jest Trent Alexander-Arnold. Lider klasyfikacji CC oraz BCC. Najwyższe xA spośród wszystkich zawodników. Najwięcej zebranych punktów bonusowych i tylko 5 blanków w meczach, które rozpoczynał od 1. minuty. Mr Reliable. Ponadto prawa obrona to jedyna pozycja, na której Liverpool nie ma zmiennika. W jego przypadku pojawia się jednak problem, ponieważ Trent obecnie leczy kontuzję i nie wiadomo czy zagra w najbliższym meczu z Watfordem, więc na ten moment jeszcze nie wiem, czy wezmę Anglika do składu. Czekam możliwie, jak najdłużej, ponieważ Liverpool gra pierwszy mecz i możemy tuż przed deadlinem dostać informacje, czy Trent znajduje się w wyjściowej jedenastce na sobotni mecz.

Nawet, jeśli Alexander-Arnold nie będzie gotowy do gry to nie wyobrażam sobie grać bez defensywy Liverpoolu. Statystyki Andy’ego Robertsona z całego sezonu nie są tak imponujące, ponieważ miał kiepski początek, ale przełomem okazała się 13 kolejka i mecz przeciwko Southampton. Od tego czasu Szkot imponuje regularnością. Średnio 8,3 pkt/mecz, pięć dwucyfrówek i tylko jeden blank. 35 CC daje mu 6. miejsce w lidze w tym okresie, 8 BCC – trzecie, a 3,68 xA – drugie. Żaden obrońca nie zaliczył więcej kontaktów z piłką w polu karnym. Można odnieść wrażenie, że Robertson i tak trochę overperformował swoje znakomite liczby, ale mimo wszystko nawet obniżając trochę loty to opcja z gatunku set & forget. Tym bardziej, że rotacja w ataku Liverpoolu mocno zmniejszyła atrakcyjność Joty i obecnie nie mamy takich problemów z ograniczoną liczbą miejsc dla The Reds w składzie. 

Słówko o defensywie Liverpoolu. W ostatnich 8 meczach Premier League Liverpool stracił tylko 2 gole zachowując 6 czystych kont. Obserwując mecze i zaglądając w statystyki już aż tak dobrze to nie wygląda, jednak potencjał na CS-y jest tam wystarczająco duży, aby bez strachu podwoić ich defensywę Trentem (o ile będzie zdrowy) i Robertsonem. Moim zdaniem ci dwaj obrońcy mają największą szansę na ofensywne zwroty. 

Trzecim jest Reece James, natomiast tutaj obawiam się rotacji. Chelsea w lidze nie gra już praktycznie o nic. Dystans do Liverpoolu i Man City jest za duży, a tylko katastrofa mogłaby im odebrać TOP 4 (statystyczny model FiveThirtyEight prawdopodobieństwo zakończenia sezonu w pierwszej czwórce ocenia na ponad 99%). To sprawia, że przed ważnymi meczami w Lidze Mistrzów (a w ćwierćfinale mają przecież Real) Tuchel może oszczędzać Jamesa, aby znów nie złapał kontuzji od razu po powrocie. Spójrzmy, jak wygląda terminarz Chelsea w kwietniu: 
02/04 – Brentford (liga) 
06/04 – Real (LM) 
09/04 – Southampton (liga) 
12/04 – Real (LM) 
17/04 – Palace (½ FA Cup) 
20/04 – Arsenal (liga) 
24/04 – West Ham (liga) 

Na Ligę Mistrzów, półfinał Pucharu Anglii i mecz z Arsenalem, który obecnie wcale nie ma tak dużej straty do Chelsea spodziewam się najsilniejszego zestawienia, a więc Jamesa w wyjściowej XI. Szczególnie teraz te pierwsze mecze z Brentford i Southampton mogą stać pod znakiem zapytania po powrocie do zdrowia (obstawiam, że może wejść z ławki, aby złapać rytm meczowy). Na ten moment nie jestem w stanie powiedzieć, czy wstawię Jamesa do składu. Czekam też na konferencje prasową Tuchela przed meczem z Brentford i inne informacje, które mogą coś podpowiedzieć w kwestii następnych spotkań. Bo to, że Reece James ma wysoki sufit jest niekwestionowane. Chelsea ma przyjemny kalendarz do końca sezonu, po lekkich zawirowaniach pod koniec 2021 roku defensywa znów jest monolitem i nie traci bramek, a James w tym sezonie Premier League notuje 0,84 G+A/90, co jak na obrońcę jest wynikiem tak dobrym, że nie da się tego opisać żadnym przymiotnikiem. Oczywiście trochę w tym zasług niewielkiej liczby minut, bo xGI/90 wynosi 0,47/90, ale i tak ofensywny return co drugi mecz to byłby znakomity wynik. No i pamiętajmy, że w porównaniu do TAA i Robbo u niego potencjał na gola jest większy. 

Kolejny obrońca premium, którego rozważam to Joao Cancelo. Manchester City w defensywie nie jest już może tak mocny, jak pod koniec 2021 roku, aczkolwiek nadal są pewniakami do CS-ów. Największy potencjał ofensywny ma oczywiście Cancelo. Portugalczyk broni się statystykami na przestrzeni całego sezonu (drugie xGI wśród obrońców), jednak zawężając próbkę do ostatnich 10 meczów wygląda to znacznie gorzej. Tylko 7 CC (21. miejsce), 1 BCC. 8 obrońców ma lepszy wynik xA, a sześciu – xGI. Z drugiej strony w tym okresie oddał najwięcej strzałów spośród obrońców (20, ale tylko 8 SiB) oraz miał najwięcej penT. Za Cancelo w tym momencie najbardziej przemawia do mnie chęć posiadania jakiegokolwiek zawodnika Manchesteru City, natomiast w pozostałych analizowanych tu zawodnikach widzę znacznie większy potencjał ofensywny. 

Ostatnia dwójka, nad którą pochylę się szerzej to Doherty i Reguilon. Mimo, że cenowo nie zaliczymy ich do półki premium to taktyka Antonio Conte opierająca swoje ataki w dużej mierze na wahadłowych sprawia, że są to zawodnicy regularnie dochodzący do sytuacji strzeleckich lub sami je kreujący. Można zastanawiać się nad rotacją, ale według mnie nie ma tutaj powodu do obaw. Doherty rozpoczynał od 1. minuty 5 ostatnich meczów Premier League, a Reguilon – trzy. Po eksperymentowaniu na wahadłach (i nie tylko) wydaje się, że Conte znalazł żelazną jedenastkę. Wiemy, że Włoch nie jest trenerem skłonnym do zmian, jeśli coś działa, a jego zespół zaczyna naprawdę dobrze funkcjonować. Ponadto Tottenham nie gra już w żadnych pucharach, a dwa najtrudniejsze mecze to DGW 36, kiedy planuję zagrać FH. Kogo wziąć do składu? Sprawdźmy, jak statystycznie wyglądają Doherty i Reguilon od przyjścia Antonio Conte.

W każdej statystyce ciut lepiej wypada Reguilon, ale co ciekawe dużo lepsze G+A/90 ma Doherty. Czy to kwestia szczęścia? Myślę, że po części tak. Patrząc na ich całą historię Hiszpan strzela zaledwie 59% z tego, co wskazuje model xG, ale Irlandczyk wcale nie wypada dużo lepiej (62%), więc myślę, że trochę wyższa cena Reguilona dobrze odzwierciedla ich potencjał. Obaj zawodnicy to bardzo dobre opcje. Może warto więc nawet podwoić defensywę Tottenhamu? Być może Was zdziwię, ale uważam, że nie jest to głupi pomysł i podskórnie czuję, że na następne 4 GW może to wypalić. Jednakże, blokuje to trzeci slot Tottenhamu, który większość osób chce powierzyć Kulusevskiemu. 

Jeśli chodzi o wybór obrońców to zastanawiam się właśnie pomiędzy tymi nazwiskami. Teraz krótko o tym kogo warto mieć na radarze, jeśli chcecie zainwestować w tańsze opcje. 

Ben White – najtańsze i najpewniejsze wejście w bardzo solidną obronę Arsenalu. Kanonierzy regularnie dowożą czyste konta, zwłaszcza z najłatwiejszymi na papierze rywalami, kiedy tego najbardziej potrzebujemy. Goal threat niski, żeby nie napisać, że zerowy, ale nie tego tutaj szukamy. 

Matt Targett – w ostatnich 10 meczach Newcastle jest czwartą najlepszą drużyną w xGC. Targett wykonuje SFG, co przełożyło się na 12 CC (lepsi tylko Trent i Robbo wśród obrońców) w ostatnich 6 meczach. Z DGW 33 na horyzoncie to naprawdę ciekawa i trochę pomijana opcja. 

James Justin – opcja dla hipsterów, bo nie wierzę, że mając jeszcze LKE będzie grał regularnie w lidze, i to po kontuzji. Ostatni mecz z Brentford przypomniał nam jednak, jaki to gracz. 1 BCC, 1 BC, 3 SiB i 6 penT – tak wyglądały statystyki Justina. 

Z najtańszych zawodników do Brandona Williamsa (3.9), który jest pewniakiem u Deana Smitha. Jak ktoś chce mieć rezerwowego, który od czasu do czasu da więcej niż 2 pkt to mamy Veltmana (4.2) lub Aylinga (4.3).

Bramkarze

Biorąc pod uwagę polecanych obrońców zostaje jedna defensywa, która od dłuższego czasu łapie sporo czystych kont, a której jak dotąd nie pokryliśmy – Arsenal. Wystep Aarona Ramsdale’a w GW 31 stoi pod znakiem zapytania po tym, jak opuścił ostatnią ligową kolejkę, ale zakładając, że będzie zdrowy to jedna z najlepszych opcji na dzikiej karcie. Niemniej jednak, poprawa gry defensywnej Kanonierów rzutuje na liczbę interwencji golkipera w ostatnim czasie. W pierwszych 13 spotkaniach (GW 4-16) notował średnio 3,72 interwencji na mecz, a w następnych 11 (GW 17-29) średnia ta spadła do zaledwie 1,72 na spotkanie. Ramsdale nie broni gorzej. Ma po prostu mniej pracy. Możemy go traktować jako dość tanie wejście w bramkarza premium. System punktowania w FPL premiuje jednak bramkarzy, którzy mają pełne ręce roboty. 

Biorąc pod uwagę zaległe kolejki na pierwszy plan wysuwa się Pope, zwłaszcza dla osób trzymajacej się tej samej strategii chipowej, co ja. Celowo nie wypisywałem żadnego obrońcy The Clarets, ponieważ jeśli chcecie zainwestować w ich defensywę to według mnie Pope jest kilka długości przed resztą. Styl gry Burnley dobrze znamy i od kilku sezonów powtarzamy, że premiuje on bramkarza. Na początku sezonu The Clarets tracili mnóstwo goli, ale od pewnego czasu ich dyspozycja się ustabilizowała. Spośród golkiperów, którzy regularnie grają tylko Alisson ma lepszą średnią pkt/mecz od GW 14. Zobaczmy, jak wygląda średnia pkt/mecz defensywy Burnley od GW 14: 
Mee – 4,2 pkt/mecz 
Roberts – 3,7 pkt/mecz 
Tarkowski – 3,2 pkt/mecz 
Lowton – 3,2 pkt/mecz 
Pope – 4,8 pkt/mecz 

Burnley ma naprawdę fajny terminarz. 2-3 mecze więcej od większości zespołów oraz spotkania, w których mogą zachować czyste konta. Od GW 14 sześciokrotnie (na 15 meczów) grali na zero z tyłu. Mimo, że przyjmują dużą liczbę strzałów to mniej BCC w tym okresie mają tylko zespoły z aktualnego top 5. U mnie wybór zapewne rozegra się pomiędzy Popem, a Ramsdalem, ale na ten moment bliżej mi do bramkarza Burnley ze względu na liczbę meczów, które ma jeszcze do rozegrania. 

Z innych bramkarzy widziałem, że dość popularny jest Schmeichel. Duńczyk całościowo rozgrywa słaby sezon, ale w ostatnich tygodniach coraz częściej pomaga zespołowi. Kalendarz Leicester jest obiecujący, ale na ten moment raczej odradzam Schmeichela, bo Lisy to nie jest pewna defensywa. Być może będzie opcją pod sam koniec sezonu, bo jeśli Leicester dojdzie do półfinału Ligi Konferencji to prawdopodobnie dostaną potrójną kolejkę. A Schmeichel powinien być odporny na rotację. 

Jeśli szukacie oszczędności na bramkarzu to swój wzrok skierowałbym na Martina Dubravkę. W ostatnich 10 meczach Newcastle jest 4. w xGC i statystycznie wypadają najlepiej spoza big six (oczywiście wpływ na to mógł mieć łatwy kalendarz). 2,33 savy/mecz Dubravki to nie jest najlepszy wynik, ale z DGW 33 i trzema meczami u siebie w następnych 4 kolejkach to bardzo ciekawa opcja. Jeśli ktoś gra bench boosta w DGW 33 to chyba nawet nie powinien się zastanawiać. 

Ostatni bramkarz, którego chcę omówić to Jose Sa. Najlepsza średnia pkt/mecz w całym sezonie z defensywy Wilków. Duża regularność zespołu w zachowywaniu CS-ów. W całym sezonie trzecia liczba obronionych strzałów (średnio 3,17/mecz) i punktów bonusowych. Problemem jest tutaj jedynie cena. Jak ktoś gra w GW 33 Free Hita to Sa jest świetną opcją, ponieważ Wolves nie ma wówczas żadnego meczu. Dla osób nie grających FH w DGW 33 para Sa + Foster (najtańszy grający GK), który ma wtedy Brentford (H) też nie jest złym planem.

Pomocnicy

Ustaliliśmy, że bierzemy Salaha, więc pozostają 4 miejsca na resztę. Po krótce przedstawię opcję, które dla mnie są najbardziej atrakcyjne.

Barnes/Maddison – Leicester prawdopodobnie do końca sezonu będzie grało systemem weekend – środek tygodnia – weekend – środek tygodnia, a to bardzo utrudnia nam wzięcie do składu kogoś z zespołu Brendana Rodgersa. Najłatwiejszą drogę do europejskich pucharów mają przez Ligę Konferencji i możemy się spodziewać, że to tam Rodgers rzuci wszystkie siły. Dlatego też dla mnie temat Maddisona jest zamknięty. Z pewnym składem byłaby to świetna opcja, ale odkąd rozpoczęła się faza pucharowa on od 1. minuty rozpoczął tylko dwa spotkania w Premier League. Trener bardzo oszczędnie zarządza jego czasem spędzonym na boisku. 

Barnes z kolei od marca gra wszystko, co możliwe i dobrze wygląda w liczbach. Z 9 ostatnich meczów we wszystkich rozgrywkach tylko dwa zakończył bez żadnego udziału przy bramce. W ostatnich 4 kolejkach wśród pomocników jest czwarty w SiB i szósty w SoT. Jako że Rodgers jeszcze poważnie traktuje ligę i nie skupia się tylko na LKE to Barnes jest opcją do rozważenia na krótki termin (przynajmniej do DGW 33). 

Coutinho/Raphinha – obaj fajnie wyglądają w cyferkach, ale brak meczu w DGW 33 sprawia, że w moim składzie na pewno się nie znajdą. Warto rozważyć, jeśli gracie Free Hita w kolejce 33.

Havertz/Mount – to, że temat rotacji przy Chelsea ciągle jest żywy poruszyłem już przy Reecie Jamesie. W ofensywie również spodziewam się pojedynczych rotacji, dlatego odrzucam Masona Mounta. Obok Havertza natomiast ciężko przejść obojętnie. Odkąd Tuchel przesunął go na 9-tkę Niemiec gra fantastycznie. 4 gole i asysta w 3 meczach Premier League oraz trafienie z Lille w LM mówi samo za siebie. Dodajmy jeszcze, że w końcówce poprzedniego sezonu Havertz również grał na szpicy i jego statystyki także wyglądały bajecznie (choć nie zawsze przekładały się na gole i asysty). Za ostatnie 3 mecze Havertz ma najwyższe xG i npxGI wśród pomocników. Oddał także najwięcej SoT, trzecią liczbę SiB i miał najwięcej BC oraz penT. Pozycja napastnika mu służy. Chyba warto wziąć ryzyko resta na klatę i umieścić Havertza w swoim składzie. Wstępnie jest to dla mnie nawet kandydat na opaskę w GW 32. 

Foden – wydaje się, że Foden wywalczył sobie skład na 9-tce w Manchesterze City i nie powinniśmy za bardzo obawiać się o jego minuty, jednak odnoszę wrażenie, że on na tej pozycji nie czuje się najlepiej. W statystykach wygląda fajnie, ale fakty są takie, że w ostatnich meczach dał tylko 2G+0A. W tej cenie to na pewno dobra opcja, ale w pomocy mamy w kim wybierać. W jego cenie mamy Havertza i uważam, że to o wiele lepszy wybór, aczkolwiek jeśli ktoś da radę zmieścić obu to nie mam nic przeciwko takiemu rozwiązaniu. 

Martinelli/Odegaard/Saka – od 16. kolejki lepsze xG od Arsenalu mają tylko Liverpool i Manchester City. Kanonierzy od dłuższego czasu regularnie kreują sporo sytuacji w meczu, a przy cenach, na jakie wieże wyceniły ich pomocników mamy prawdziwe okazje. Styl zespołu Mikela Artety zakłada, że gole muszą się rozkładać na wszystkich ofensywnych piłkarzy. Najpopularniejszym wyborem jest Saka. Czy słusznie? Zerknijmy w tabelkę porównującą statystyki tej trójki od GW 16:

Kulusevski – Szwed z buta wszedł do Premier League. W ostatnich 7 meczach dał 7 zwrotów (2G+5A). Odkąd Dejan Kulusevski wskoczył do wyjściowego składu lepsze xG/mecz od Tottenhamu mają tylko Liverpool, Man City i Liverpool, ale żadna drużyna nie strzeliła więcej goli. Sam Szwed w tym okresie piątym pomocnikiem w xGI i trzecim w xA. Strzałów też oddaje sporo (4 miejsce w strzałach i SiB), ale jakość sytuacji, do których dochodzi nie jest najlepsza (tylko 2 BC; 0,11 xG/strzał). Mam wrażenie, że Conte widzi go bardziej jako piłkarza od asyst, choć sam Kulusevski lubi zejść na uderzenie do lewej nogi i ma dobry strzał. W całej (krótkiej) karierze w top 5 ligach overperformuje swoje xG o 13%.

Fraser – zawodnik na 4-ty/5-ty slot. Krótkoterminowo (do GW 34) kalendarz Newcastle wygląda obiecująco, ale pytanie, czy chcemy zaufać komuś z ich ofensywy, która dużo bramek nie strzela. Fraser dość obiecująco wygląda w liczbie wykreowanych sytuacji, jednak ostatnio gra Newcastle była nastawiona na sporo dośrodkowań, a po powrocie Saint-Maximina myślę, że trochę się to zmieni.

Na koniec analizy pomocników kilka słów o opcjach droższych typu Mahrez, Grealish czy Sancho. W wildcardach, które mi się przewijają rzadko jest miejsce na tego typu zawodników ze względu na budżet. Salah, Kane i ogólnie obrona pochłaniają sporo kasy, przez co ciężko wrzucić do składu nie tyle trzeciego premium, co pomocnika w okolicach 9 mln. Niemniej jednak, Mahrez i Grealish i tak nie mają pewnego składu. Swoją drogą oni razem w wyjściowej XI w Premier League wyszli tylko 5 razy. Obaj to dość podobni skrzydłowi, preferujący dostawać piłkę do nogi, a Guardiola lubi, jak jeden ze skrzydłowych atakuje przestrzeń i wbiega na wolne pole. Sancho też ma potencjał, ale dla mnie to trochę taka uboga wersja Bruno Fernandesa, której i tak nie oddasz opaski. 

Napastnicy

Wcześniej ustaliliśmy sobie, że gra bez Harry’ego Kane’a to proszenie się o kłopoty, więc zostają nam 2 sloty do uzupełnienia. Pytanie, czy w ogóle warto grać formacją z dwójką napastników (bo o trójce nie ma nawet co myśleć). Od początku sezonu jest niesamowita bieda wśród wyboru napastników. Wracając do zestawienia najlepiej punktujących zawodników, które publikowałem analizując obrońców – tylko Harry Kane znalazł się w top 10 spośród napastników (i to na 10. miejscu). Punkty najlepszych napastników w 2021 roku wyglądają następująco: 
Kane – 85 
Toney – 51 (6,3 pkt/mecz) 
Adams – 44 (4,8 pkt/mecz) 
Pukki – 42 (4,2 pkt/mecz) 
Ings – 38 (5,1 pkt/mecz) 
Ronaldo – 37 (4,5 pkt/mecz) 
Lacazette – 37 (4,1 pkt/mecz) 

Nie wygląda to dobrze. DGW 33 daje nam jednak pewne opcje, które postaram się przeanalizować poniżej. 

Ivan Toney – biorąc pod uwagę pkt/mecz bilans Toneya prezentuje się fajnie, aczkolwiek trzeba pamiętać, że z ostatnich 5 goli aż trzy strzelił z rzutów karnych. W tym czasie (3 ostatnie mecze) oddał 5 strzałów z gry i miał 2 BC. Zmiana formacji Brentford pozwala mu grać bliżej bramki (16 penT; 3. wynik wśród FWD), ale kalendarz ostatnio miał łatwy. Dodatkowo Brentford nie ma już żadnych zaległych meczów, więc ja nie jestem do niego przekonany. 

Che Adams – w ostatnich 7 meczach Adams zblankował tylko 2 razy. W miarę regularnie dostarcza liczby, jednak ostatni spadek formy Świętych (oba blanki były w 3 ostatnich meczach) stawia przy nim znak zapytania. Od GW 24 Adams wśród napastników jest czwarty w SiB, trzeci w SoT, drugi w BC i dopiero ósmy w penT. W xG oraz xGI jest czwarty. W obecnym sezonie Adams pod względem skuteczności wygląda dobrze, ale odkąd dołączył do Świętych to strzela zaledwie 72% tego, co sugeruje model xG. Ostatnio liczby ma dość przyzwoite i gra dwa mecze w DGW 33, więc można rozważyć, choć kosztuje dość dużo. Tańszą alternatywą z Southampton jest Broja, jednak ostatnie słabsze występy Albańczyka nie dają mu gwarancji podstawowego składu. 

Alexandre Lacazette – gdyby był skuteczniejszy to przy tej mizerii w ataku pewnie byłby w większości składów. Od GW 17 Lacazette doszedł do sytuacji wartych łącznie 5,23 npxG. Ile goli z tego strzelił? Zero. Oba trafienia to efekt dobrze egzekwowanych jedenastek. W strzałach, SiB, SoT i BC za ten okres wyprzedzają go tylko Kane i Ronaldo. Mimo braku skuteczności Francuz regularnie punktuje, bo zaliczył w tym czasie aż 7 asyst, ale generalnie nie jest wart swojej ceny. 

Emmanuel Dennis/Cucho – przy odpowiedniej rotacji, w której z Liverpoolem (A), Man City (A) i Chelsea (A) napastnika Watfordu sadzamy na ławce zostają nam następujące mecze: LEE, BRE, BUR, cry, LEI, EVE. W ostatnich 6 meczach Dennis miał 5 BC (4. miejsce w lidze), 11 SiB (6.) i 31 penT (4.). Jest siódmy w xG oraz xGI. Cucho wywalczył sobie skład dopiero niedawno i na razie zdążył zagrać w 3 meczach Premier League z rzędu, w których zdobył 3 gole i zaliczył asystę. W statystykach też wypadł nieźle notując średnio 2,67 strzału i 0,49 xGI/mecz. Szerszenie pod wodzą Hodgsona są bardzo nierówne, ale z takim terminarzem i grą z nożem na gardle o utrzymanie w niektórych meczach mogą postrzelać. Cucho na pierwszy slot ławki? Dlaczego nie, aczkolwiek może on tak szybko zniknąć z radarów, jak się pojawił. Dennis natomiast trzyma się na szerokich watchlistach od początku sezonu i jeśli chcemy bardziej sprawdzonego zawodnika to musimy dopłacić 1 mln. 

Wout Weghorst – tak, znajduje się on tu przede wszystkim dzięki liczbie meczów, które zagra do końca sezonu. Burnley w ofensywie wygląda fatalnie. W ostatnich 15 meczach strzelili tylko 8 goli, co jest oczywiście najgorszym wynikiem w lidze. Najgorszy mają także współczynnik xG za ten okres (od GW 13). Początkowo po przyjściu Weghorsta wydawało się, że Holender może odmienić atak The Clarets, ale tak się nie stało. Tylko 1,52 strzału/90, 0,24 xG/90 i 3,2 pkt/mecz to bardzo kiepskie statystyki. Nadzieja w terminarzu. 

Allan Saint-Maximin – Ostatnio był kontuzjowany, więc statystyk z ostatnich meczów nie ma sensu podawać. ASM to piłkarz, który trzymał poziom nawet w najgorszych momentach, jeszcze przed przyjściem Eddiego Howe’a. Jego 0,38 xGI/90 i 1,81 CC/90 to nie jest zły wynik, aczkolwiek szalu nie ma. Największą zaletą właśnie jest terminarz i DGW 33. Co więcej, ASM zdecydowanie lepiej wypada w meczach domowych, a 3 z 4 następnych meczów Newcastle zagra na St. James’ Park. ASM na własnym boisku zdobywa średnio 5,3 pkt/mecz, a na obiektach rywala średnia ta spada do 4,1. Moim zdaniem to solidna opcja na następne 4 kolejki, aczkolwiek odkąd zespół przejął Eddie Howe to odpowiedzialność za kreowanie sytuacji i zdobywanie bramek bardziej się rozkłada. Już nie ciąży głównie na barkach Saint-Maximina. 

Mateta – opcja typowo na ławkę. Wychodził w pierwszym składzie w 3 z 4 ostatnich ligowych spotkań + w ćwierćfinale FA Cup. Wydaje się być napastnikiem pierwszego wyboru, choć zakładam, że jakieś rotacje na tej pozycji u Vieiry będą. Od GW 26 jest ósmy w xG.

Dobrnęliśmy do końca. Dzięki za przeczytanie, bo było tego naprawdę dużo 😉 Na sam koniec jeszcze raz podrzucam linka do naszego podcastu na Spotify

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ