Spotkaniem Fortuny Düsseldorf przeciwko 1. FC Magdeburg zainaugurowano rundę wiosenną w 2. Bundeslidze. Bohaterem meczu okazał się Dawid Kownacki, który najpierw zmarnował rzut karny, a następnie strzelił dwa gole. Fortuna dzięki zwycięstwu tymczasowo przebiła się na 5. miejsce w tabeli, a polski napastnik awansował na 4. lokatę w klasyfikacji najlepszych strzelców rozgrywek.
Kownacki kilka tygodni temu podjął decyzję o opuszczeniu Fortuny
Polak zadeklarował jednak, że do końca swojego kontraktu będzie walczył o awans do Bundesligi — a ten nie jest nierealnym scenariuszem. W starciu przeciwko Magdeburgowi zaczął jednak źle. Dawid już w drugiej minucie wywalczył rzut karny, a następnie sam postanowił egzekwować jedenastkę. Niestety, próba okazała się niecelna, a co gorsze — rywale po chwili wyszli na prowadzenie. Zmarnowana szansa szybko zemściła się, ale Fortuna zamierzała kontynuować ofensywę. Trzy minuty później Kownacki wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i doprowadził do wyrównania. Gospodarze byli przez cały mecz groźni przy stałych fragmentach gry.
Kolejny gol padł jeszcze w pierwszej połowie — tym razem polski napastnik skorzystał ze słabego wznowienie od bramki i szybkiego przejęcie futbolówki przez Felixa Klausa. Po jego dograniu z zimną krwią pokonał bramkarza rywali. Widać było, że jest w świetnej formie, a portal „SportBild” zauważył, jak dobrze układają się jego relacje z trenerem Danielem Thioune, który żartobliwie masował kark Polaka, doceniając jego wkład w zwycięstwo. W Düsseldorfie nie ma próby zemsty na zawodniku za to, że chce szukać sobie nowego pracodawcę. Kownacki również nie zamierza odpuszczać i wie, że w najbliższych tygodniach będzie pracował na zainteresowanie klubów Bundesligi. Wejście w rundę wiosenną ma bardzo dobre i z pozostaje liczyć, że w następnych spotkaniach utrzyma wysoką dyspozycję.
Fortuna Düsseldorf – 1. FC Magdeburg 3:2
(Kownacki 9, 34, Appelkamp 84 – Kwarteng 6, 59)