FC Barcelona zabezpiecza się na przyszłość

Barcelona po powrocie do zasady 1:1 momentalnie wzięła się do pracy. Działacze katalońskiego klubu jako priorytet postawili sobie przedłużenie umów z ważnymi zawodnikami. Od stycznia nowe umowy podpisali już Pedri, Gavi, Araujo oraz Gerard Martin. Poza wymienioną czwórką w kolejce do podpisania nowym umów jest kolejna trójka: Yamal, Raphinha oraz Íñigo Martinez.

Barcelona dmucha na zimne

Barcelona chciała uniknąć sytuacji, w której tak uznana marka jak Ronald Araujo odeszłaby za darmo. Urugwajczyk jest obecnie dopiero czwartym obrońcą w hierarchii zespołu. Przed nim pierwszeństwo w grze, dzięki dobrej dyspozycji, mają Cubarsí, Íñigo oraz Eric. Ponadto sam zawodnik już dwukrotnie był bliski zmiany barw. Rok temu o jego usługi zabiegał Bayern, natomiast w tym okienku transferowym blisko podpisania kontraktu był Juventus. W obu przypadkach oferty nie były jednak w pełni satysfakcjonujące dla Blaugrany. Obecnie wszystko wskazuje na to, że po zakończeniu sezonu Barcelona pożegna się z urugwajskim obrońcą. W nowym kontrakcie zawodnika zawarto klauzulę wykupu w wysokości 65 milionów euro. 25-latkowi z pewnością nie pomaga styl gry preferowany przez Barcelonę pod wodzą Flicka – ma on największy problem z odpowiednim ustawieniem się przy pułapkach ofsajdowych.

REKLAMA

Drugim zawodnikiem, który może zostać sprzedany mimo przedłużenia kontraktu, jest Gerard Martin. Hiszpan miał być odkryciem Hansiego Flicka, jednak okazał się niepasującym elementem w układance niemieckiego trenera. W meczach Barcelony wielokrotnie pokazywał, jak bardzo nie wpisuje się w styl gry drużyny. Często był elektryczny i rażąco niedokładny.

Reprezentanci Hiszpanii ostoją na wiele lat

Odgruzowanie Pedriego to z pewnością duża zasługa Hansiego Flicka. Indywidualny plan treningowy oraz większa liczba treningów siłowych sprawiły, że Kanarek przestał zmagać się z nawracającymi kontuzjami. Plan Niemca sprawdził się kapitalnie, a Pedri stał się jedną z najlepszych „ósemek” na świecie. Wysoka dyspozycja Hiszpana zaowocowała przyspieszonym przedłużeniem kontraktu. Od teraz pomocnik Barcelony będzie zarabiał około 13 mln euro brutto rocznie, a jego umowa obowiązuje co najmniej do czerwca 2030 roku.

Do Pedriego szybko dołączył także Gavi, który po powrocie po kontuzji udowodnił, że wciąż może być kluczową postacią zespołu. Hiszpan rozegrał świetne mecze w Superpucharze Hiszpanii, co z pewnością miało wpływ na decyzję o przedłużeniu kontraktu. Wychowanek Barcelony jest postrzegany przez władze klubu jako fundament przyszłości drużyny. Ponadto dużą rolę w tej kwestii odegrała postawa trenera, który za jeden ze swoich priorytetów obrał jak najszybszą odbudowę Gaviego. Od teraz Hiszpan będzie zarabiał ponad 9 mln euro rocznie, a jego nowa umowa, podobnie jak Pedriego, obowiązuje do czerwca 2030 roku.

To nie koniec pracy Deco i spółki, ponieważ na swoje nowe kontrakty czekają już Lamine Yamal, Raphinha oraz Íñigo Martinez. W tej kwestii warto wspomnieć także o Wojtku Szczęsnym, u którego istnieje spora szansa przedłużenia umowy o kolejny rok. Jednak to oczywiście zależy od występów Polaka oraz chęci samego zainteresowanego.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,762FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ